Temat: Dlaczego przystojni, wykształceni mężczyźni...?

Dlaczego przystojni, wykształcewni mężczyźni nie potrafią ułoźyć sobie życia prywatnego? znaleźć partnerki, założyć rodziny- mimo, że chcą i są fajnymi facetami,  do tego podobaja sie kobietom?
Edit: czy sadzicie czy zwiazek wykształconej osoby prawnika, lekarza z osobą, która ukończyła mniej prestiżowy kierunek dajmy na to polonistyke ma szanse przetrwać i w ogóle się pojawić??? Czy są to granice nie do przekroczenia?

Madanna napisał(a):

Bo inteligentni ludzie za dużo myślą, analizują i sami nakręcają swoją wewnętrzną spiralę strachu i kompleksów. A facet idiota po prostu podejdzie i zagada, zamiast zajmować się dogłębną analizą swoich szans ;) Wiesz co, ja kończę już prawo (nie będę się oceniać, czy jestem inteligentna czy nie) i mój facet też jest z prawa. A jak byłam z facetem po technikum to nie rozumiał, dlaczego muszę tak dużo czasu poświęcić na naukę przed sesją, dlaczego jestem taka zestresowana itd. A teraz z "nowym" razem kujemy do kolokwiów i mamy wspólnego schiza (to dużo ułatwia) ;D

"Schiza" jestrodzaju rzenskiego, wiec ewentualnie "wspolna schize". Cos mi sie wydaje, ze jednak prawnik i polonistka, albo prawniczka i polonista to by byl lepszy uklad.
studiuję prawo dziennie, dużo moich kolegów ma dziewczyny, które ledwo dają radę na policealnej :) i są ze sobą długi czas! 
"Edit: czy sadzicie czy zwiazek wykształconej osoby prawnika, lekarza z osobą, która ukończyła mniej prestiżowy kierunek dajmy na to polonistyke ma szanse przetrwać i w ogóle się pojawić??? Czy są to granice nie do przekroczenia?"

A dlaczego ma to być jakaś przeszkoda? :P Póki obie osoby są na podobnym poziomie intelektualnym, to takie rzeczy nie mają chyba znaczenia...
Pasek wagi
duze uogolnienie, jesli jednak isc tym tropem to czesto tacy maja mega wielkasne mniemanie o sobie i sa zapatrzeni w siebie na tyle, ze wymagaja od kobiety pelnego dopasowania sie do nich jednoczesnie aby ta kobieta miala wlasne zdanie byla piekna itp wiec generalnie rzeczy sprzecznych i nierealnych do wykonania wiec sa sami....mam sporo takich kolegow, przystojni swietnie ubrani, wysportowani, czesto z kilkoma pasjami, wyksztalceni, z samochodami, mieszkaniami lub domami, czesto z wlasna firma....samotni ( oczywiscie czesc z nich mowi ze sie chce wyszalec ale czesc powtarza od kilku lat ze szuka itp ) jako kumple czesto przyjaciele sa dla mnie swietni, ciepli, symaptyczni uczynni. Od kobiet wymagaja aby mogli miec czas nadal na swoje zycie, aby im nie dotykaly nic w mieszkaniu bo przeciez gust maja swietny plus dekorowal je im drogi modny dekorator wnetrz itp. wiec tak ciezko powiedziec czego szukaja, poza wygladem oczywiscie to chyba ma sie wtopic w ich zycie niezauwazalnie bez wymagan ale jednak z wlasnym zdaniem i pasjami. Taka niby kobieta dodatek ale tez zeby byla inteligentna a inteligentna kobieta nie da z siebie zrobic tylko dodatku do mezczyzny. Kolo sie zamyka.
wykształcony i przystojny nie znaczy koniecznie to samo co: poukładany, dobry, wrażliwy...
szkoda, że takie wartości mają coraz mniejsze znaczenie.

nie mam przy sobie przystojniaka z okładki - chociaż nie mogę powiedzieć żeby był brzydki mój kochany :), ale za to inteligentnego ORAZ wykształconego faceta, który jest ceniony w swoim zawodzie. doskonale dogaduje się z kobietami i robi wrażenie nawet na tych, które wybrzydzają w mężczyznach.. po prostu jest dobrym człowiekiem, dobrym facetem, doskonałym w tym co robi - zarówno jeśli chodzi o związek, jak o pracę. w dodatku ma ambicje i ciągle stawia sobie jakieś cele.
cieszę się, że mam takiego :) - więc chyba jednak niektórzy UMIEJĄ sobie ułożyć życie.

mam wrażenie że trochę mylisz kwestię bycia wykształconym - posiadania kilku fakultetów, itd. - z byciem wartościowym człowiekiem.
co z tego, że jest prawnikiem czy lekarzem - może skończyć studia za pieniądze, czy za "ładne oczy" i to też się liczy, tylko dlatego że ma prestiżowe wykształcenie, a do tego jest przystojny?
jeśli facet jest wartościowy, to zapewniam cię, że ani jako prawnik, ani naukowiec, ani lekarz, ani mechanik samochodowy czy kierowca śmieciarki nie będzie wybierał partnerki tylko na podstawie jej wykształcenia.

poza tym trochę po sobie odpowiem:
mój narzeczony ma takie "prestiżowe" wykształcenie (choć nie jest ani prawnikiem, ani lekarzem), pracuje w międzynarodowej firmie na wysokim stanowisku, bla bla.
i jest ze mną - wciąż studentką, jeszcze przez co najmniej 2 lata, w dodatku śmiesznego kierunku humanistycznego...
nigdy mi nie dał odczuć, że jestem "gorsza", wręcz przeciwnie - wynosi mnie zawsze na piedestał. mówi, że jestem inteligentna i że najważniejsze, żebym robiła to, co mnie rozwija i cieszy. że takie kobiety, które mają swoją pasję są lepsze od panienek ze skończonymi "wziętymi" studiami, które nic poza papierkiem nie mają.



ANNAMR. napisał(a):

Madanna napisał(a):

Bo inteligentni ludzie za dużo myślą, analizują i sami nakręcają swoją wewnętrzną spiralę strachu i kompleksów. A facet idiota po prostu podejdzie i zagada, zamiast zajmować się dogłębną analizą swoich szans ;) Wiesz co, ja kończę już prawo (nie będę się oceniać, czy jestem inteligentna czy nie) i mój facet też jest z prawa. A jak byłam z facetem po technikum to nie rozumiał, dlaczego muszę tak dużo czasu poświęcić na naukę przed sesją, dlaczego jestem taka zestresowana itd. A teraz z "nowym" razem kujemy do kolokwiów i mamy wspólnego schiza (to dużo ułatwia) ;D
"Schiza" jestrodzaju rzenskiego, wiec ewentualnie "wspolna schize". Cos mi sie wydaje, ze jednak prawnik i polonistka, albo prawniczka i polonista to by byl lepszy uklad.


Błagam, żeńskiego, jeśli już chcesz kogoś poprawiać to rób to dobrze. -.-

Znam takiego jednego, najpierw mieszał dziewczynę z błotem (powiedzmy, że miała problemy rodzinne i wśród wszystkich była znana jako "łatwa"), ale ona się w nim zakochała i nie dawała za wygraną. Ostatecznie jak on się w niej zakochał to teraz ona już go nie chce. Generalnie ciężki przypadek, on mówi, że albo ona albo nikt inny. A chłopak jest nieziemsko inteligentny, ale też okropnie ciężki jeśli chodzi o charakter - studiuje psychologię, zawsze mówi prawdę, jak sam o sobie mówi - jest chamem. Ale przystojnym... Nie ma granic jeśli chodzi o ludzi, ich pochodzenie, status. Pod warunkiem, że się rozumieją.
a co ma wykształcenie do miłości?
ja kończe właśnie prawo, mój przyszły mąż nie ma studiów i nie widzę w tym problemu
Pasek wagi
faceci to tchorze o!
ja wśród swoich znajomych czegoś takiego nie zauważyłam. Może wśród niektórych dzieje się tak bo po prostu za bardzo poświęcają się karierze? Dużo pracują bo chcą zapewnić sobie życie na wysokim poziomie, a później założyć rodziny? Może przez to nie mają czasu na budowanie poważnego związku i wystarczają im przelotne romanse?
Pasek wagi
Ja mam znajomych po według Ciebie "prestiżowych kierunkach" i maja domy, rodziny dzieci.. są szczęśliwi... ich kobiety maja różne wykształcenie... i nie ma na to reguły... każdy facet moim zdaniem, chce mieć pożądaną kobietę, która jest inteligenta, wykształcona... która się szanuje i jest dobra osobą... 
Mój mężczyzna ma dobre wykształcenie, dobre zarobki, dobra pracę... myślę, że pełni "prestiżową" funkcję i ja jestem z niego dumna, przez co staram się, żeby on był dumny ze mnie i żeby ludzie mówili dobrze o mnie. Jednak zanim się poznaliśmy zachowywałam się dokładnie tak samo i miałam takie same aspiracje... które cały czas realizuję.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.