- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3954
25 października 2012, 20:55
ZGŁOSZĘ TO DO TEJ SZKOLY JAZDY ZA JAKAS GODZINE, SWOJA DROGĄ ZDALAM TEN EGZAMIN, WIEC MAM NADZIEJE,ZE GO NIGDY NIE ZOBACZE JUZ.
Oceniajcie mnie jak chcecie, ja po prostu widocznie jak któraś napisala
jestem " niedorajdą " i po prostu nie wyskoczylam z samochodu, bo sie
balam. Proste. Ale teraz wiekszosc jest mądra, co to ona by nie zrobiła,
a gówno byście zrobiły. Ciezko w takiej sytuacji, chcialam poradzic sie
Was, czy zostawic to w spokoju i nie robic wszystkim klopotu, czy
walczyc z tym. Dziekuje dziewczynom, które coś mają w głowie i chociaz
trochę starały mi sie pomoc, a nie tym które wiedzialy ode mnie lepiej,
ze ja to lubie.
Dlatego nie iwem co mam robić. Ale moze jest wiecej takich dziewczyn?
Jak ja mam sie niby tego dowiedziec. Przeciez moge sobie klopotow
narobic. Przeciez instruktor tez moze wcisnac, ze to ja sie w nim
zakochałam. Słowo przeciw słowu ..
Edytowany przez KobietaSzpila 26 października 2012, 14:23
26 października 2012, 10:47
Granda1989 napisał(a):
Pewnie zaraz zostane zgloszona do moderacji, ale nie obchodzi mnie to - brak mi innych slow niz ponizsze (i nie, nie wynika to z niskiego poziomu inteligencji lub ubogiego slownictwa):Czy was do reszty posralo? Jak mozna zarzucac dziewczynie, ze jej sie to podobalo?! Osobie, ktora padla ofiara gwaltu na imprezie tez byscie napisaly, ze sama tego chciala, bo poszla na impreze i wypila kilka drinkow?!Brak mi slow na wasza zasciankowosc i zgrywanie superwomen, bo jestem pewna, ze 90% tych co tak pisza o walce z tym kolesiem, biciu w pysk itd. same nie zrobilyby NIC. Paraliz i strach w tym momencie jest niewyobrazalny, szczegolnie jesli masz swiadomosc tego, ze Twoj przeciwnik jest silniejszy i wiekszy od Ciebie. A moze byla w miejscu gdzie nie mogla wysiasc? Rozumiem, ze te, ktore mowia o wysiadaniu nawet na najbardziej ruchliwej ulicy zatrzymalby sie nagle i wysiadly powodujac wypadek, tak? Brawo.Serio, czasami wasz tok myslenia rozklada mnie na lopatki. P.S. Te, ktore bronia zachowania chlopaka autorki watku, sa glupimi cipami. Facet nie mial prawa tak jej powiedziec, tylko zapakowac dupkso w droge i jechac do osrodka nauki jazdy. AUTORKO: nie przejmuj sie komentarzami idiotek, ktore na szczescie nigdy nie byly w takiej sytuacji i z latwoscia przychodzi im ocenianie. Mam nadzieje, ze facet poniesie konsekwencje swojego zachowania i ze Ty przylozysz do tego reke.Amen.
<brawo>
!!!
Idź do tego ośrodka i złóż skargę. Nie masz dowodów, ale to nic. Może nie Ty pierwsza na niego naskarżysz i wtedy na pewno tego nie zostawią.
I pamiętaj, że to nie Twoja wina i Ty nie masz czego się wstydzić. Tylko działaj! Nie zostaw tego!
Drażni mnie ludzka głupota... Mam na myśli komentarze...
26 października 2012, 10:48
Po pierwsze- osłabił mnie tekst chłopaka autorki. Powinien ją wspierać, pomóc rozwiązać tę sprawę, pojechać razem z nią do szefa tego pożal się Boże instruktora i zgłosić zdarzenie.
Po drugie- dziewczyna wyraźnie pisze, że jest jej źle z tym co się stało, a połowa lasek tutaj wie lepiej i jest przekonana, że autorce się to podobało. Dlaczego molestowanym kobietom wmawia się, że to ich wina? Dlaczego kobieta kobiecie wmawia, że to jej wina? Gdzie kobieca solidarność?
Nie każda ma charakter walecznej lwicy i nie każda ma na tyle odwagi, żeby od razu walnąć w pysk. Powiedziała NIE, wyraźne zasygnalizowała, że jej się to nie podoba i to powinno temu pajacowi wystarczyć!
Po trzecie- zgadzam się, że paraliż w takich chwilach jest przeogromny. Na co dzień jestem raczej wygadaną, wyszczekaną osobą, która potrafi dość dobitnie walczyć o swoje. Jednak jakieś 2 lata temu, kiedy w pociągu przysiadł się do mnie stary cuchnący dziad i zaczął wkładać mi łapy pod spódnicę, nie mogłam się ruszyć. Pamiętam to odrętwienie do dzisiaj. Przerażające, nieopanowane odrętwienie i strach. Odsuwałam się, od przysuwał się bliżej mnie. Mówiłam, żeby się odczepił, a on nie reagował. Odpychałam go, a on się śmiał. Pociąg był pełen ludzi, nikt nie zareagował. Nie miałam się gdzie przesiąść. Wysiadłam na pierwszej lepszej stacji i czekałam kilka h na kolejny pociąg.
Trafia mnie coś, kiedy słyszę, że to wina kobiety i na pewno to kobieta sprowokowała taką sytuację.
Nikomu nie życzę, żeby się znalazła w takim położeniu.
Po kolejne nie pamiętam które- droga autorko, nie zostawiaj tej sprawy, pogadaj z chłopakiem, zgłoś to w szkole jazdy.
- Dołączył: 2012-01-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1599
26 października 2012, 10:56
Granda1989 napisał(a):
Pewnie zaraz zostane zgloszona do moderacji, ale nie obchodzi mnie to - brak mi innych slow niz ponizsze (i nie, nie wynika to z niskiego poziomu inteligencji lub ubogiego slownictwa):Czy was do reszty posralo? Jak mozna zarzucac dziewczynie, ze jej sie to podobalo?! Osobie, ktora padla ofiara gwaltu na imprezie tez byscie napisaly, ze sama tego chciala, bo poszla na impreze i wypila kilka drinkow?!Brak mi slow na wasza zasciankowosc i zgrywanie superwomen, bo jestem pewna, ze 90% tych co tak pisza o walce z tym kolesiem, biciu w pysk itd. same nie zrobilyby NIC. Paraliz i strach w tym momencie jest niewyobrazalny, szczegolnie jesli masz swiadomosc tego, ze Twoj przeciwnik jest silniejszy i wiekszy od Ciebie. A moze byla w miejscu gdzie nie mogla wysiasc? Rozumiem, ze te, ktore mowia o wysiadaniu nawet na najbardziej ruchliwej ulicy zatrzymalby sie nagle i wysiadly powodujac wypadek, tak? Brawo.Serio, czasami wasz tok myslenia rozklada mnie na lopatki. P.S. Te, ktore bronia zachowania chlopaka autorki watku, sa glupimi cipami. Facet nie mial prawa tak jej powiedziec, tylko zapakowac dupkso w droge i jechac do osrodka nauki jazdy. AUTORKO: nie przejmuj sie komentarzami idiotek, ktore na szczescie nigdy nie byly w takiej sytuacji i z latwoscia przychodzi im ocenianie. Mam nadzieje, ze facet poniesie konsekwencje swojego zachowania i ze Ty przylozysz do tego reke.Amen.
Dobrze powiedziane.
Nie możesz temu facetowi tego przepuścić płazem, złóż skargę w ośrodku, nawet jeśli trzeba to pójdź z tym na policje. Niech gnój za to odpowie.
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 57
26 października 2012, 11:11
Faktycznie, powinnaś zareagować już w trakcie jazdy, ALE skoro to juz się wydarzyło, to nie ma co płakać nad rozlanym melkiem. Teraz MUSISZ to załatwić żebyś miała czyste sumienie, inaczej będziesz sie zadręczać - złóź na niego pisemną skargę do szkoły jazdy. Bardzo ważne żeby była pisemn, wtedy muszą ci opowiedzieć albo poczynić jakieś kroki. Napisz dokładnie w piśmie co i kiedy się stało, im więcej szczegółow tym lepiej. Napisz, że żądasz wyjaśnień/przeprosin/zadośćuczynienia oraz kary dla ich pracownika w postaci zwolnienia dyscyplinarnego owego pana instruktora. Niestety musisz się podpisać i podać swoje dane. I napisz, że żądasz odpowiedzi na piśmie. Zrób koniecznie kopię tego pisma i poproś w sekretariacie żeby osoba przyjmująca pismo przybiła na kopii datę przyjęcia, pieczątkę firmy i podpis - musisz mieć dowód złożenia skargi. To tyle na początek. Jak to nie zadziała, myślę, że spokojnie możesz złożyć doniesienie na policji. I nie wstydź się - to on powinien się wstydzić!
- Dołączył: 2010-11-29
- Miasto: Toronto
- Liczba postów: 2512
26 października 2012, 11:21
powiem tak,wspolczuje ci ja szczeze mowiac nie wiem jak bym sie w takiej sytuacji zachowała,gdybysmy byli tylko we dwoje ,,,,bo przeciez pewnie on by sie wszystkiego wyparł jak bym np.zadzwonila do osrodka w ktorym pracuje,,,,,,,po prostu trzeba drania nagrac!
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: The End Of The World
- Liczba postów: 4420
26 października 2012, 11:25
Mi wystarczyło, że mnie instruktor łapał za kolano i rzucał głupimi tekstami. Naskarżyłam, nie kontynuowałam tych jazd i z tego co wiem gościu po tygodniu wyleciał z roboty. Niektórzy faceci naprawdę mają gó*** zamiast mózgu a myślą penisami.
26 października 2012, 11:29
Granda1989 napisał(a):
Pewnie zaraz zostane zgloszona do moderacji, ale nie obchodzi mnie to - brak mi innych slow niz ponizsze (i nie, nie wynika to z niskiego poziomu inteligencji lub ubogiego slownictwa):Czy was do reszty posralo? Jak mozna zarzucac dziewczynie, ze jej sie to podobalo?! Osobie, ktora padla ofiara gwaltu na imprezie tez byscie napisaly, ze sama tego chciala, bo poszla na impreze i wypila kilka drinkow?!Brak mi slow na wasza zasciankowosc i zgrywanie superwomen, bo jestem pewna, ze 90% tych co tak pisza o walce z tym kolesiem, biciu w pysk itd. same nie zrobilyby NIC. Paraliz i strach w tym momencie jest niewyobrazalny, szczegolnie jesli masz swiadomosc tego, ze Twoj przeciwnik jest silniejszy i wiekszy od Ciebie. A moze byla w miejscu gdzie nie mogla wysiasc? Rozumiem, ze te, ktore mowia o wysiadaniu nawet na najbardziej ruchliwej ulicy zatrzymalby sie nagle i wysiadly powodujac wypadek, tak? Brawo.Serio, czasami wasz tok myslenia rozklada mnie na lopatki. P.S. Te, ktore bronia zachowania chlopaka autorki watku, sa glupimi cipami. Facet nie mial prawa tak jej powiedziec, tylko zapakowac dupkso w droge i jechac do osrodka nauki jazdy. AUTORKO: nie przejmuj sie komentarzami idiotek, ktore na szczescie nigdy nie byly w takiej sytuacji i z latwoscia przychodzi im ocenianie. Mam nadzieje, ze facet poniesie konsekwencje swojego zachowania i ze Ty przylozysz do tego reke.Amen.
tu nie chodzi o to ze jest winna bo ja facet macal, tylko ona siedzi za kierownica, jedzie sobie facet mowi sprosne rzeczy widac jak go swedza lapki a ona sobie dalej jedzie/parkuje, uczy sie luku itp jak gdyby nic.
to przepraszam, jestem w markecie, robie zakupy, jest pozno malo ludzi, przyczepia sie chlopak mowi ze chce mnie macac - a ja mowie to macaj sobie? mowie gosciowi odpie.. sie, ide do ochrony albo go w pewnym momencie kopa w jaja
jak facet przyciska kobiete do gwaltu itp to nie wiele moze zrobic poza krzykiem. a ona mogla pasy odpiac , wylaczyc silnik i powiedziec basta, koniec lekcji, zglosze pana, moze nawet za nia ktos by jechal ona by go zatrzymala powiedziala ze byla ofiara molestowania. ma swiadka - innego kierowce
facet slusznie ja ochrzanil bo byl brak reakcji z jej strony
gdyby waszego faceta macala kobieta byla nachalna a on nic, podoba mu sie, daje sie uwodzic to tez zadowolone nie bylybyscie
Edytowany przez wrednababa54 26 października 2012, 11:31
26 października 2012, 11:30
tu nie ma o co pytać- zgłaszasz to od razu w szkole, w której jeździłaś i możesz zgłosić na policję, Twój chłopak to dupek- już by nie był moim chłopakiem, gdyby mi coś takiego powiedział.
Jezu, czy Wy wszyscy jesteście tacy życiowo ofiarni? Co rusz czytam posty biednych, poszkodowanych i bojących się bronić własnej godności dzieciaków.
Takich rzeczy nie puszcza się płazem.
Na Twoim miejscu, to w trakcie jazdy zaparkowałabym w najbliższym możliwym miejscu, zrobiłabym karczemną awanturę i od razu zadzwoniła do szkoły- chyba, że instruktor prywatny- to na policję, a Ty masz jakieś wątpliwości... Więc dlaczego dziwisz się, że dziewczyny tak komentują Twój post???????
Edytowany przez Grian 26 października 2012, 11:31
- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3954
26 października 2012, 11:33
ZGŁOSZĘ TO, SWOJA DROGĄ ZDALAM DZISIAJ EGZAMIN, WIEC MAM NADZIEJE,Z E GO NIGDY NIE ZOBACZE JUZ. DZIEKUJE WAM DZIEWCZYNY
26 października 2012, 11:35
nie wstydź się kochana - to nie była Twoja wina!!!! - według mnie jednak powinnaś to zgłosić! a chłopaka masz palanta, powinien stanąć po Twojej stronie!!!