Temat: Nauczycielskie zabawne teksty.

Każdy z nas chodził do szkoły i każdy miał nauczyciela  ( bądź nauczycieli), którego zabawne teksty zapadły mu w pamięć.
Czas je wspomnieć i pośmiać się.

"Rozgrzejcie wasze aparaty mowy, zaraz będziemy rozmawiać" - mój historyk.

Zapraszam do wspominania.


,,Otwieramy kajeciki"

-Fuj!

-Co fuj?

-Mam włosa w kanapce.

-Jesteś w klasie fryzjerskiej to nic dziwnego że go tam masz.

" Kartkówka jak sama nazwa wskazuje trwa 15 minut!"
Pasek wagi
Polonistka: "Bo Ci malinkę zrobię"

co prawda na studiach jestem, więc przytoczę cytat właśnie ze studiów.
zajęcia anatomii. siedzimy, w pewnej chwili koleżanka pyta: panie doktorze, mogę do toalety ? :D
pan doktor (ginekolog) : ćwicz mięśnie Kegla (i wielki uśmiech na twarzy) :D a po chwili: żartuję, idź..
nie wiem czy to takie śmieszne, ale nas strasznie rozbawiło ; D
Pasek wagi

W sekretariacie koleżanka czekała na dyrektorkę.

Siedzi już tam facet od PO i sekretarka wali sobie 3 kg cukru do kawy,przulatuje taka paniurka z geografii.

-Och Małgosiu śpiesze się,zrobie sobie łyczka,taka koleżeńska kawusia...o tfu jakie o słodkie.

Facet z PO:

-,,Hohoho pan Jezus wodę z octem pił,hahaha"

I zawsz tak jest,jedzie z dziwnymi tekstami i sam się śmieje z tego jaki jest fajny.

Ostatnio w sali z informatyki wyczaiłyśmy na takich dzienniczkach karteczkę ,,Robo nie zapomnij o dziennikach"

Jak wychodziłam z klasy przykleiłam mu to na przełącznik do światła,ciekawe czy się tak śmiał jak zawsze.

 

 

 

Nie pamiętam dokładnie kontekstu, ale ktoś tam powiedział, że pewnie dostanie pałę, na co nauczycielka: 
- Ja nie stawiam pał!
Chodziło o to, żeby się wyrażać - "jedynka", a nie "pała", no ale... 
"Na w-f miłość i seks zakazane"
"To zadanie jest jak szarlotka z kartoflami"
"Przejście dla pana generała"
to jest proste jak budowa dzidy. jest przeddzidzie, śróddzidzie i zadzidzie" - biolog

Facet. pyta na wyrywki. Po jednym pytaniu na osobę, zwraca się do dziewczyny, której jeszcze nie pytał o nic.
- Ciebie jeszcze dzisiaj nie dotknąłem. (klasa umarła ze śmiechu ;D)
Pasek wagi
u nas pani od biologi pobija szczyt szczytów :D
rozmowa pani z uczennicą:
p: za miesiąc jest konkurs z biologi jeżeli chcesz mieć piątkę to musisz wziąć w nim udział
u: a będę pytania zamknięte czy otwarte?
p: nie, będę pytania abc
klasa w śmiech
p: proszę o ciszę, wasze zachowanie jest nieodpowiednie dla poziomu naszej szkoły

inna sytuacja, omawiamy na biologi fermentacje
p; na pewno wasze mamy kiszą ogórki, ja też każdego lata robię ich dużo
u: ja nie lubię ogórków kiszonych i mama ich nie robi
p; ilu ćłowieków tylu gusteków
klasa w śmiech
P: pamiętam jak w tamtym roku powiedziałam koleżance że już mi się skończyły ogórki, a ona miła kobitka dała mi jeden słoik. szłam do domu miałam je w torebce, tak mi się ubiły że wyszła zupa ogórkowa od razu, nie trzeba było miksera używać, a wiecie jakie były pyszne
oczywiście cała klasa oczy postawiła a potem w śmiech.
kolejna rozmowa:
p: no powiedz na czym polega fermentacja alkoholowa.
u: więc... (cała odpowiedź ucznia)... dzięki niej mamy wina, piwa, wódkę
p: a jakie wino jest pyszne jeśli trzyma się je długo
u: tego akurat nie wiem, bo nie piję.
p: to nie było pytanie! mam w domu kilka takich butelek, chyba jak wrócę z pracy wypiję jedną, nie macie pojęcia jakie to pyszne, a jeszcze jak się samemu zrobi!
tu również śmiech
strasznie wkurzający jest tekst pani od WOKu przed każdą lekcją ustawia nas pod klasą parami (1klasa liceum!) jak wchodzimy do klasy: Dzień dobry 1a! i czeka aż wszyscy równo odpowiemy jej: Dzień dobry pani profesor. Jak powiemy tylko: Dzień dobry, to ona stoi i się patrzy, czasami tak nam mija 30min lekcji.  
 
 
U mnie w gimnazjum był taki nazwijmy go Kowalski, i zawsze na biologii wkurzał naszego nauczyciela, i ten zawsze powtarzał jeden tekst: uważaj Kowalski bo nigdy nie wyjdziesz z tego gimnazjum, hehe zawsze się z tego śmialiśmy nawet nie wiem czemu,bo to śmieszne nie jest

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.