- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 grudnia 2012, 20:22
19 grudnia 2012, 11:48
19 grudnia 2012, 12:37
generalnie samo założenie nie jest złe, z tym że powinna być opcja wpłaty dobrowolnej (a nie limit 30zł), a jak nie to nawet jednorazowa pomoc jest potrzebna.
23 czerwca 2015, 10:56
Witajcie, proszę nie oceniajmy całej organizacji działającej na szczytny cel, dużego grona ludzi w to zaangażowanych, dzieci - wychowanków SOS Wioski Dziecięce, szeregu darczyńców, itd tylko na podstawie wizyty jednej nietaktownej wolontariuszki... Wioski Dziecięce to stowarzyszenie, które rzeczywiście wspiera rozwój dzieci porzuconych. Gdyby nie to grono ludzi zaangażowanych, na co mogłyby liczyć te dzieci - sieroty?
Jak ta opieka faktycznie wygląda czyli na co przeznaczane są pieniądze darczyńców można samemu zobaczyć w tych wioskach dziecięcych, w Kraśniku, Biłgoraju, itd (adresy dostępne na ich www). Forma wspomnianej comiesięcznej płatności w wysokości 30 zł to jedynie opcja dla chętnych, a nie żaden przymus czy zobowiązanie. Można dokonać wpłaty jednorazowej przysłowiowej złotówki, ale dla funkcjonowania prowadzonych przez Stowarzyszenie wiosek zapewne najbardziej pomocne są stałe wpływy, bo też dzieci potrzebują stałej opieki. Ja np. wpłacałam co miesiąc na konto Wiosek Dziecięcych kwotę 50 zł. W budżecie domowym nie był to dla mnie duży wydatek a jak to zsumować to jest jednak konkretne wsparcie (którego chcę udzielić a mogę też odliczyć od podatku). Obecnie zmieniłam częstotliwość i wysokość wpłat bo moja osobista sytuacja się zmieniła. Każdy może pomagać wedle własnych możliwości :)
Pozdrawiam serdecznie! Ula
23 czerwca 2015, 11:12
Jeżeli chodzi o to zlecenie przelewu - ostatnio tak właśnie działają oszuści :-) U mnie po bloku chodziło kiedyś rzekomo Amnesty International - chciały 40 zł miesięcznie zabierać z konta. Z ciekawości ze współlokatorką obczaiłyśmy to i okazało się, że ani numer telefonu nie jest poprawny, ani strona internetowa, a w dodatku trzecia ,,kopia" potwierdzenia nie przebijała się od poprzednich i równie dobrze można było tam ręcznie wpisać ,,200 zł" zamiast 40 :-) Nie wierzcie w to. Oszustwo. Niby da się potem w banku odkręcić, żeby nie zabierali co miesiąc, ale i tak już zdążą ludzi naciągnąć.
16 kwietnia 2016, 21:25
Po kolei, bo zdołowały mnie Wasze wypowiedzi tak bardzo że aż założyłem tu konto:
"Spotkaliście się z takim "wyłudzaniem" kasy?" Dziewczyna musiała na wejściu zapytać Cię czy chcesz pomagać, jeśli wyraziłaś zgodę i wpuściłaś ją do domu, to pokazała Ci na czym pomoc polega. Gdzie widzisz tu wyłudzanie kasy? Mogłaś po prostu powiedzieć "nie" i poszłaby dalej...
"też się zastanawiałam, czy jak nie zapłacę, to co? komornik? :D " Polecenie zapłaty to nie umowa ani zobowiązanie. Jest przerywane jeśli np. nie ma środków na koncie, ale można je też z palcem w dupie anulować jeśli się tę dupę na przykład ruszy do własnego banku. Albo po prostu do niego zadzwoni. Wioski Dziecięce też anulują Ci takie polecenie zapłaty jeśli do nich zadzwonisz i o to Cię właśnie prosi fundraiser - żebyś poinformowała organizację że już nie wpłacasz jeśli Ci się odechce. Bo wyobraź sobie, że taka wioska to nie jest przedsięwzięcie na dwa dni, tylko trzeba się budżetować i planować naprzód - i właśnie po to są polecenia zapłaty. Nie zaplanujesz wydatków na przyszłość na podstawie tego komu tego dnia akurat przyjdzie do głowy wysłać smsa. A mając polecenia zapłaty i statystykę już się wie na czym organizacja stoi i na ile może sobie pozwolić.
"Jakie wymagania :D Jeszcze kwotę określą. Bezczelnie.
Widziałam w tv akcje tego typu. Pewnie to wcale nie na wioski tylko wyłudzenie i na prywatne konto idzie.
Pokazywali tak działające firmy. " Kwotę określają wioski. Oczywiście że możesz wpłacać mniej, natomiast na podstawie umowy pomiędzy fundraiserami a wioskami - jeśli darczyńca wpłaca mniej niż 30 zł, to fundraiser nie dostaje wypłaty. Sorry, ale to jest człowiek który biega po klatkach całe dnie, on też musi coś do gęby włożyć. Natomiast powinien Cię o tym poinformować i jeśli tego nie zrobił to złamał etykę zawodową.
A dlaczego zatrudnia się fundraiserów? Bo osiągają wyniki. Lepsze niż reklamy w telewizji czy gazetach, bilboardy, smsy i wszelkie inne sposoby. A serio, każda z tych rzeczy jednak coś te organizacje kosztuje. A muszą informować potencjalnych darczyńców o swoim istnieniu, bo bez tego nikt się nie dowie, nie będzie żadnych darczyńców, a co za tym idzie, żadnej pomocy na dzieci.
A odnośnie wyłudzenia - Na poleceniu zapłaty jest NIP. Ogarniasz co do codgik? Otóż możesz to sobie w prosty sposób sprawdzić. A fundraiser Ci się legitymuje własnym dowodem osobistym i zostawia jego numer, jak myślisz, jak trudne byłoby wytropienie go gdyby był oszustem?
"Jeśli już to dawać kasę samemu, a nie zgadzać się, by ktoś ją pobierał. Skąd masz niby mieć pewność że kobieta nie była po prostu oszustką i nie próbowała wyłudzić od Ciebie kasy?" Ponownie - jeśli dajesz kasę sama, to dla wiosek to jest prezent z nieba, ale planować na przyszłość się w ten sposób nie da. Po to są te polecenia zapłaty. Nikt nic od Ciebie nie pobiera, sama wyrażasz zgodę na przekazywanie z konta tych głupich 30 złotych miesięcznie i odbywa się to automatycznie, ale możesz to w każdej chwili przerwać. Część ludzi w taki sposób opłaca np. siłownię. A jeśli chodzi o oszustów - ponownie, oszust nie pokaże Ci swojego dowodu osobistego, musiałby być skończonym idiotą.
"generalnie samo założenie nie jest złe, z tym że powinna być opcja wpłaty dobrowolnej (a nie limit 30zł), a jak nie to nawet jednorazowa pomoc jest potrzebna. " jest taka opcja i jeśli nie chcesz pomagać regularnie to fundraiser Ci o niej powie i sobie pójdzie. Fundraiserom nie zależy na tym żeby kogoś oszukać, bo oszukany człowiek po prostu odwoła polecenie zapłaty i tyle. Fundraiserzy szukają ludzi którzy będą pomagać długoterminowo. Żeby wioski mogły planować co mogą zrobić w nadchodzących latach.
"jednorazowa pomoc nie była wg tej dziewczyny mozliwa :) w tym sęk. Tylko wypełnienie formularza i polecenie zapłaty wchodziło w grę." Albo sama bajdurzysz, albo spotkałaś naprawdę miernego fundraisera.
"Jak ta opieka faktycznie wygląda czyli na co przeznaczane są pieniądze darczyńców można samemu zobaczyć w tych wioskach dziecięcych, w Kraśniku, Biłgoraju, itd (adresy dostępne na ich www). " Jasne. Ponadto wioski same rozsyłają każdemu darczyńcy co cztery miesiące sprawozdanie ze swoich wydatków.
" w dodatku trzecia ,,kopia" potwierdzenia nie przebijała się od poprzednich i równie dobrze można było tam ręcznie wpisać ,,200 zł" zamiast 40 " Największy debilizm jaki tu przeczytałem. Trzecia kopia polecenia zapłaty zostaje u Ciebie w domu. Więc kto ma tam coś zmienić, Ty sama?
8 maja 2017, 22:54
Czytam te wasze komentarze i za głowę sie łapię... Wstyd mi za was... Jesli nie chcecie pomagać , to nie pomagajcie, ale nie wylewajcie pomyji na organizacje, dzięki ktorej dzieci moga normalnie żyć, w normalnych warunkach, w domu TAKIM JAK WY.
Za przeproszeniem ale w dupskach sie wam juz poprzewracało od tego dobrobytu. A co do stalej comiesięcznej wpłaty to chodzi głównie o to aby fundacja miała stabilność finansowa i wiedziała ze to pomoc długodystansowa a nie jednorazowy wrzut do puszki... Utrzymanie takiej ilości dzieci to ogromne koszta, ktore musza byc stałe. Przy zbieraniu do puszki jest ogromna niepewność czy wystarczy na zaplanowane wydatki czy nie...
Jak macie juz wszystko to inni was nie obchodzą . Niektórzy maja na prawdę pod górkę na starcie... Całe szczęście ze nie wszyscy sa takimi egoistami jak wy...
Jesli piszecie z przekonaniem ze to oszuści to trzeba było sie pofatygować i sprawdzić wolontariuszkę/ wolontariusza chociazby na stronie online wpisując nr identyfikatora przed wydaniem takiego pewnego osadu...
Powtórzę jeszcze raz... nie chcecie to nie pomagajcie, ale nie wypisujcie takich głupot o oszustach i złodziejach... bo byc moze sprawicie ze przez wasze durnowate komentarze wyssane z palca ktoś nie podejmie sie pomocy... Waszym zdaniem lepiej aby te dzieci skończyły na ulicy ? Tez byłoby to dla was takie zabawne jak szczycenie sie zamknieciem w bezczelny sposób wolontariuszce drzwi przed nosem? W tym przypadku juz nawet nie chodzi o wolontariuszkę , takie zachowanie to wogole swiadczy o brak u szacunku do jakiegokolwiek człowieka. Ale niestety w polsce jest ogromny brak kultury i jeszcze długo sie to nie zmiani... Troche podróżuje po świecie i nigdzie nie spotkałam sie z takim hamstwem jak w polsce, ale to juz osobny tamat...
W każdym bądź razie prosze pomyślcie czasem , to nie boli... A jesli nie macie nic mądrego i opartego na faktach do powiedzenia to zamilczcie bo możecie komuś zrobić ogromna krzywdę...
Wy zapomnicie o tym w jeden dzien, a ktoś bedzie przez pół życia cierpiał i zbierał owoce waszego nieprzemyślanego paplania ...
Edytowany przez 8 maja 2017, 22:55
2 maja 2018, 07:33
Kiedyś we Wrocławiu tacy się kręcili co zbierali na dom dziecka, strasznie najmolni.
2 maja 2018, 11:11
u NAS TACY BYLI Z WWF. Chcieliśmy pomóc, ale w takich miesiącach w jakich nas stać, a nie w każdym miesciacu oddawać daninę. Do tego w jednym wolę wesprzec schronisko, w innym pomóc jakiemus dziecku. Nie chcę się z nikim wiązać, bo czasem ktoś ma wieksze potrzeby.
2 maja 2018, 15:45
Też tego nie rozumiem. Kiedyś będąc w galerii handlowej zaczepił mnie chłopak i próbował nakłonić do comiesięcznych wpłat na Amnesty International. Uważam, że takie propozycje są nie na miejscu. System podobny do tego, jaki zaoferowali Tobie. Wspieram od czasu do czasu akcje charytatywne, Caritas, Orkiestrę Owsiaka, ale uważam że ściąganie co miesiąc kasy to przegięcie. Nie zamierzam być niczyim stałym sponsorem - to co daję to tylko i wyłącznie moja dobra wola.