Temat: Znienawidzone, irytujące wyrazy

Cześć ;)
Temat o irytujących piosenkach skłonił mnie do założenia tematu o irytujących wyrazach. No właśnie, macie jakieś słowa/wyrażenia, które są używane na co dzień, niby zwyczajne ale nie lubicie ich używać, czujecie się zażenowane gdy je wypowiadacie lub kiedy je słyszycie to brzmią dla Was po prostu głupio? Wyrazy zarówno polskie jak i obce? Często nawet nie wiadomo skąd się wziął pomysł, aby takim słowem określić dane zjawisko/przedmiot. 
Moje typy to m.in. : miesiączka, wagina, dekold (zamiast dekolt), wycofać pieniądze z konta (w sensie wypłacić z bankomatu), forsa, eurasy (określenie waluty Euro w niektórych domach)...
Jak to u Was wygląda?:) 
mnie denerwują tylko wyrazy w typie: słitaśnie itp :D
eurasy tez mi sie nie podoba ;/
i jeszcze: luby (okreslenie na chlopaka, męża)
jeszcze duzo jest tego ale nic nie przychodzi mi do glowy
Mnie denerwuje większość wyrazów, ogólnie jakoś mnie wkurza język polski ostatnio, nie wiem czemu. :o
Pasek wagi
skosztowac..
Pasek wagi
żal <-- coś strasznego jak to słyszę. 

hotlikefire napisał(a):

mnie denerwują tylko wyrazy w typie: słitaśnie itp :D

No fakt, ja się posługuję takimi wyrazami tylko gdy ironizuję :D

CrunchyP0rn napisał(a):

Mnie denerwuje większość wyrazów, ogólnie jakoś mnie wkurza język polski ostatnio, nie wiem czemu. :o

Masz jakiś ranking takich wyrazów? 
luby, tlen xD

TwojaLota napisał(a):

żal <-- coś strasznego jak to słyszę. 

Mnie jeszcze denerwuje jak ktoś stosuje w co drugim zdaniu  "no szok!", "no po prostu szok!" 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.