Temat: natrętne ekspedientki

Hej dziewczyny!

Ale jestem wkurzona!
Czy was wkurza natręctwo ekspedientek? Np.przypuśćmy gdy idę z koleżanką do jakiegoś sklepu np z obuwiem czy gazetami to sprzedawczynie od razu się przyglądają, patrzą na ręce jakbyśmy miały coś ukraść, w sklepie jest kilka osób, to i tak przyczapia się do nas i gapią się na nas.. Dziś się wkurzyłam, bo sytuacja się powtarza i powiedziałam "niech pani się nie boi nic nie ukradniemy, jeśli będziemy czegoś potrzebować to się spytamy"..
Ale gdy idę z mamą sytuacja jest kompletnie inna...
Po to są kamery, sklepy samoobsługowe żeby robić zakupy z jakąś wolnością.

Czy jestem przewrażliwiona, że jej tak powiedziałam? Coś ze mną nie tak? To trochę irytujące.
Moja koleżanka też to odczuwa i wychodzimy z takiego sklepu od razu, zresztą to jest w wiekszość sklepów w których jesteśmy tak traktowane.

Dodam że mam 18lat.

Też nie lubię.. tylko czegoś dotknę to zaraz stado hien 
też mnie to denerwuje
Też mnie to wkurza, szczególnie w sephorze ochrona, często wtedy wychodzę z takiego sklepu i tam nie kupuję

KokoDzamboo napisał(a):

Nikki23 napisał(a):

Jesteś przewrażliwiona. To ich praca, wykonują swoje obowiązki. Szefostwo każe patrzeć, patrzą. Szefostwo każe natrętnie wypytywać - wypytują.
Chcesz mi powiedzieć że szef podchodzi do niej i mówi "tylko patrz się na ręce klientom, szczególnie tym młodym).Bo widzisz, są różnice między dyskretnym obserwowaniem, a patrzeniem na ręce.


Tak. Pracowałam, miałam takiego szefa, wiem, jak to wygląda "z drugiej strony".
Pasek wagi

Ana899 napisał(a):

Też mnie to wkurza, szczególnie w sephorze ochrona, często wtedy wychodzę z takiego sklepu i tam nie kupuję


No masz rację. Tam to już to naprawdę. Spokojnie obejrzec nie mozna.
pozwij ich, że się patrzą!! na policje z tym od razu! o, albo powiedz pani w szkole!

mnie też to wkurza , ale postaw się w ich sytuacji to ich praca i jeden z obowiązków. Kto zapłaci za brak towaru na sklepie - tylko i wyłącznie sprzedawca bo odpowiada za towar itd.
Pasek wagi
Tak też tak mam, idę sobie normalnie po sklepie i krążą za mna ochroniarze,wszedzie gdzie ja jestem. Od razu od wejścia wiem ze mnie sledza i na mnie patrzą już nie raz do kolezanki powiedziałam 'beda chcieli przeszukac nam torby przy wyjsciu zobaczysz' idziemy do kasy a juz czeka dwoch starych dziadkow ktorzy karza pokazac torbe. Oooo ile ja takich sytuacji miałam, nie wiem co jest we mnie ze tak nie ufnie wygladam. A tak dyskretnych ochroniarzy w zyciu nie widzialam....
najgorzej jest w rossmanie, czuję się tam jak kryminalistka :/
Pasek wagi

keira1988 napisał(a):

No mnie tez to denerwuje jak wchodze gdzies do sklepu i jeszcze sie nie rozejrzalam, a juz przychodza ekspedientki np. Douglas. Ja tam jestem tego zdania, ze jak chce sie zapytac to zapytam - nie musza sie mnie pytac. Niestety taka jest ich praca i musza byc "mile"

O tak! Douglas to koronny przykład takiego zachowania. Byłam tam raz i już więcej moja noga tam nie stanęła, tak skutecznie odstraszyła mnie 'pomocna' ekspedientka. Dobrze do sklepu nie weszłam a ona już była przy mnie. 

A co do autorki tematu - myślę, że taki tekst był trochę przesadzony i niemiły. Wiadomo, że to ludzi denerwuje, ale nie trzeba od razu tego 'uzewnętrzniać'.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.