- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 grudnia 2012, 18:38
hej, wybieram sie na sylwestra do chlopaka, ktory jest z innego miasta
mielismy spedzic sylwestra z jego dwoma kolegami i ich dziewczynami, ktore znam
jednak dzisiaj dowiedzialam sie, ze zrobia impreze na 30-40 ludzi i beda tylko dwie osoby,
ktore znam... mam mieszane uczucia, bo bede czula sie tam jak obca.
sylwester jest po to by sie dobrze bawic, a obawiam sie, ze bede czula sie skrepowana :(
co tu zrobic w tej sytuacji? powiedziec, ze nie podoba mi sie ten pomysl?
wyjde wtedy na antyspoleczna dziewuche :(
help, help
17 grudnia 2012, 18:41
17 grudnia 2012, 18:46
17 grudnia 2012, 18:49
no tak, ale boje sie, ze mnie nie polubia, ze beda jakies problemy, albo ze poprostu ja sie bede z nimi czula.
poki co powiedzialam mu, ze pojde. zobaczymy co z tego wyjdzie.
mam nadzieje, ze bedzie tak jak piszecie :P
17 grudnia 2012, 18:49
17 grudnia 2012, 18:53
17 grudnia 2012, 18:56
wiesz tylko boje sie, ze sytuacja sie powtorzy jaka mnie spotkala 2 miesiace temu na weselu u jego kuzynki... siedzialam dlugi czas sama przy stoliku, bo on ciagle gdzies chodzil i nawet nie mowil gdzie... jak poszedl do kelnerek wzniesc z nimi toast, to nie bylo go 30 minut i mnie totalnie olal...
wczesniej takie rzeczy sie nie dzialy, bo czy na jego studniowce, czy wczesniejszych weselach byl przy mnie... tylko ostatnio troche sobie odpuscil.
17 grudnia 2012, 18:56