Temat: Mój kot zeżarł balon, co robić? :(

Wiem, że to nie jest portal o zwierzętach, ale jestem przerażona i nie wiem co robić. 

Po imprezie Halloween zostało kilka balonów i latały sobie po domu. Z jednego zeszło powietrze i mój kot się od 2 dni bawił tym flaczkiem. Przed chwilą, nie wiem co go napadło, ale zeżarł tego balona ;( Zdołałam wyrwać mu supełek z pyszczka. Teraz nie wiem co robić, bo teoretycznie ten balon powinien kiedyś z kota wyjść, ale co jeśli gdzieś się zaklinuje? ;(
Kota pod pachę i do weta. Może "sam wyjdzie" ale ja bym nie ryzykowała. 
najlepiej poczekac i obserwować stolec. Ew. możesz kotu zakupić trawkę, która ma powodować łatwiejsze wydalania sierci, może balon wyjdzie naturalną drogą...
Pasek wagi
Mój kot uwielbia jeść wszystko co wpadnie mu do dzioba np. kokardy z kwiatkow streczowe podkolanowki itd. Ja nie robie nic bo nic mu sie nie dzieje.

LadydeWinter napisał(a):

Mój kot uwielbia jeść wszystko co wpadnie mu do dzioba np. kokardy z kwiatkow streczowe podkolanowki itd. Ja nie robie nic bo nic mu sie nie dzieje.

Pocieszyłaś mnie. On już kiedyś zeżarł kawałek jednorazówki i notorycznie wstążki wciąga, ale balon?... :( Poczekam i poobserwuje, bo niestety, ale o tej porze nie działa tu żaden Wet :(
zadzwoń do jakiejś lecznicy, są weterynarie czynne w nagłych przzypadkach do późnych godzin
wątpię żeby obeszło się bez pomocy lekarza:(
Pasek wagi
ja bym pojechała do weterynarza, teoretycznie kot powinien wydalic balon na 2 sposoby ale moze tez byc tak ze balon sie gdzies owinie i bedzie nieszczescie. weterynarz zrobi moze zdjecie i da jakies srodki na pobudzenie pracy jelit.
zadzwoń do jakiejkolwiek, na terenie całego kraju ktoś Ci udzieli info to może skończyć się śmiercią zwierzaka
Pasek wagi

CinnamonGrill napisał(a):

LadydeWinter napisał(a):

Mój kot uwielbia jeść wszystko co wpadnie mu do dzioba np. kokardy z kwiatkow streczowe podkolanowki itd. Ja nie robie nic bo nic mu sie nie dzieje.
Pocieszyłaś mnie. On już kiedyś zeżarł kawałek jednorazówki i notorycznie wstążki wciąga, ale balon?... :( Poczekam i poobserwuje, bo niestety, ale o tej porze nie działa tu żaden Wet :(

To zadzwoń gdzieś do całodobowej (niekoniecznie w okolicy) i zapytaj. Może lepiej jakby to zwymiotował? W sumie przełyk to trochę prostsza trasa niż jelita. 

Mój pies kiedyś zeżarł wstążkę i potem miał jakieś powikłania (nie pamiętam bo dziecięciem byłam).
Jedź do weta. Może mu się ten balon zaplątać w jelita i sam go nie wydali. Ja bym nie ryzykowała.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.