Temat: szybki metabolizm

jakie sa 'objawy' szybkiego metabolizmu??
Skad mam wiedziec czy mam wolny czy szybki?
Jeśli masz szybki to nie tyjesz nawet jak zjesz dużo (oczwiście bez przesady), możesz pozwolić sobie na różne rzeczy a twoja figura na tym nie cierpi :) Natomiast jeśli masz wolny metabolizm, tyjesz nawet jak jesz mało. Moja siostra np ma wolny metabolizm - je chyba 2-3 razy mniej niż ja a jest grubsza.
Szybki metabolizm masz wtedy gdy to co jesz nie odkłada ci się w postaci dodatkowych kg tylko spala na bierząco. Jak go sprawdzić? chyba nie ma metody... tzn możesz zacząć dużo jeść i obserwować czy nie przybierasz na wadze ;p
Pasek wagi
Moim zdaniem to też po wypróżnianiu się możesz stwierdzić czy masz szybki (oczywiście oprócz tego co napisały dziewczyny). Jak robisz często i regularnie kupę to masz w miarę szybki metabolizm. Mój M. tak ma że zje obiad i zaraz leci na kibel, jest szczupły, nawet jak je sporo to nie tyje

brunette6 napisał(a):

Moim zdaniem to też po wypróżnianiu się możesz stwierdzić czy masz szybki (oczywiście oprócz tego co napisały dziewczyny). Jak robisz często i regularnie kupę to masz w miarę szybki metabolizm. Mój M. tak ma że zje obiad i zaraz leci na kibel, jest szczupły, nawet jak je sporo to nie tyje

Własnie dlatego sie zastanawiam bo od niedawna jedzac normalnie (tzn dietowo-zdrowo czyli pelnoziarniste piczywo, duzo warzyw i owoców, regularie) jestem w toalecie ok 2-4 razy dziennie, i to nie jestes biegunka itp
I nawet jak pare dni zjem za duzo to nie tyje jakos bardzo (no moze z 0,5-0,8kg) ale zawsze uwazalam ze mam wolny metabolizm przez bardzo niskokaloryczne diety i ciagle diety od paru lat
To fakt, ja też tak mam, że jak jestem na diecie to załatwiam się częściej. Coś w tym jest :)
jednak chyba niebardzo częste wizyty w toalecie = dobry metabolizm.
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3818610
jedno ze źródeł gdzie pan to ładnie wytłumaczył;)
A ja czy przed dietą jadłam jak mała świnia, czy teraz gdzie staram się jeść mniej i lepiej (nie zawsze mi wychodzi, to fakt, ale się staram) to grubsze sprawy załatwiam raz na 2-3 dni, po prostu mi się nie chce...

Imperfectaa napisał(a):

A ja czy przed dietą jadłam jak mała świnia, czy teraz gdzie staram się jeść mniej i lepiej (nie zawsze mi wychodzi, to fakt, ale się staram) to grubsze sprawy załatwiam raz na 2-3 dni, po prostu mi się nie chce...

moze za mało blonnika?

sluttypumpkin napisał(a):

Imperfectaa napisał(a):

A ja czy przed dietą jadłam jak mała świnia, czy teraz gdzie staram się jeść mniej i lepiej (nie zawsze mi wychodzi, to fakt, ale się staram) to grubsze sprawy załatwiam raz na 2-3 dni, po prostu mi się nie chce...
moze za mało blonnika?


Być może, chociaż jem otręby itp, nie codziennie ale jem. Chyba zacznę jeść codziennie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.