Temat: prezent od kolegi- co byście zrobiły?

Przed świętami dostałam prezent od kolegi. Na początku nie chciałam go przyjąć, bo ja nic dla niego nie miałam, ale nalegał. Głupia pomyślałam, że to pewnie nic takiego, więc go przyjęłam. Okazało się, że kupił mi bransoletkę, którą pokazałam mu tydzień wcześniej podczas rozmowy na gg, ale nie sądziłam, że wpadnie na pomysł żeby mi ją kupić. Czuję się strasznie głupio, że przyjęłam ten prezent, bo kosztował ok 100zł. Niestety nie widziałam się z tym kolegą do tej pory i nic mu nie dałam, a on uważa, że to nic takiego i żebym nie robiła z tego problemu. Co byście zrobiły na moim miejscu? Powinnam mu coś kupić?
Pasek wagi

faulty napisał(a):

Kolegą to on chyba już nie chce być. ;)


dokłądnie :P
właśnie dlatego pisałam że tak delikatnie masz go dać... waszych relacji nie znam ale jak dasz mu teraz coś po świetach to będzie głupio że się odwdzięczasz za prezent .. Napisz mu że chcesz się umówic na niezobowiązującego drinka i daj mu butelkę 
Ja bym koniecznie coś mu kupiła;) Ewentualnie odwdzięczyła jakąś kolacją;)

faulty napisał(a):

Kolegą to on chyba już nie chce być. ;)

faulty napisał(a):

Kolegą to on chyba już nie chce być. ;)


też tak myślę :) Tylko nie wiem czy dla Ciebie to dobrze czy źle?
Ja bym w podziękowaniu zaprosiła go na kawę,drinka.

MyObssesion napisał(a):

faulty napisał(a):

Kolegą to on chyba już nie chce być. ;)
też tak myślę :) Tylko nie wiem czy dla Ciebie to dobrze czy źle?


wspominałam, że nie chcę żeby nasze spotkanie wyglądało jak randka, więc nie chcę mu dawać takich sygnałów...
Pasek wagi

psycho. napisał(a):

MyObssesion napisał(a):

faulty napisał(a):

Kolegą to on chyba już nie chce być. ;)
też tak myślę :) Tylko nie wiem czy dla Ciebie to dobrze czy źle?
wspominałam, że nie chcę żeby nasze spotkanie wyglądało jak randka, więc nie chcę mu dawać takich sygnałów...


Hmmm, na moje oko to On ma, mimo wszystko, nadzieję na coś więcej...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.