- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 października 2012, 20:19
Masturbujecie się same? Przyznajecie się do tego otwarcie? Rodzinie, znajomym, czy raczej kryjecie się z tym? A może nie masturbujecie się? Kiedyś znajomy powiedział mi, że ludzie dzielą się na tych, którzy się masturbują i na tych, którzy się do tego nie przyznają. ;-) Moje niektóre znajome, bardziej szczere i otwarte, mówią głośno, że się masturbują, ale mam też koleżanki, które twierdzą, że to "obrzydliwe i nigdy tego nie będę robić". Co Wy o tym sądzicie? :-)
21 października 2012, 12:18
Wy się śmiejecie, a ja naprawdę znam taką rodzinę - moja koleżanka otwarcie rozmawia z rodzicami (19 letnia, jej rodzice są koło pięćdziesiątki), o masturbacji, o tym, że np. przydałoby się jej ogolić pewne miejsca, pożycza od nich prezerwatywy... A najczęściej jak sobie z nimi popije - bo ona bardzo lubi pić ze swoimi rodzicami. Dla mnie trochę patologia, ale jeżeli oni to lubią, do tego są dorośli, czemu miałabym się wcinać i moralizować? Ja osobiście - tak, robię to. Ale raczej nie za często, może z raz na 2 tygodnie. I nie rozmawiam o tym z rodziną, za to zdarza mi się w żartach wpleść ten temat w rozmowę ze znajomymi, ale nikt mnie jeszcze otwarcie o to nie zapytał. Gdyby zapytał, to bym pewnie odpowiedziała szczerze - tak jak odpowiadam tu Wam.HAHAHATak, masturbuję się i przyznaję do tego. Np. jak spotykam się z mamą to siadamy przy kawie i mówię: a wiesz, zrobiłam dzisiaj pranie, ugotowałam obiad, później korzystając z okazji zrobiłam sobie palcówkę, a Ty jak spędziłaś dzień? Ludzie co wy macie w głowach ??
21 października 2012, 12:55
Siegel, są po prostu ludzie i ja także do nich należę, których nie interesuje życie seksualne innych. Czy to takie trudne do zrozumienia? Laguna napisała dobrze : to jest indywidualna sprawa każdego i niech każdy robi, co chce, ale nie musi o tym opowiadać wszystkiemu co się rusza, bo i po co.