31 grudnia 2012, 12:04
Załóżmy, że jesteście na domówce u znajomych, jest ok. 20 osób, jest np. sylwester albo czyjeś urodziny..
Alkohol jest taki: wino, wódka, piwo, szampan, drinki typu breezer..
Ile i co pijecie?
- Dołączył: 2012-09-10
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1937
31 grudnia 2012, 13:31
z przyjaciółkami piję drinki. Wśród znajomych wino. Jesli jestem na spotkaniu z osobami, za którymi nie przepadam nie piję nic. A piwa nie tykam w ogóle
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto:
- Liczba postów: 5376
31 grudnia 2012, 13:33
3-4 drinki z wódki smakowej i sprajta i jestem zrobiona :P
- Dołączył: 2009-05-24
- Miasto: dupad
- Liczba postów: 3075
31 grudnia 2012, 13:34
5-6 piw,lub 250 wodki (0,5 na pol z kims) i jestem gotowa:D
31 grudnia 2012, 13:35
pije; wino, wódkę, piwo, szampan, drinki ;) do momentu aż poczuje, że mi konkretnie kręci , wtedy zwalniam tępo, trochę trzeźwieje i dalej ruszam w tango :)
- Dołączył: 2008-06-12
- Miasto: Labirynt
- Liczba postów: 3356
31 grudnia 2012, 13:35
Nie piję. Czasem kieliszek wina. Niestety czuję się jak UFO.... I odnoszę wrażenie, że ludzie bez alkoholu nie potrafią się bawić.... Natomiast niektóre dziewczyny potrafią, oj potrafią..... Ja po takiej ilości bym umarła:)))
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15090
31 grudnia 2012, 13:44
Wino/sangrię, zazwyczaj z kimś na pół biorę dużą 1,5 l butelkę.
- Dołączył: 2012-03-09
- Miasto:
- Liczba postów: 1163
31 grudnia 2012, 13:54
najczęściej drinki 3-4, wodka z redbullem
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2222
31 grudnia 2012, 14:02
nie jestem fanką imprez, ale jak zdarzyło mi się pójść to 2-3 piwa/3 kieliszki wódki raz trochę zaszalałam z nalewką mojej przyjaciółki, chyba z 8 kieliszków :) Ale była dość słaba, za to naprawdę smaczna, jak na alkohol. Po piwie bardzo źle się czuję, więc jak wypiję 2 to się średnio czuję.
31 grudnia 2012, 14:23
Standard to 5-6 piw a jak mam ochotę na wódkę to minimum 0,5l wypiję. Drinków nie pijam wcale a wino to jakoś na imprezach jeszcze mi się nie trafiło nie wiedzieć czemu:) Może się wydawać dużo ale mam bardzo mocną głowę, jeszcze nigdy nie upiłam się na umór ani nic w tym stylu.