- Dołączył: 2012-12-23
- Miasto: Ms - Wro
- Liczba postów: 3642
8 stycznia 2013, 08:24
tak sie zastanawiam, czy to ja tylko czy to powszechne zjawisko...
zdarza wam sie trzymac latami za male ciuchy - z dawnych, troche 'szczuplejszych' czasow?:D
odkrylam ostatnio, ze z mojej szafy nic praktycznie nie znika, bo wciaz powtarzam sobie ze 'jeszcze do tego schudne' ;)
a jak to jest u was??
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 831
8 stycznia 2013, 10:53
a ja robię co innego, jak coś mi się strasznie podoba a jest trochę za małe to kupuje i mówię sobie, że jak schudnę to akurat będzie dobre, tak już kilka rzeczy leży w szafie których nigdy na sobie nie mialam :p
- Dołączył: 2011-09-26
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 1936
8 stycznia 2013, 10:55
Ja wczoraj paliłam w piecu majtkami w rozmiarze s....
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
8 stycznia 2013, 10:58
2/3 ubrań w mojej szafie chyba. Mam też dużo ubrań, które dostaję, a które są trochę za małe czy po prostu mam ich dużo (np. nie mam żadnej piżamy, którą sobie kupiłam, bo prawie co roku dostaję na święta, mimo że wcale nie chcę, a korzystam z 3 może). Eh.
8 stycznia 2013, 11:00
Ja trzymałam wszystkie bo przytyłam w ciągu kilku miesięcy (dwóch czy trzech chyba).
Ale spakowałam je i wyniosłam w kąt garderoby żeby mnie nie denerwowały ;) Na szczęście już wróciłam do dawnego rozmiaru ;)
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16222
8 stycznia 2013, 11:06
ja mam jedne spodnie, które czekają aż schudnę
8 stycznia 2013, 11:26
Oj mam i to sporo... Czekają na chudsze czasy :P
8 stycznia 2013, 11:31
1/3 szafy to były za małe ciuchy ale, cierpliwie leżały i się doczekały
![]()
Tylko jedne dzinsy w rozmiarze 36 jeszcze czekają ale, to kwestia 2-3 kg...
- Dołączył: 2013-01-04
- Miasto: Belgrad
- Liczba postów: 707
8 stycznia 2013, 11:47
ja tez mam wszystkie moje stare ciuchy. czasami probuje sie w cos wcisnac ale jak patrze w lustro to ciarki mnie przechodzą
- Dołączył: 2010-01-15
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 5607
8 stycznia 2013, 11:57
Mam ogólnie mnóstwo ciuchów. Tych z chudszych czasów też bo ciągle wierzę, że skoro przytyłam 14 kg w 11 miesięcy to równie szybko schudnę i wrócę do tamtych ciuszków...
Marzenia...
Ale już pomału dojrzewam do tego, żeby zrobić porządek ze spodniami i bluzkami. Bo buty i swetry ostatnio posegregowałam i oddałam. Oczywiście tylko kilka sztuk bo przecież inne mogą się jeszcze przydać...
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4982
8 stycznia 2013, 11:58
no to ja chęć do kupowania ubrań dostałam dopiero teraz, po uzyskaniu wymarzonej wagi. Wcześniej kupowałam tylko bardzo potrzebne rzeczy, jak coś się już niszczyło, albo nie nadawało do noszenia. Więc jak schudłam to nie zostało mi praktycznie nic: z dużych ubrań- do przerobienia, a z tych dobrych do noszenia. No może oprócz 2 swetrów, które kupiłam w liceum i jednego nawet nie założyłam nigdy, bo uważałam że mnie pogrubiał, a teraz wygląda ok.