- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
10 stycznia 2013, 18:49
Mam dziwny dylemat :)
otóż dziś płaciłam w sklepie i ekspedientka miała mi wydać grosz - teraz pytanie ,czy nie branie przeze mnie tego grosza mogłoby być odebrano jako obraza ? " o taka bogata,to i grosza nie weźmie" ? bo byłam gotowa do odejścia od kasy na długo przed tym ,gdy kobieta zaczęła szukać grosika i czułam się trochę jak taki sęp, stojąc nad nią ,żeby wydrzeć jej te pieniądze z ręki.... :)
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto: Niue
- Liczba postów: 8484
10 stycznia 2013, 18:51
mi też trochę głupio czekać zawsze na tego grosza... czasem sobie po prostu pójdę. Z drugiej str. wkurzam się gdy ciągle kasjerka pyta, czy może być ten 1gr winna..
10 stycznia 2013, 18:52
Oj, jak mnie ta chwila czekania na ten grosik zawsze krępowala... :D Ale ja odchodzę, nie zważając na to co pomyśli sobie ekspedientka. :)
- Dołączył: 2011-03-30
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 1319
10 stycznia 2013, 18:53
Jeśli ekspedientka wyda ten grosz od razu to jest oki :D Ale też się zawsze dziwnie czuję jak go szuka w tej kasie i nie wiem czy mam wyjść czy czekać 100 lat na grosza :P
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 11058
10 stycznia 2013, 18:55
No coś Ty, ja się tam zawsze cieszę, jak mi ktoś mówi: 'moze pani nie wydawać tego gorsza'... wtedy się najzwyczajniej szeroko uśmiecham i mówię, że dzięki, bo prawdopodobnie i tak go nie mam ;p
Sama nie wydaję jako sprzedawca tego grosika czesto i szczerze- mam to gdzieś, czy się klienci denerwują. Jak są tacy jak wyżej opisani to miłe, jak nie - trudno.
Jako klientka nie denerwuję się jak ktoś tego grosza nie ma, ale też nie uciekam od kasy, jak widzę, że szuka ;p nie łatwiej powiedzieć 'moze być bez grosza'? ;]
Edytowany przez it.girl 10 stycznia 2013, 18:58
- Dołączył: 2010-01-05
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 2204
10 stycznia 2013, 18:56
Czasami czekam. Szczególnie po kilku takich sytuacjach w których to mi zabrakło 1 grosika i była wielka skwaszona mina ze strony ekspedientki.
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
10 stycznia 2013, 18:56
hyhy ,to widzę ,że nie tylko ja mam takie dylematy ;D i mam wtedy wrażenie ,że się wszyscy na mnie gapią ;p
10 stycznia 2013, 18:57
Trzeba szanować swoje pieniądze. Ja zbieram grosze osobno, a potem przekazuje na akcję "góra grosza".
- Dołączył: 2012-10-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2158
10 stycznia 2013, 18:59
Ja raczej nie czekam, jak przyjaciółka jest za mną i dopiero kupuję to czekam na nią i od razu dostaję tego grosika. Ale mimo to pytanie czy może być winna troszkę mnie wkurza, dlatego lubię jak w kilku sklepach obok mnie nie pytają sie czy mogą być winne tylko dają 2 :)
- Dołączył: 2013-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 71
10 stycznia 2013, 19:01
jak zapyta czy może być winna grosika to nie ma problemu. ale te kobiety już mówią "nie mam grosza", "bez grosza" albo co gorsza zamykają kase i nic nie powiedzą a ja czekam na tej 1 gr. No przepraszam. To są tak czy inaczej jakieś pieniądze. Niech zapyta czy moze być winna a na pewno nie odmówię. No ale moim zdaniem chamsko juz "bez grosza" brzmi. Raz stałam i dałam jej grosza jak ona zamknęła kasę bez odzewu a ona się chamsko na mnie popatrzyła. Nie wiem czy to ja jestem chamska ale u nich bark kultury czesto widać, więc trzeba było stać i czekać.