- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 2017
15 grudnia 2012, 19:31
Hej, chciałabym w te wakacje wyjechać do jakiejś pracy sezonowej za granicę. Coś mi się o uszy obiło (internet i te sprawy) że studenci tak właśnie zarabiają podczas wakacji- podobno przez miesiac można zarobić ok. 4000zł. Jednak wszędzie słyszy się o przekrętach i oszustwach. Więc zwracam się do Was z prośbą, abyście poleciły mi jakąś sprawdzoną firmę zajmującą się takimi wyjazdami do pracy. Może macie jakieś doświadczenia z taką pracą związane? Aha- i czy trzeba znać jakiś język, żeby przyjęli mnie to takiej pracy, są jakieś inne wymagania? Dzięki z góry jeśli ktoś mi pomoże w tej sprawie :)
15 grudnia 2012, 19:40
mozna zarobic i wiecej, zalezy kto ci zalatwia, tam gdzie ja bylam byli sami polacy takze nie trzeba bylo znac jezyka...
15 grudnia 2012, 19:50
Powiem tak siedzę w Holandii od 6 lat . Jest dużo prac lżejszych niż sezonówki bo one wiążą się z ciężka pracą i np byciem
ciągle pochylonym. Tutaj jest stawka wiekowa więc poniżej 23 roku zarabia się mniej w zależności ile się ma lat. Są jednak firmy w których nie ma stawek wiekowych i taką firmą jest np Ceva do której możesz zatrudnić się przez biuro pracy Eu People będziesz zarabiać około 9euro na godzinę. Studenci mają trochę inaczej wypłacane pieniądze tzn musisz mieć jakąś kartę z uczelni to dajesz pracodawcy . Warunki mieszkaniowe bardzo fajne (pracowałam tam 4 lata temu ) polska telewizja
Pracuje się w Cevie pon-piąt więc wychodzisz na rękę jakieś 1200e
Edytowany przez MalyRobaczek 15 grudnia 2012, 19:51
- Dołączył: 2012-02-12
- Miasto: Krzywe Koło
- Liczba postów: 2739
15 grudnia 2012, 19:50
moja koleżanka zarobiła przez 5 tygodni chyba z 7 tyś. ale niestety nie wiem jak to sobie załatwiła
- Dołączył: 2010-09-26
- Miasto: Wien
- Liczba postów: 863
15 grudnia 2012, 19:52
jak są polacy, którzy rozumieją to ok. Praca dość ciężka. Ja np. o 6 musiałam być na polu i zaczynać pracę. Radzę wcześniej wzmocnić mięśnie pleców, bo jak są pola z truskawkami to musisz albo na klęczkach zbierać albo "na schyłka". I czy będziesz musiała wycinać sadzonki truskawek? Bo to też żmudna robota i najczęściej na akord grupowy.
15 grudnia 2012, 19:55
A właśnie zapomniałam napisać że Ceva to magazyn gdzie się zbiera no zamówienia albo pakuje telefony lub np liczy się kartki czy też coś klei ogólnie 90% prac bardzo lekkich. Nie robią problemów jak się rozmawia specjalnie dają ze znajomymi żeby każdy lepiej się czuł w pracy. Eu people ma też prace w szpitalu w Eindhoven -wydawanie posiłków czy coś takiego oraz wiele innych prac tylko nie wiem czy tu jest stawka wiekowa
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 2017
15 grudnia 2012, 19:58
MalyRobaczek napisał(a):
Powiem tak siedzę w Holandii od 6 lat . Jest dużo prac lżejszych niż sezonówki bo one wiążą się z ciężka pracą i np byciem ciągle pochylonym. Tutaj jest stawka wiekowa więc poniżej 23 roku zarabia się mniej w zależności ile się ma lat. Są jednak firmy w których nie ma stawek wiekowych i taką firmą jest np Ceva do której możesz zatrudnić się przez biuro pracy Eu People będziesz zarabiać około 9euro na godzinę. Studenci mają trochę inaczej wypłacane pieniądze tzn musisz mieć jakąś kartę z uczelni to dajesz pracodawcy . Warunki mieszkaniowe bardzo fajne (pracowałam tam 4 lata temu ) polska telewizja Pracuje się w Cevie pon-piąt więc wychodzisz na rękę jakieś 1200e
o kurcze! dzieki wielkie za te informacje. Chyba zaczne działac w tym kierunku :)
15 grudnia 2012, 20:03
zadzwoń do nich i dowiedz się co musisz dokładnie uzyskać . Ja nie byłam jako studentka ale wiem że będziesz musiała mieć wyrobioną jakąś kartę europejską (na uczelni) dzięki niej chyba nie odciągają Tobie podatku i masz wypłaconą całość od razu i nie musisz się potem rozliczać w Holandii. Jak tam się nie uda to daj znać podam Ci jeszcze kilka firm tylko że tam są stawki wiekowe więc zarobisz mniej :)
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88339
15 grudnia 2012, 20:06
W takiej pracy to jesteś pachołem, który ciężko robi na tą swoją kasę, która szczerze mówiąc jest bardzo śmieszna, no ale wiadomo, że dla studentów z Polski to są kokosy. Pracodawcy przycinają ile mogą- np. dla siebie biorą 50% Twojego dziennego zarobku.
Już bym Ci radziła jechać jako opiekunka dla kogoś, przynajmniej masz jakieś warunki i normowaną pracę.