Temat: Boję się latania samolotem

Niedługo po raz pierwszy czeka mnie podróż samolotem, około 2 godzin. Już teraz spać nie mogę i tylko o tym myślę... Kilka lat temu gdy miałam gdzieś lecieć to chyba przed dwa dni wyłam, że się boję. Jestem przerażona wizją tego, że mam wsiąść do czegoś, co będzie wisiało w powietrzu przez długi czas. Jestem straszną panikarą, NIGDY nie wchodzę do wind, bo robi mi się słabo, a teraz mam wejść do samolotu! Jak sobie z tym poradzić?
Wiesz zawsze mozesz wziasc w bagaz podreczny spadachron lol A tak na powaznie wrzuc sluchawki na uszy, zamow lampke wina, jakas gazetka/ksiazka do reki i zanim sie obejrzysz bedziesz na miejscu.
Glowa do gory, dziewczyny dobrze radza. Wez cos ziolowego na uspokojenie i koniecznie mp3. I nie mysl o tym, ze lecisz. Ja pierwszy raz lecialam samolotem do Stanow i trwalo to 12godzin, ale da sie przezyc i naprawde nie jest tak zle.
Ja tez się boję i zawsze przed lotem biorę leki uspakajające na receptę. Wtedy mnie zamula ze mam wszystko w du*ie czy spadnę czy dolecę:) Ale więcej niż 2 h chyba nie polecę jest to dla mnie męczarnia - bóle brzucha, zawroty głowy zwłaszcza przy cholernym lądowaniu;/ Teraz chce lecieć z Lubym gdzieś na wakacje to znowu on nigdy nie leciał i się boi :P
Za to moja mama straszna panikara na myśl o samolocie mdliło ją i nie mogła spać przez tydzień przed podróżą - wzięła leki uspakajające i całą drogę przespała i było jej wszystko jedno:D

domingo19 napisał(a):

wez z 4 aviomariny;d odlecisz szybciej niz maszyna z lotniska;)


nie polecam, kiedyś brałam 3 ( a co tam myslałam ze nawet 2 mi nie pomogą to bach na wszelki wypadek wziełam 3) i dobudzic sie nie mogłam;/ spałam bite 5 godzin niby sniac a jednak mając jazdy na jawie - kiepskie uczucie. Aviomarin dziala na psychike strasznie ;/
regularnie latam po 9h samolotem i juz po prostu rzygac mi sie chce tym lataniem, nie masz sie czego bac, to jest rzecz tak powszechna ale i bezpieczna, ze znacznie wiecej dzieje sie wypadkow drogowych niz samolotowych. Poza tym technologia w dzisiejszych czasach jest przygotowana na wszystko ;-) Najlepiej to nie mysl o tym, bo jak juz bedziesz na miejscu to stres zniknie:-) 
Chcialabym Cie poczeszyc,ale pomimo,iz lecialam jakies 40 razy(najdluzszy lot 5godz-myslama,ze umre) to kazdy raz jest straszny,mi troche pomaga siedzenie z tylu(udowodniono,ze najbezpieczniejsze miejsce w samolocie) lub na skrzydle nigdy przy oknie.No i wez sobie laptopa lub ksiazke i mysl POZYTYWNIE,ewntualnie jakies tabletki na uspokojenie(na mnie nie dzialaja;/
Pasek wagi
polecam porzadne leki uspokajajace w razie napadu paniki, dobrze ci zrobia. nawet ci cisnienie nie podskoczy na widok samolotu.. serio.. idz do lekarza i lyknij sobie przed podroza a potem odstaw
Ja tez sie bałam a leciałam 4 godziny. Też mnie przerazalo, ze to cos wisi w powietrzu, no, ale co mus to mus, Pomysl, ze szkoda zrezygnowac z jakiejs fajnej wycieczki, czy poznania nowej kultury na rzecz lęku... Mi to pomoglo.
też nie lubię latać, ale po 3 razie się już przyzwyczaiłam,najgorzej jak są turbulencje,bo wtedy człowiek wpada w panikę... żeby pozbyć się stresu wypij kieliszek wódki przed,najlepiej jak będzie z tobą ktoś kto zajmie cię rozmową,weź sobie jakieś krzyżówki,mp3. Przeczytaj ten  artykuł i wyluzuj!! :)

łyknij aviomarin i przy starcie nie patrz przez okno, żeby nie zrobiło ci się niedobrze (kilku moich znajomych tak reagowało). A jak już będziesz w środku to będzie dobrze, tam się tak nie czuje, że wisisz w powietrzu...  Ja też się bałam, ale po jakimś czasie poczułam się jak w autobusie jakimś i najnormalniej w świecie poszłam spać :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.