Temat: Czy jest Tu ktoś to pracuje w lumpeksie???

...
a jakie zasady?ja pracowałam
...
no tak jest niestety,jak pracownik nie dopilnuje złodzieja , to potem musi oddać pracodawcy:/
...
wiesz oni wykorzystują.....pracowników..U mnie było tak samo....ale niech się inni wypowiedzą.Ja już nie przedłużałam umowy tam
Ja pracowałam kiedyś ale zrezygnowałam bo to był obóz a nie praca. Codziennie sprawdzali nam torebki czy nie wynosimy czegoś. Nad rękami wisiały kamery.  Kierowniczka( młodsza ode mnie)  wyzywała od szmat i potrafiła rozpieprzyć (niby przez przypadek kopnęła nogą) całą stertę ubrań żebyśmy od nowa układały. W jednym dniu miałyśmy normę na osobę powiesić ubrania na  300 wieszaków z "żabkami", do tego oczywiście 300 na zwykłych. Po tych z żabkami po jednym dniu były straszne bąble na palcach, że drugiego dnia nie byłaś w stanie nic zrobić. Aaa o umowie nie było w ogóle mowy. Na wypadek kontroli miałyśmy mówić, że jesteśmy na dniu próbnym albo,  że umowa została zawieziona do domu.

.morena napisał(a):

woow a skąd wiadomo, że są braki? liczy się na sztukę??

Też mnie to zastanawia, mi się lumpeksy kojarzą z takim nadmiarem towaru, że nigdy bym nie wpadła na to, że ktoś to w ogóle ogarnia. Może na wagę?
ja pracowałam miesiać nie radze nikomu obóz pracy i marne pieniądze baaardzo marne i zapiernicz !!!!!;/ tragedia ... syf brud !

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.