Temat: mole spożywcze ;-((((((

Miesiąc albo i 2 temu zamordowałam coś co podejrzewałam, że może być dorosłym osobnikiem mola spożywczego. Około tydzień temu mąż zamordował kolejne stworzenie o podobnym wyglądzie. Dzisiaj zaglądam do opakowania z żurawiną suszoną i są tak białe pajęczynki. Czyli na pewno mole spożywcze........... 

Co robić?? Wiem że wyrzucać, wyrzucać i jeszcze raz wyrzucać wszystko od mąki, przez cukier puder, przyprawy aż po sól.

a opakowania plastikowe, które nie były jeszcze otwarte też?? w szufladzie wyżej mam galaretki i kisiele. To też?? W sąsiedztwie szuflady mam lodówkę. Lodówkę też muszę sprzątać do zera??

Cisną  mi się na usta baaardzo niecenzuralne słowa. Ostatnio zrobiłam za 100zl zakupy (płatki różnego rodzaju, orzechy kasze. I teraz wszystko w kosz...??
Nosz masz ci los.
Pasek wagi

Jolie88 napisał(a):

kopaczek napisał(a):

Chcesz wywalać to czego nie zaatakowały?My też mieliśmy ten problem i wyrzucaliśmy to gdzie się dorwały.Nie wiem kto wyrzuca dobre jedzenie...
A skąd mam wiedzieć czy już w danej paczce były czy jeszcze nie?? Te zamknięte opakowania, które kupiłam ostatnio umyję pod bieżącą wodą i schowam do worka żeby zjeść jak najszybciej. Większość w kosz. Powieszę koło śmietnika te niepewne może jakiś bezdomny weźmie.
Widać czy były w środku czy nie.
Poza tym opakowanie by było "nadgryzione".
my wszystko powyrzucalismy, herbaty, maki, kasze, ryze itp. polki i sloiki wymylismy woda z octem. byl swiety spokoj ale i tak trafi sie sporadyczny,chcialam wsypac chomisiowi papu i wylecialy ze sloika. stwierdzilam ze nie bede wyrzucac bo i w kolejnej beda, a nie bede chomika o diecie trzymac  to wystawie je na mroz niech gnidy zamarzna na smierc :D. na no wystawilam sloiki na balon, i rzeczywiscie zamarzly. moze chomik bedzie mial wiecej bialka :D
ostatnio miałam mole w szafce, kupiłam lep i myślałam, że się ich pozbyłam. powyrzucałam całe jedzenie, z którego mogły wyjść. wczoraj patrzę na sufit, a tam stado larw. więc to, że nic już nie lata nie oznacza, że ich nie ma. będę musiała znowu przejrzeć wszystkie szafki, może nawet odsunąć od ściany i tam posprawdzać, bo nie mam pojęcia skąd one wychodzą....
ja kiedys mialam nawet w zamknietym opakowaniu, jak sie blizej przyjrzalam okazalo sie ze zrobily male dziurki i dlatego je znalazlam w srodku. wyrzucaj narazie produkty otwarte w ktorych widzisz ze cos jest nie tak. przegladaj wszystko 2 razy w tygodniu i kup sobie

Kup sobie te lepy http://allegro.pl/lepy-na-mole-spozywcze-pulapka-plastry-gratis-i2929663248.html
Jestem za tym by pozbyć się wszystkiego w czym mole się lubują. Jak tego nie zrobisz to może być kiepsko. Wystarczy pozostawić jedno jajeczko mola by wyrosło nowe pokolenie. Kup później porządne pojemniki z gumową uszczelka i do takich wsypuj wszystko co sypkie.
Bierze się z powietrza, w powietrzu fruwają jaja.
Pasek wagi
ja kiedyś walczyłam 3 miesiące! najpierw wywaliłam wszystko sypkie: kasze,mąki, płatki wszystko bez żalu! stwierdziłam ze jak sie mam zastanawiać czy jem jakies jajeczka tego padalca to wolę wywalic nawet nienaruszone opakowanie. Spokój był 2 dni potem 2 robaki na suficie, zaczęłam wywalać kolejne rzeczy z szafki i okazało się że pajeczynka była w otwartej BOMBONIERCE! Także one nie tylko w tych sypkich rzeczach siedzą. Wymyłam wszystko octem po kilka razy, spokój był miesiąc. Po miesiącu znowu larwa na suficie i gdzie siedziały? W opakowaniu z PŁATKAMI MIGDAŁÓW!  Znowu od początku, wszystko wymyłam octem. Kupiłam LEP RAID bardzo skuteczny nie ma zapachu ale zwabia mole i od razu sie przylepiają i zakupiłam pojemniki plastikowe takie z gumą na pokrywkach. Takie które dociskają gumą szczelnie zamknięcie i od tamtej pory mam spokój. Nawet jak jakis wleci z dworu latem to łapia sie na lep....i tylko te lepy zmieniam.
P.S-nie polecam żadnego rozpylanego chemicznego dziadostwa, jak masz wdychać ten spay i jeść tą chemię, bo przecież to wsiąka w mąkę czy płatki to lepiej zjedz mola ;p
U mniw też to ciągle jest i jest, od ponad roku nie da się wytępić!!! I z zamkniętych opakowaniach też wielokrotnie znalazłam...;/
domestos do szafki????? Jezu to nie lepiej ocet? spirytus? wódka? cokolwiek ale nie płyn do sedesu......
długo nie mogłam się ich pozbyć przyniosłam z bułką tartą 2 razy wszystko wyrzuciłam lep i do szafek zawieszki bros umyte szafki wodą z octem wybite wszystkie larwy na ścianach! przy suficie a teraz w szafkach jedzenie  łącznie z przyprawami w pudełkach mam
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.