- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Opoczno
- Liczba postów: 301
8 listopada 2012, 21:49
Przepraszam że tu dodaję, ale pierwszy raz na forum tu pisze i wzięłam pierwsze lepsze :)
no więc mam do Was ogromną pomoc..
tydzień temu poznałam pewnego chłopaka, nawet z nim nie gadałam..
i pisze z nim teraz, podobno bardzo mu sie spodobałam, a dzisiaj wyskoczył z pytaniem czy nie pójdę z nim na studniówkę .. matko ale to dziwne. Nie zna mnie, tylko tyle co z fb.
co Wy o tym sądzicie ? iść nie iść?
- Dołączył: 2011-11-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 568
8 listopada 2012, 22:07
Ja bym na Twoim miejscu poszła. Kiedyś byłam w podobnej sytuacji, zdecydowałam się i później nie żałowałam. Zabawa do białego rana i te sprawy :D Wprawdzie chłopak który mnie zaprosił, zrobił sobie wielkie nadzieje po tej imprezie, no ale i tak warto było... ;)
- Dołączył: 2011-06-15
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3167
8 listopada 2012, 22:11
idź :) ja żałuję, że nie zaprosiłam na moją studniówkę chłopaka, którego znałam z widzenia i pisania tylko na facebooku ( chociaż zastanawiałam się czy tego nie zrobić) - teraz jest moim facetem :) takze może warto spróbować
- Dołączył: 2012-08-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2809
8 listopada 2012, 22:14
ja mam lepiej. Kolega podszedł do mnie i powiedział że jego kolega (którego nie znam) chciałby ze mną pójść na studniówkę
widział tylko moje zdjęcia.... porażka
8 listopada 2012, 22:15
ja tak miałam.Koles pewnego dni podchodzi do mnie na koncercie mowi ze chodzimy do tej samej szkoły i mnie zna i czy pojde znim na studniowke.Poszła a co mi tam zabawa byla fajna.Ja bylam w pierwszej klasie LO a on w ostatniej oczywiscie.
Edytowany przez ba1fde8c24e9091199244125786a52f0 8 listopada 2012, 22:16
- Dołączył: 2010-11-08
- Miasto: Melbourne
- Liczba postów: 2528
8 listopada 2012, 22:27
na swoim półmetku byłam z kolegą, którego tak naprawdę oficjalnie poznałam dopiero tego dnia;-) do tej pory trzymamy bardzo dobry kontakt, więc polecam
- Dołączył: 2012-06-16
- Miasto:
- Liczba postów: 341
8 listopada 2012, 22:34
idź :) pobawisz się, poznasz go i nie masz nic do stracenia :)
Ja na swoją studniówkę zaprosiłam chłopaka z którym nie zamieniłam wcześniej ani słowa, nie tylko się zgodził choć był zupełnie obcą osobą; ale świetnie się bawiliśmy