- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 grudnia 2012, 15:02
Edytowany przez studentka1986 20 grudnia 2012, 15:11
20 grudnia 2012, 19:43
20 grudnia 2012, 19:47
20 grudnia 2012, 21:03
20 grudnia 2012, 21:20
20 grudnia 2012, 21:22
20 grudnia 2012, 21:25
20 grudnia 2012, 21:39
20 grudnia 2012, 21:55
najwczesniejsze to mialam okolo roku, byli u nas goscie i mama nastawila w garnku wode na kawe, po zagotowaniu postawila garnek na stole i obrucila sie. Ja sie uczylam chodzic, zachwialam sie i pociagnelam obrus z tego stolu razem z garnkiem. Caly wrzatek wyladowal na mnie. Bolalo strasznie. reszte znam z opowiadan mamy, zapakowano mnie do auta i do szpitala, zdjeto mi sukienke razem z skora i dosc dlugo bylam w szpitalu, ale tego nie pamietam
Nastepne wydarzenie to mialam jakies 1,5 roku moze troche wiecej. Bylismy u babci, ona kupila malutkie kaczuszki, francuzy, wtedy to bylo dosc zadkie, wiozla jej od swojej siostry autobusem 50 km i poila woda z butelki. Mi sie bardzo podobaly takie puchate malutkie kaczuszki i chcialam sie pobawic. Niestety lapalam je za szyjki, im lepek wiotczal i opadal na bok, po prostu je udusilam. Nie wiedzialam, ze dusze. Moja mama jak to zobaczyla przylala mi klapsa w tylek, wykopala dolek i kazala mi brac te poduszone kaczuszki i wrzucac do dziury, a ja za te zywe, bo te co sie nie ruszaly, juz mnie nie interesowaly.
Jak mialam okolo 2,5 lat pamietam jak wolalam mojego tate na mecz w tv, tylko przekrecalam i darlam sie: tata mlecz leci. #
W tym czasie tez odkrylam, ze chlopcy roznia sie od dziewczynek, nie mialam rodzenstwa, mieszkalismy na uboczu, dzieciakow innych za duzo nie bylo. U sasiada byl jeden, moj kolega i wyczailam, ze siusia na stojaco, tez probowalam, ale mi nie wychodzilo. Kiedys udalo mi sie go podejrzec i cala w szoku lece na swoje podworko, a byli u nas akurat goscie na ognisku i wolalam na cale gardlo: tata, a Adas ma taka smieszna cipke. Tata tak sie smial, ze zarwal sie lezak pod nim
20 grudnia 2012, 21:56
Kurcze ja mam jeszcze jedno takie wczesne (pewnie wcześniejsze niż to z galaretką, bo ledwo chodziłam), ale w sumie głupio pisać... Jak byłam mała to uwielbiałam tańczyć... Poszłam raz z rodzicami na pogrzeb i jak grali marsza żałobnego uciekłam pod trumnę na katafalku i zaczęłam odstawiać balety . W białej koronkowej sukience...
Edytowany przez agniczka 20 grudnia 2012, 21:56