- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Naas
- Liczba postów: 194
13 października 2012, 11:48
Hej dziewczyny
Potrzebna mi pomoc odnośnie nowego tatuazu. Zrobiłam sobie dokładnie 5,5 tygodnia temu. Zagoił sie rewelacyjnie, zeszła skóra, nic nie wyplywalo, nie porobily sie strupy itp itp.
Czy ktoś wie kiedy mogę w końcu iść na saune bez obawy ze sie tatuaz rozleje? W necie są sprzeczne informacje, 4 tyg..8 tyg.. 3 miesiące.. a gdzieś tam napisano nawet ze tusz sie osadza pod skórą nawet pól roku.. A mnie tu szlag trafia bo sauna po pracy to dla mnie jedna z niewielu rzeczy relaksujacych.
Z jednej strony nie chce iść za wcześnie i ryzykować, z drugiej nosi mnie na wszystkie strony..
Jak sie ktoś naprawdę zna na rzeczy byłabym wdzięczna za pomoc:)
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 9558
13 października 2012, 11:53
poczekaj minimum do 3 mcy bo mojej przyjaciółce tatuaż popłynął po 2 mcach mimo zagojenia,
13 października 2012, 11:55
do trzech msc zero sauny i zero solarium.
Edytowany przez Alexi1231 13 października 2012, 11:55
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Naas
- Liczba postów: 194
13 października 2012, 11:58
Dzięki za ostrzeżenie:) im wiecej takich historii tym łatwiej będzie mi sie trzymać z daleka od sauny;)
Aż sie boje pomyśleć jakby to wyglądało.brrr
Solarium to akurat nie problem:) chodzę dwa razy do roku zima, zeby sie doladowac a nie dla opalenizny;)
Edytowany przez Rhenata 13 października 2012, 12:02
13 października 2012, 12:03
nie tylko sauna ale jest wiele innych czynników które mogą rozlać tatuaż ;)
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Naas
- Liczba postów: 194
13 października 2012, 12:10
Wiemy, wiemy;) picie alkoholu podczas, niedługo przed i pare dni po np. Lekarstwa-aspiryna, basen, kąpiele w wannie, wysoka gorączka itd.
No ale od tego to ja sie zdala trzymalam i trzymam nadal, sauna to taka słabość u mnie.
- Dołączył: 2012-07-27
- Miasto: Kowary
- Liczba postów: 2677
13 października 2012, 12:14
To chyba zależy wszystko od skóry, wiadomo, że lepiej nie ryzykować, ja mam dość duży tatuaż od linii włosów na głowie aż prawie pod pachę i nie nosiłam żadnych opatrunków, maścią gojącą posmarowałam się raz i myłam się normalnie tylko delikatnie, żeby strupków nie pozrywać, opalałam się i w ogóle co dusza zapragnie a tatoo siedzi jak siedział
- Dołączył: 2012-07-27
- Miasto: Kowary
- Liczba postów: 2677
13 października 2012, 12:14
Co do alkoholu to sączyłam piwo jedno po drugim podczas dziarania :D
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Naas
- Liczba postów: 194
13 października 2012, 12:28
Cannabis91 napisał(a):
Co do alkoholu to sączyłam piwo jedno po drugim podczas dziarania :D
zależy chyba od tego czy ci zależy;) Ja świadomość ze alkohol zle wpływa na dziare miałam więc z bólem radzilam sobie inaczej;) Ogólnie to pewńie nigdy nie wiadomo, znajoma tez po zrobieniu tatuazu poszła to opic i piła cała noc tak ze tatoo teraz ledwo ma kontury...no ale to jest prawdziwy tatuaz laski na harleyu więc tak miało byc najwyraźniej;D
gdybyś smarowala mascią to pewnie nie miałabyś strupkow.
- Dołączył: 2012-07-27
- Miasto: Kowary
- Liczba postów: 2677
13 października 2012, 12:31
Rhenata napisał(a):
Cannabis91 napisał(a):
Co do alkoholu to sączyłam piwo jedno po drugim podczas dziarania :D
zależy chyba od tego czy ci zależy;) Ja świadomość ze alkohol zle wpływa na dziare miałam więc z bólem radzilam sobie inaczej;) Ogólnie to pewńie nigdy nie wiadomo, znajoma tez po zrobieniu tatuazu poszła to opic i piła cała noc tak ze tatoo teraz ledwo ma kontury...no ale to jest prawdziwy tatuaz laski na harleyu więc tak miało byc najwyraźniej;Dgdybyś smarowala mascią to pewnie nie miałabyś strupkow.
No nie wiem, moja mama jak sobie zrobiła, to się bardzo przejęła i smarowała itd, a strupki i tak miała