Temat: najbardziej przyszłościowy język obcy?

Jaki jest według Was najbardziej przyszłościowy język obcy? Taki, który wszyscy będą chcieli umieć? Czy opłaca się całkowicie poświęcić np. językowi angielskiemu na 5lat, poprzez ciężką naukę, wyjazdy za granicę, by później udzielać korepetycji? Czy za 10/20lat według Was takie korepetycje nadal będą miały wzięcie? Pozdrawiam:)

EDIT: Czy według Was osoba, która zacznie się teraz uczyć chińskiego lub jakiegoś skandynawskiego i poświęci na to parę dobrych lat, nie pożałuje później swojej decyzji? Bo jednak nie jest to prosty wybór i wymaga wiele czasu. Chodzi głównie o udzielanie korepetycji. Chciałabym mieć pewność, że język, który wybiorę będzie miał NA PEWNO wzięcie.
angielski jest międzynarodowym językiem i to się chyba już nigdy nie zmieni, więc stawiałabym na jego, a jak masz czas/chęci/kase to zawsze możesz się uczyć innych dodatkowo
trzeba znac ang. + jeszcze jeden. Chiny rosna w sile i fakt , ze znajomosc tego jezyka by byla super. rosyjski teraz tez na topie. trudno wskazac jeden. jest tyle jezykow ze trudno wybrac ten piorytetowy ale znac moze i 1 perfekt to za malo. ja znam niem. doksztalcam aie w ang. i planuje rozpoczac hiszpanski
angielski to podstawa i troche 'standard' juz w tej chwili.
chinski, japonski - i inne 'rzadkie' jezyki daja mysle super perspektywy pracy np. w firmach zagranicznych , ktore otwieraja filie w Polsce :)
Pasek wagi
Angielski przydaje się definitywnie. Moim zdaniem zawsze i wszędzie. Jeśli na przykład będziesz dużo podróżowała w pracy, angielski jest jakby podstawą. A chiński na pewno jest przyszłościowy, bo Chiny wciąż się rozwijają i mają duży wpływ na gospodarkę światową.                     
hmm, myślę ,  że arabski, oczywiście angielski też musi być
angielski bo za 10/20 będzie się nim posługiwać praktycznie każdy, rosyjski (rosja jest potężna, trzeba znać język wroga ;D ) arabski, bo możemy zaobserwować teraz w europie islamizacje... 
niestety angielski to juz nie jezyk obcy, moja kolezanka miala taka sytuacje ze byla w pewnej firmie na interview i facet zapytal ja:  jakie Pani zna jezyki obce? Angielski. Ale ja pytalem o jezyki obce? No i dziekujemy... Teraz wydaje mi sie, ze najlepiej uczyc sie niecodziennych jezykow, mam kolege ktory np studiuje japonistyke i juz zarabia grube pieniadze tlumaczac, uwaga, jakies pliki komputerowe! 

be.alluring napisał(a):

arabski...muzułmanie  w zastraszający tempie się rozmnażają , już w tej chwili jest ich więcej niz chrześcijan
Widać że masz problem z tolerancją innych wyznań uważasz że katolicy są tacy wspaniali? Też się "rozmnażają" jak Ty to ujęłaś w krajach gdzie większość stanowi wiara protestancka. Ja nie mam tego problemu jestem bezwyznaniowa. 
Na pewno najbardziej w życiu przyda się angielski, bo praktycznie wszędzie się dogadasz. Ale, anglistów już teraz jest jak psów. Jeśli więc chciałabyś zarabiać udzielając korepetycji, czy też tłumacząc, wybierz rzadki język: chiński, arabski, japoński, suahili itd. Wtedy i za pięć lat będziesz miała pracę.
rosyjski angielski ....
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.