Temat: Ile miesięcznie oszczędzacie?

Interesuje mnie przy jakich zarobkach i jakich opłatach udaje wam się odłożyć jakąś konkretną sumę na czarną godzinę remont,samochód czy inne sprawy.Bo myślę chcę zacząć to robić bo wiecznie wydawałam co do złotówki na różnie niepotrzebne pierdoły które albo lądowały w końcu w koszu albo się psuły albo coś.
Pasek wagi
nie da się odłożyc nic a nic ,żyje sie dniem dzisiejszym
Na podstawowym etacie zarabiam ok 1100zl, 500zl odkladam co miesiąc na ślub. Tyle, że jestem jeszcze dystrybutorką FM GROUP i z tego się utrzymuję
Pasek wagi

maharettt napisał(a):

face2face napisał(a):

odkładamy 1/3 naszych wypłat. Cóż, prawda jest taka, że sporo kasy wydajemy na głupoty, zachcianki, elektronikę, gry na xboxa itp. i sporo też przejadamy, ale ja wychodzę z założenia, że z życia trzeba korzystać ;)  (z tym, że mieszkamy w UK i jest nam tutaj jakoś o wiele prościej odkładać kasę. W Polsce wydawaliśmy co do grosza, a żyliśmy na niższym poziomie niż teraz...)
No własnie trzeba z życia korzystać i przyjemności też jakieś sie należą.Przy polskich pensjach nie starczało nam do 1-szego i ciągle pożyczaliśmy od rodziców.A nie mieliśmy dziecka.

My w Polsce mieliśmy dokładnie to samo- pożyczki, bo wiecznie na coś brakowało. Te pieniądze się po prostu rozpływały. Ja nie jestem rozrzutna, raczej pięć razy obrócę pieniądz zanim go wydam. Ciągle szukałam tego, co tanie, z dolnej półki, a i tak w budżecie zawsze dziura. Nawet nie przyszło nam do głowy pomyśleć o oszczędzaniu. Teraz mamy wszystko- przyjemności i oszczędności :)  
A myslalam ze tylko mi sie nie uda nic oszczedzic... Serio... mialam nawet mysli ze jestem bardzo rozrzutna osoba... Jednak widze ze sama nie jestem ;/. Niestety ja nie potrafie oszczedzic.. kase wydaje sie na bierzaco i tez staram sie nie wydawac na glupoty. Nie pamietam kiedy ostatnio kupilam sobie jakies ubranie.. ciagle chodze w tych samych, nie korzystam z uslug kosmetycznych - sama sie " picuje" do fryzjera chodze co 4 miesiace. Co miesiac przed wyplata zapisuje sobie na karteczce co waznego trzeba kupic i szacuje jego cene..ale i tak pod koniec miesiaca musze sie zapozyczyc;/ a i jesli chodzi o jedzenie na miescie - pozwalamy sobie raz w miesiacu np na kebaba za 10zl...

Psocia napisał(a):

A myslalam ze tylko mi sie nie uda nic oszczedzic... Serio... mialam nawet mysli ze jestem bardzo rozrzutna osoba... Jednak widze ze sama nie jestem ;/. Niestety ja nie potrafie oszczedzic.. kase wydaje sie na bierzaco i tez staram sie nie wydawac na glupoty. Nie pamietam kiedy ostatnio kupilam sobie jakies ubranie.. ciagle chodze w tych samych, nie korzystam z uslug kosmetycznych - sama sie " picuje" do fryzjera chodze co 4 miesiace. Co miesiac przed wyplata zapisuje sobie na karteczce co waznego trzeba kupic i szacuje jego cene..ale i tak pod koniec miesiaca musze sie zapozyczyc;/ a i jesli chodzi o jedzenie na miescie - pozwalamy sobie raz w miesiacu np na kebaba za 10zl...

No bo po prostu takie warunki są w PL, niskie zarobki i wysokie ceny
Pasek wagi

maharettt napisał(a):

Psocia napisał(a):

A myslalam ze tylko mi sie nie uda nic oszczedzic... Serio... mialam nawet mysli ze jestem bardzo rozrzutna osoba... Jednak widze ze sama nie jestem ;/. Niestety ja nie potrafie oszczedzic.. kase wydaje sie na bierzaco i tez staram sie nie wydawac na glupoty. Nie pamietam kiedy ostatnio kupilam sobie jakies ubranie.. ciagle chodze w tych samych, nie korzystam z uslug kosmetycznych - sama sie " picuje" do fryzjera chodze co 4 miesiace. Co miesiac przed wyplata zapisuje sobie na karteczce co waznego trzeba kupic i szacuje jego cene..ale i tak pod koniec miesiaca musze sie zapozyczyc;/ a i jesli chodzi o jedzenie na miescie - pozwalamy sobie raz w miesiacu np na kebaba za 10zl...
No bo po prostu takie warunki są w PL, niskie zarobki i wysokie ceny

Masz racje w 100 % a najbardziej przeraza mnie fakt ze z moim narzeczonym nie mieszkamy raze... tylko u niego wiec ja sie zastanawiam jak to bedzie jak pojdziemy na swoje - placenie rachunkow, chemia do czyszczenia domu, leki... :(
Ja mieszkam z rodzicami ,więc zawsze uda mi się coś odłożyć. Chyba ,że słaby miesiąc w pracy, mało godzin - mało hajsu.
Chyba kiedyś się zwinę za granicę. Bo coraz gorzej w tej Polsce, jak tak sobie posłucham..
Nic. Same długi :(
2600. z tysiaka odloże, jak nic nie wyskoczy, ale w tym m-cu np kupuje pianke i abc, w kwietniu np wakacje.... zalezy, nie co m-c ale sie odklada

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.