Temat: praca licencjacka... jak pisać?

Cześć mam do Was pytanie pewnie wiele z was pisało pracę licencjacką a ja mam pewien problem. Mianowicie to jest praca odtwórcza, ale co to znaczy?

Zaczęłam pisać tak, że np. daję 2 zdania wstępu od siebie a potem jakiś fragment z kisążki i daję przypis.. potem kolejny akapit z innej książki i znów daję przypis.. ale czy to dobrze?

Czy to nie musi być tak, że mam pisać swoimi słowami i dać przypis że tylko daną myśl zaczerpnęłam od jakiegoś tam autora??


Proszę o pomoc.
temat dość banalny o agresji wśród młodzieży...
No jeżeli temat banalny, to sama na pewno coś wymyślisz i nie musisz wszystkiego z książek przepisywać. Możesz się opierać na jakichś badaniach, ale staraj się sama wyciągać wnioski. A nie możesz sama zrobić badań ankietowych np. w gimnazujm? Miałabyś swój materiał i byłoby Ci znacznie łatwiej, a tak naprawdę to nie jest dużo więcej pracy.

kejti1990 napisał(a):

Emily.poznan napisał(a):

Absolutnie nie możesz przepisywać książki! W ogóle się dziwie jak można po 3 latach studiów tego nie wiedzieć... To przecież PLAGIAT, a za to jest prokurator;] musisz pisać własnymi słowami, dodawać przypis z jakiej książki zaczerpnęłaś wiedzy w tym temacie...Masakra promotor Ci tego nie powiedział?
Ty się nie dziw, bo o takich rzeczach nie uczą przez te 3 lata studiów, dopiero na seminariach cośtam tłumaczą jak to się pisze. Nam powiedział promotor, że niby mogą być krótkie dosłowne cytaty, ale raczej unikać. Wiem jak niektórzy promotorzy olewają sprawę i prawie nic nie mówią, a jak idzie student z pytaniem to "a ja w sumie się nie znam na tym", autentycznie jest taki doktorek u nas, na szczęście trafiłam na innego.

Dziwię się, ponieważ u mnie na studiach pisaliśy często eseje, prace na zajęcia i zawsze wymagane były przypisy.. Wg mnie to podstawa
Pasek wagi
Ja się nie dziwię ze koleżanka nie wie jak się to robi, bo z moim promotorem też mamy "nieciekawie".
Jest miły bardzo, daje nam luzy, ale powiedział tylko: "do grudnia wybierzcie sobie temat, do stycznia plan pracy". I tyle.
dziwię się że u innych promotorów jest reżim, ale przynajmniej wiedzą co i jak pisać...
własnie wczoraj pisalam meila do mojego promotora, w tej sprawie, znaczy sie w podobnej, bo chodzilo mi o sposób podawania źródla tekstu, którego nie cytuje doslownie i wyslal mi dosć obszerną odpowiedź na temat edycji pracy wiec jeśli chciałabyś to przeczytać to napisz na priv

Hej!

Nie martw się tak bardzo pisaniem licencjatu, bo on wcale "nie gryzie". Ja pomogłam sobie pewna fajna stronką:

http://www.pracedyplomowe.edu.pl/legalna-sprzedaz-pracy-dyplomowej.html

http://www.pracedyplomowe.edu.pl/jak-napisac-prace-dyplomowa-i-nie-popelnic-plagiatu.html

i Tobie również ją polecam. Dzięki takiemu wsparciu wszystko staje się o niebo prostsze!

Emily.poznan napisał(a):

Absolutnie nie możesz przepisywać książki! W ogóle się dziwie jak można po 3 latach studiów tego nie wiedzieć... To przecież PLAGIAT, a za to jest prokurator;] musisz pisać własnymi słowami, dodawać przypis z jakiej książki zaczerpnęłaś wiedzy w tym temacie...Masakra promotor Ci tego nie powiedział?

co ty mówisz, jak najbardziej można przepisać cały fragment tylko trzeba zaznaczyć kto jest autorem. oczywiście cała praca nie moze być jednym wielkim przypisem, ale przepisywać fragmenty można.

Cześć dziewczyny ja się zgadzam z Ewką, że http://www.pracedyplomowe.edu.pl/ to rewelacyjny wybór dla studenciaków tuz tuz przed obroną. Nie przejmujcie się i połamania pióra!:)

Mnie też olewał promotor, a już trzeba było zabrać się za pisanie pracy... pomógł mi w tym serwis latwepisanieprac.pl i już wiedziałam, jak miałam pisać kolejne rozdziały mojego licencjatu :) niedługo pisanie magisterki i na pewno też do nich zwrócę się po pomoc ;).

Ja także polecam www.pracedyplomowe.edu.pl :D ech..  Ale spam... 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.