Temat: Denerwujące współlokatorki

Studiuję, mieszkam z 3 dziewczynami. Czasem wieczorem siedzimy sobie razem, oglądając coś na przykład ale... one już 2 raz w nocy siedziały do 1 godziny, nie dając mi spać. Śmiechy, chichy, a ja muszę wstać rano.. Raz je upomniałam, przestały, ale wczoraj przesadziły. Do 1 siedziały, chichotały. Jedna z nich koło 1.30 myła sobie głowę w łazience, która jest na przeciwko mojego pokoju, śpiewając przy tym. A ja cierpiałam tuląc głowę do poduszki. Co mam zrobić? Stopery do uszu? Daje to coś?

PlayboyBunny828 napisał(a):

Dzisiaj wkurzyłam się, mimo że usnęłam ok 2 to nastawiłam sobie budzik na 6. Wstałam, poszłam do łazienki się kąpać, myć włosy, waląc przy tym wszelkimi drzwiami w mieszkaniu, szastając ręcznikami, rwąc papier toaletowy i tym podobne. Później poszłam parzyć kawę, robić śniadanie i kroić swoje pomidory, polewając je olejem, wydając przy tym jak najgłośniejsze dźwięki, stukając talerzami. Ciekawe, czy się dobudziły, czy mają aż tak twarde sny... aczkolwiek, kiedy wyszłam do sklepu i wróciłam, 2 z nich były na nogach.

jak sa 2, lepiej uwazaj:P
Miałam podobny problem.Imprezowała do 2 w nocy, bo miała cały czas zajęcia na popołudnie, nie brała pod uwagę tego, że ja muszę wstać rano.Jeszcze żeby tylko telewizor, spraszała znajomych, chlali włączali muzykę.W końcu sie wyprowadziłam.
Pasek wagi
Wiem jak to jest, ale nie rób z siebie takiej księżniczki. Mieszkasz ze studentami, dzielisz z nim koszty, musisz się dostosować. Każdy ma prawo robić co chce. Jak nie umiesz żyć w takich warunkach to wynajmij kawalerkę.

PlayboyBunny828 napisał(a):

Dzisiaj wkurzyłam się, mimo że usnęłam ok 2 to nastawiłam sobie budzik na 6. Wstałam, poszłam do łazienki się kąpać, myć włosy, waląc przy tym wszelkimi drzwiami w mieszkaniu, szastając ręcznikami, rwąc papier toaletowy i tym podobne. Później poszłam parzyć kawę, robić śniadanie i kroić swoje pomidory, polewając je olejem, wydając przy tym jak najgłośniejsze dźwięki, stukając talerzami. Ciekawe, czy się dobudziły, czy mają aż tak twarde sny... aczkolwiek, kiedy wyszłam do sklepu i wróciłam, 2 z nich były na nogach.
Przepraszam ale nie moge, rze jak glupia... na ja to bym sie z najglebszego snu wybudzila gdyby ktos w mieszkaniu darl papier toaletowy albo lal olej...huk taki od tego ze hej 

anyanya napisał(a):

PlayboyBunny828 napisał(a):

Dzisiaj wkurzyłam się, mimo że usnęłam ok 2 to nastawiłam sobie budzik na 6. Wstałam, poszłam do łazienki się kąpać, myć włosy, waląc przy tym wszelkimi drzwiami w mieszkaniu, szastając ręcznikami, rwąc papier toaletowy i tym podobne. Później poszłam parzyć kawę, robić śniadanie i kroić swoje pomidory, polewając je olejem, wydając przy tym jak najgłośniejsze dźwięki, stukając talerzami. Ciekawe, czy się dobudziły, czy mają aż tak twarde sny... aczkolwiek, kiedy wyszłam do sklepu i wróciłam, 2 z nich były na nogach.
Przepraszam ale nie moge, rze jak glupia... na ja to bym sie z najglebszego snu wybudzila gdyby ktos w mieszkaniu darl papier toaletowy albo lal olej...huk taki od tego ze hej 

 

 

Sama rżałam, jak to pisałam ;) toż to żart... teraz mnie to śmieszy, ale w nocy mi do śmiechu nie było Starałam się "tworzyć" głośniejsze dźwięki, niż rwanie papieru i polewanie pomidorów olejem ;)

tak juz serio to moze nie izoluj sie tak, sprobuj sie z dziewczynami zaprzyjaznic i dolacz do nich:)) ja bardzo mile wspominam takie nocne pogaduchy i wyglupy w akademiku z moimi wspollokatorkami. jesli sie blizej poznacie, latwiej Ci bedzie z nimi porozumiec i ustalic jakies zasady. Jesli teraz sie odsuniesz i bedziesz ta trzecia, niestety ale bedzie tylko ciezej..
stopery
hmmm, wiesz co? nie wiem kto zaczął tą "wojnę" ale one mogę stwierdzić, ze skoro Ty ich budzisz rano, to one Ci nie dadzą spać w nocy, Ty że one wieczór, to Ty im rano.. i tak w koło Macieju... Najlepiej z nimi pogadaj normalnie i już. A one nie wstają tak wcześnie jak Ty? współczuje ogólnie, bo ja chyba nie nadawałabym sie do takiego wspólnego mieszkania..
Kup stopery. Dużo osób lubi taki tryb życia. No albo się wyprowadź bo i ty się będziesz męczyć i one. Ja miałam podobny problem tylko, że u mnie to o 3 nad ranem potrafiła lecieć głośna muzyka techno. Olać to upomnienia nic nie dają. Więc lepiej stopery albo przeprowadzka.
Ja mialam podobna sytuacje, studiowalam na ciezkim kierunku a moje wspollokatorki mialy luz i po prostu sie bawily. Upominanie nic nie dalo, bo bylam jedna przeciw trzem-do tego moim, myslalam wtedy, najblizszym kolezankom. Najpierw bylo sorry, bedziemy cicho,  koncu zaczely sie zgryzliwosci, glupie podteksty, ale cierpialam bo mieszkanie bylo fajne i tanie i bardzo blisko uniwerku. Co z tego, skoro nie zaliczylam roku? Po prostu za malo spalam,bylam przemeczona, i to nie ze swojej winy. Moja wina bylo to,ze sie nie wyprowadzilam po tym, jak pierwszy czy drugi raz kolezanki obiecaly poprawe a potem slyszalalam glupie smiechy za sciana. Zastanow sie co jest dla ciebie najwazniejsze. Moze po prostu powinnas zamieszkac z kims kto bardziej szanuje innych.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.