- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 października 2012, 19:44
Edytowany przez 19 października 2012, 19:45
19 października 2012, 20:05
Edytowany przez ladyofdarknesss 19 października 2012, 20:12
19 października 2012, 20:28
Kiedys moze troszke, dzis juz zupelnie nie:-)
Niedawno uslyszalam, jak pewna katalonska piosenkarka powiedziala, ze Jej zycie sie odmienilo, gdy zamienila zazdrosc/zawisc w PODZIW... Ma duzo racji:-)
19 października 2012, 20:30
19 października 2012, 20:31
Trochę chaotycznie, ale wiem o co chodzi. Tak boję się tego, że jeżeli powiem moje tajne sposoby komuś, to ona wtedy będzie lepsza, zgrabniejsza, fajniejsza :) Chyba każda 'baba' tak ma
19 października 2012, 20:33
19 października 2012, 20:43
19 października 2012, 21:20
Też mam z tym problem. Próbuję walczyć, staram zmieniać się na lepsze, ale przychodzi mi to z różnym efektem
Niekoniecznie chodzi mi tu o wagę, bo mam wiele koleżanek, które są bardzo szczupłe, nie mają brzuszka, ich uda są smukłe, nie tak "umieśnione" jak moje, bardziej kobiece, a nie czuję zazdrości wobec tego, raczej myślę "hmm... też bym tak chciała:)"(w pozytywnym znaczeniu).
Natomiast problem mam ze szkołą. Jestem zazdrosna/wkurzona, kiedy wiem, że uczę się dużo, a i tak dostaję słabszą ocenę od moich znajomych, którzy na materiał tylko zerknęli, albo dobrze postrzelali. Lub taka sytuacja: pomagam komuś w wykonaniu zadania, podczas gdy ta osoba zalicza a ja mam popraweczkę... To działa mi najbardziej na nerwy
Chciałabym się tego uczucia pozbyć, ale nie potrafię. Może rzeczywiście spróbuję tą zazdrość zamienić na podziw?:)