- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: -
- Liczba postów: 3619
20 grudnia 2012, 15:02
Jakie jest Wasze najwcześniejsze wspomnienie z dzieciństwa? Jakaś dokładnie zapamiętana sytuacja? Zabawka? Ubranko?
Moim pierwszym wspomnieniem jest pewna sytuacja: niosłam na talerzyku galaretkę do pokoju, potknęłam się i przewróciłam, a galaretka wpadła pod wersalkę. Tupnęłam nogą i powiedziałam "fiźnada", co miało być zasłyszanym od mamy zwrotem używanym jak jej coś nie wyszło, mówiła wtedy "kurcze fiks kanada"
![]()
. Przypomniało mi się, bo pamiętam, że była wtedy choinka czyli było to w okresie świątecznym - takim jak teraz. Miałam wtedy podobno około 3 latka.
Edytowany przez studentka1986 20 grudnia 2012, 15:11
- Dołączył: 2012-04-14
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 399
20 grudnia 2012, 17:02
Ja najwcześniej pamiętam sytuację, gdy miałam 3 lata. Przyszłam do kuchni ze szklaną miseczką cukierków, chciałam poczęstować mamę i babcię, ale wyślizgnęła mi się i potłukła w drobny mak. Mama tak się zdenerwowała, pamiętam jak mnie zbiła. ; < (do dziś mam przed oczami ten twardy klapek, którym mnie biła). I pamiętam, jak babcia chciała mnie bronić i płakała.
No i kolejne wspomnienie również z babcią. Miałam może 4 latka. Stałyśmy razem w wejściu do jej pokoju i oglądałyśmy program "Idź na całość", na Polsacie, cały czas pamiętam, jak rozsuwała się czerwona kurtyna. ;d
- Dołączył: 2010-08-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2226
20 grudnia 2012, 17:03
Ja mam wspomnienie, jak niosłam z holu do kuchni miskę z masą na ciasto dla mamy :)
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Melbourne
- Liczba postów: 15329
20 grudnia 2012, 17:14
Moje najwcześniejsze to wizyta u fotografa. Siedziałam na takim wielkim fotelu i wyłam jak szalona. Pan mi przynosił różne samochodziki i zabawki na pocieszenie, a ja dalej się darłam. W końcu mama stwierdziła, że szkoda czasu i żeby robił jak jest to będę miała pamiątkę. No i mam to zdjęcie do dziś.
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2222
20 grudnia 2012, 17:20
pamiętam jak mama kupowała mi buty, takie traperki, i się zastanawiałam bardzo które chcę
I coś co mnie prześladuje do dziś - pamiętam jak mama zapinając mi kurtkę (jeszcze ją mam, zielona, przeciwdeszczowa) przycięła mi zamkiem brodę
![]()
Pamiętam jak byłam z rodzicami na wyborach w 2000, ale słabo, tylko przebłysk
No i z przedszkola, tak jak miałam 5 lat to już pamiętam dużo :) Co jadałam, co robiliśmy, wszystko całkiem dokładnie. Wcześniej to nie bardzo. Jedyne niejasne wcześniejsze wspomnienie dotyczy turkusowych, włochatych nauszników - mam w nich nawet zdjęcie, będąc małym berbeciem. Pamiętam jak w nich chodziłam. Drugie to jak wypiłam bardzo dużo śmietanki 36 i wymiotowałam po tym, i raz jak weszłam na szafę, musiałam mieć ze 4 lata. Moje ubrania były zawsze wysoko a ja chciałam coś wyciągnąć :) I moja mama się przestraszyła jak weszła do pokoju ^^ Na szczęście byłam bardzo lekka wtedy, bo znam przypadek co na dziecko szafa spadła.
Edytowany przez I.am.Sherlocked 20 grudnia 2012, 17:20
- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Italia
- Liczba postów: 5574
20 grudnia 2012, 17:32
jak przeczytalam ktorys z postow o tym ze autorka wychowywala sie z samymi chlopakami to mi sie przypomniala jeszcze jedna sytuacja. przez pierwsze 5lat zycia mieszkalam w wielkim domu z rodzicami, bratem, ciotka, wujkiem ich 4synami i dziadkami. wiec ja jedyna dziewczyna i 5chlopakow. przy domu mielismy taki maly sad, i tam z kuzynami ukrywalismy sie przed rodzicami, a nasza ulubiona zabawa bylo sciaganie majtek i podziwianie narzadow plciowych, tak gdzies w okolicach 3-4lat naogladalam sie sporo siusiakow mych kuzynow ;) a pozniej na poczatku podstawowki tez ogladalismy sie nawzajem dziewczyny z chlopakami w lazience na przerwach ukrywajac sie strasznie by ktorys z nauczycieli czasem nas nie nakryl
- Dołączył: 2012-12-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 285
20 grudnia 2012, 17:38
A ja pamiętam jak miałam może ze 2latka i wujek wziął mnie na jabłka na wieś a mojej mamie nic nie powiedział ,że mnie bierze i wszyscy w domu mnie szukali i wybuchła panika
![]()
a później jak wróciliśmy do domu to dostał ścierą od swojej mamy no i niezły ochrzan od mojej
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: -
- Liczba postów: 3619
20 grudnia 2012, 17:39
Dobre
![]()
. Cóż, przynajmniej w latach późniejszych nie byłaś zdziwiona, że chłopcy nie mają tego samego co dziewczynki.
20 grudnia 2012, 17:39
Może nie najwcześniejsze, bo mam wrażenie, że o czymś zapomniałam, ale jedno z tych, które są dla mnie bardzo ważne ;)
Biegałam po podwórku przed domem dziadków, ciągnęłam samochodzik z przyczepką i wymachując rączką krzyczałam ' Marian Opania Marian Opania.. '
![]()
Niby błahe, a warte zapamiętania, bo wiąże się z zabawą z dziadkiem- ukochanym dziadziusiem..
![]()
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: -
- Liczba postów: 3619
20 grudnia 2012, 17:53
Powiem Ci, że ile razy zobaczę Mariana Opanię to będzie mi się to przypominało
![]()
.
20 grudnia 2012, 17:54
Super temat:D:D:D
Ja pamiętam jak miałam 2,5-3 latka jakoś, mój brat rok więcej i bawiliśmy się w chowanego, Mama była w pracy, a my siedzieliśmy z ojcem. I ojciec schował mnie na szafie i położył się w drugim pokoju i zasnął, a mojemu bratu się znudziło szukanie po paru minutach i poszedł sobie na podwórko do dziadków, a ja siedziałam na tej szafie ponad 3 godziny do póki Mama nie wróciła i nie zrobiła ojcu awantury:P
Kamienny sen:D:D:D