- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
17 października 2012, 14:56
Jak reagujecie na hasła typu: taką masz figurę, taką już masz budowę, to jest twoja waga.
Patrzę jak z roku na rok zmienia się moja sylwetka. Najpierw większe biodra. Później uda. A teraz brzuszek.
Waga rośnie i rośnie. W przeciągu roku różnicy 1kg - 2kg nie zauważasz, ale nagle budzisz się po 10 latach i okazuje się, że ważysz 10 kg więcej. O ile nie jeszcze więcej.
Koleżanki trzymają wagę i szczupłą sylwetkę. Wraz z wiekiem i siedzącą pracą jest ciężej. Ale mimo to niektórym się udaje, a innym nie.
Jakie są wasze sposoby na złapanie motywacji z wiekiem? Jak reagujecie na uwagi, że wyglądasz kobieco i nie masz się co przejmować wagą, to jest twoja waga i tak dobrze wygladasz?
- Dołączył: 2012-09-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 16694
17 października 2012, 15:02
Ja jestem pogodzona z tym że nigdy nie będę miała smukłych łydek czy ud, chociażbym schudła z 10 kg to wychudnie mi góra ale łydki zostaną. Moze spadnie 1-2 cm, co przy moim wzroście (158 cm) i wymiarze łydek (39 cm) będzie nadal katastrofą.
Staram się dbać o płaski brzuch i jędrny tyłek, skoro nóg pięknych nigdy nie będę miała.
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
17 października 2012, 15:05
Ale bardziej chodzi o zmiany. Czyli wiesz, pamiętasz, że kiedyś miałaś zgrabniejsze nogi, czy brzuszek, czy pupę. Wiesz, że wyglądałaś wtedy dobrze a teraz się starzejesz i wyglądasz coraz gorzej.
17 października 2012, 15:08
ja wiem,że mam szerokie biodra a mogę mieć węższe,tak samo ze smukłymi nogami..trochę pracy i będzie!! pamiętam czasy -8 kg..było za chudo..ale -5 będzie rewelacyjnie
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
17 października 2012, 15:10
jeśli się kiedys wyglądało lepiej tz że się da tak wyglądać i trzeba o to zadbać. przykład. ważyłam kiedyś 58 kg i miałam 76 w pasie (158 wzrost) teraz z tą wagą miałąm więcej wpasie, wina lat?? nie wina braku ćwiczeń na ta partie moim zdaniem.
- Dołączył: 2012-10-03
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 155
17 października 2012, 15:14
Każdy zauważa, że z czasem ciało już nie to... Najważniejsze, co masz w głowie i jak się czujesz. Lepiej podejść do fizyczności z dystansem i doceniać atuty, których nie było kilka-kilkanaście lat temu. Motywacji do zgubienia wagi można szukać wszędzie - kupując za małe ubrania, wyznaczając specyficzny termin na wejście w życie z niższą wagą, np. Sylwester. Najważniejsze, żeby całej energii nie przeznaczać na walkę z wiatrakami. Warto walczyć, ale wiadomo każdy ma inne geny. W moim przypadku skóra rzeczywiście już nie ta, ale figura wciąż ta sama. Podkreślam ją tylko bielizną modelującą i w lustrze widzę siebie sprzed lat.
- Dołączył: 2012-09-07
- Miasto:
- Liczba postów: 2243
17 października 2012, 15:35
A ja mam Kochana na odwrót:)
Mam 29lat a dzięki temu,ze sie wzięłam za siebie wyglądam teraz o wiele lepiej niz te pare lat temu.I wiesz co-wiele osób przez to odejmuje mi lat!:)
Podstawa to mobilizacja,a nie tłumaczenie sie ze''zapuszczenie''to wina wieku;)
Skoro kiedys wyglądłas dobrze to czemu teraz nie moze tak byc??Zwykłe lenistwo i nic innego tutaj nie widze-wybacz.
Edytowany przez .Maff. 17 października 2012, 15:36
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
17 października 2012, 15:35
Biegam dość często (czasem codziennie, czasem raz na tydzień) po 10km. Kiedyś nie biegałam. Mam wrażenie, że z wiekiem musimy strasznie dużo więcej robić, żeby tak samo wyglądać.
Za małe ciuchy, hehe, gorzej jak te sprzed roku które nosiłam zimą są już obcisłe :(
Staram się przestrzegać takich zasad:
- minimum mąki (czyli praktycznie zero chleba, makaronu, ciast)
- minimum słodyczy
- nie jeść po 18
- codziennie jakaś aktywność fizyczna
Mimo tych zasad nie chudnę, ale przynajmniej nie tyję :) co by tu zrobić, aby schudnąć do wagi i figury studenckiej?