Temat: sylwester z obcymi ludźmi

hej, wybieram sie na sylwestra do chlopaka, ktory jest z innego miasta

mielismy spedzic sylwestra z jego dwoma kolegami i ich dziewczynami, ktore znam

jednak dzisiaj dowiedzialam sie, ze zrobia impreze na 30-40 ludzi i beda tylko dwie osoby,

ktore znam... mam mieszane uczucia, bo bede czula sie tam jak obca.

sylwester jest po to by sie dobrze bawic, a obawiam sie, ze bede czula sie skrepowana :(

co tu zrobic w tej sytuacji? powiedziec, ze nie podoba mi sie ten pomysl?

wyjde wtedy na antyspoleczna dziewuche :( 

help, help

no to problem masz z facetem, który cię olewa na rzecz toastów z kelnereczkami, a nie z zapoznaniem się z nowym towarzystwem 
mam podobnie jak ty najpierw marudze z enie mam ochoty z abardzo ze sie wstydze ze mam jakies swoje zahamowania  akoniec koncow bawie sie swietnie i i ciesze ze poszlam :)
to czego w zyciu nam nei wolno to odpuszczcac bez próbowania :)
to impreza w końcu :) Poznasz nowych ludzi i na pewno bedzie fajnie :) Alkohol integruje :)
Skorzystałabym z okazji, by poznać nowych ludzi i świetnie bawić się całą noc:)

z tymi ludźmi, których tam poznam z pewnością nie u3mam żadnego kontaktu i nawet specjalnie mi na tym nie zależy... 

boję się tylko, że mnie zostawi tak jak na weselu i będę siedziała sama, a do domu sobie nie wróce, bo nie będę miała jak, będę skazana by tam zostać 

to może go trochę przygotuj zawczasu, że nie chcesz żeby Cię zostawiał na długo samej;p ale no naprawdę, nie ma opcji żebyś siedziała sama, jeśli tylko Ty i reszta towarzystwa się wstawi (albo upije, co kto lubi;p) to będziecie spoko
wybacz bezpośredniość, jak cały wieczór będziesz do tych ludzi nastawiona tak negatywnie, to oczywistym jest, że nikt się z tobą nie będzie chciał bawić 
idź, idź, chyba że jesteś naprawdę antyspołeczna ;-)
zostan w domu i gladaj tv
Idź, ja co roku na sylwestrze poznaję masę nowych ludzi.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.