Temat: Grubaski w Rozmowach w toku

Cześć Dziewczynki :) Nie wgłębiając się w to, co myślicie o Rozmowach w toku - jutro odcinek "Modelki XXL", tutaj zwiastun: http://tvnplayer.pl/programy-online/rozmowy-w-toku-odcinki,63/odcinek-2104,modelki-xxl,S00E2104,16248.html


Co o tym myślicie? Dla mnie to w jakiś sposób promowanie otyłości, która jest przecież chorobą... Z jednej strony zazdroszczę im, że akceptują siebie, ale z drugiej - one chyba nawet nie próbowały zawalczyć o swoje zdrowie.

Jak myślicie, potrzebne są takie dyskusje? Czy trzeba popadać ze skrajności w skrajność, że albo promuje się wychudzone sylwetki, albo otyłość?
Pasek wagi
ja tam akceptuję takie osoby, byle mądre i fajne były i nie narzekały wiecznie na otyłość wcinając przy tym pączka zapitego kawą z bitą śmietaną ; jeśli lubią jeść, są miłe, przyjacielskie- to co za problem je akceptować i że same siebie akceptują?
Ale na pewno w przyszłości to się na nich niestety zemści, taki sybarycki tryb życia w niemłodym wieku często wymusza odchudzanie, a wtedy bywa już  bardzo trudno i często należy podjąć radykalne kroki ( operacje resekcji żołądka np.);

O dietach jest sporo, ale są beznadziejne i główne zalecenia to 1000-1200 kcal ( "Jem i chudnę" np.- fajne przepisy, niektóre porady, ale diety- tragedia jak głodówkowe i zawierają często niezdrowe produkty- np. wędliny!!! ).

I jak tu się dziwić, że otyli nie chcą się odchudzać, jak wiedzę o prawidłowym odżywianiu bez głodzenia się można nabyć nie u dietetyka ( wielu jest do niczego, nie oszukujmy się), ale trenerów fitness na siłowni i to indywidualnie?
Tacy ludzie więcej wiedzą na temat właściwej diety, niż dietetyk po studiach, który leci ze wszystkimi dietą 1000 kcal i głodowym trybem, każdy by się zniechęcił.
O lekarzach nie wspomnę- Ci w ogóle nie mają pojęcia o diecie, tragedia, a dla ludzi stanowią jakiś autorytet...

Profilaktyka, bezpłatne prelekcje uświadamiające społeczeństwo- to jest działanie prozdrowotne a takie kobiety zwyczajnie nie korzystają z fachowych źródeł, tylko TV i gazetki kolorowe, więc jak się nie dziwić, że wolą być otyłe, niż się odchudzać i umierać z głodu...?


Nikki23 napisał(a):

Cześć Dziewczynki :) Nie wgłębiając się w to, co myślicie o Rozmowach w toku - jutro odcinek "Modelki XXL", tutaj zwiastun: http://tvnplayer.pl/programy-online/rozmowy-w-toku-odcinki,63/odcinek-2104,modelki-xxl,S00E2104,16248.htmlCo o tym myślicie? Dla mnie to w jakiś sposób promowanie otyłości, która jest przecież chorobą... Z jednej strony zazdroszczę im, że akceptują siebie, ale z drugiej - one chyba nawet nie próbowały zawalczyć o swoje zdrowie. Jak myślicie, potrzebne są takie dyskusje? Czy trzeba popadać ze skrajności w skrajność, że albo promuje się wychudzone sylwetki, albo otyłość?


to są rozmowy w toku, nastawione na ogladalnośc, nic więcej. Zatem nie przejmują się tym co inni myslą, ważne, by się sprzedało, czyli oglądało.
Ja ważąc 114 kg myślałam, że jestem szczęśliwa. Dopiero jak zaczęłam być na diecie i spadały kilogramy poczułam, że teraz jestem tak naprawdę szczęśliwa!!! Że mam cel i mam o co walczyć. Nie mogę sobie wyobrazić powrotu do starej wagi. Według mnie KAŻDEMU może się udać-trzeba tylko chcieć. Nie mogę uwierzyć, że te panie czują się tak wspaniale ze swoją otyłością. Osobiście prędzej padłabym trupem niż włozyła tak obcisłą kieckę i pokazała ludziom wszystkie swoje fałdy. 
otyła osoba to raczej nigdy się do końca nie czuje pewnie jak wygląda , a w programie to na pewno  nie będą mogły gadąć do końca własnymi zdaniami tylko to co im będą kazać

nanuska6778 napisał(a):

Hmmm... mozecie sobie myslec, co chcecie, mozecie wierzyc, lub nie. Ale ja jestem otyla: przy wzroscie 159 waze 92 kg. I AKCEPTUJE siebie w 100%! Co nie znaczy, ze APROBUJE. Bo to nie jest to samo. Jako, ze akceptuje siebie, mam wieksza ochote i potrzebe dbania o siebie, zdrowego odzywiania, uprawiania sporu... I tracenia kilogramow:-)



Marta2203 napisał(a):

żadna osoba otyła nie akceptuje siebie w 100%. Żadna.Nie ważne co powie i jak bardzo wmówi sobie ,że jest inaczej.


każdą cholera bierze jak widzi laske rozmiar 36, 38 ze zgrabną pupą i nóżkami, że o brzusiu nie wspomnę więc niech głupot o akceptacji nie pieprzą.

Ta cała akceptacja to po prostu lenistwo i niewiedza do jakiego stanu można doprowadzić swoje zdrowie nic z tym nie robiąc.
o ktorej gidzinie te grubaski w tvn?
Moim zdanie to jest tylko na pokaz o czymś trzeba zrobić program.

Marta2203 napisał(a):

żadna osoba otyła nie akceptuje siebie w 100%. Żadna.Nie ważne co powie i jak bardzo wmówi sobie ,że jest inaczej.


Dokładnie !!!
Jestes justyno43... bardzo ograniczoną osobka, a najsmutniejsze jest to, ze nie jestes w stanie nawet tego dostrzec.


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.