Temat: "Płeć męska woli grubsze"

Cały czas słyszę takie słowa, które padają z ust grubszych dziewczyn, które zbyt szczupłą sylwetką nie mogą się pochwalić.
Osobiście sądzę, że to marna próba dowartościowania się.

Co wy o tym sądzicie?
Pasek wagi

tatti napisał(a):

A dla mnie nie jest to dowartościowywanie się! Mój mnie pokochał jak ważyłam ok 80kg, jak patrzę na zdjęcia jego byłych to do szczupłych też nie należały - czyli jednak preferuje te przy kości.Myślę za to, że Ty teraz próbujesz się dowartościować jednocześnie pogrążając te pulchniejsze kobiety. Niestety w moim wypadku to Ci się nie udało bo mam głęboko opinię jakiś nieznajomych "lasek". Najważniejszy dla mnie jest mój Narzeczony, który mnie kocha taką jaką jestem i nawet w 105kg nie widział problemu. Cieszył się za to z moich naturalnie dużych piersi, których chudziny mogą jedynie pozazdrościć. Do tej pory cieszy się, że nie jest obolały od moich kości bo nie jestem koścista i przyjemnie się do mnie przytula.A szczupłe są zazwyczaj dla facetów dobre nie do kochania a na jeden raz. Bo najważniejszy nie jest wygląd, a to co w środku. Może jesteśmy bardziej wartościowe, i ot cała nasza tajemnica?Oczywiście nie twierdzę w tym wszystkim, że każdy facet jest taki sam. Każdy lubi co innego, jednemu spodoba się pulchniejsza innemu wychudzona na patyk. Jedynie pokazuję, że to nie żadna forma dowartościowania się.
wiele "chudzin" ma naturalne duże piersi - ja przy 47kg wagi do 163cm wzrostu mam w biuście 91cm i pod 63cm. grube kobiety mają często porównywalne swoje duże biusty do biustów chudych, tyle że dlatego że te otyłe są takie wielkie w swych gabarytach to i biust wydaje się być u nich większy niż jest w rzeczywistości. twoja teoria obalona. napisz jeszcze czy twój facet jest szczupły, wysoki, przystojny, inteligentny, ma dobrze płatną pracę, wyższe wykształcenie i czy nie ma orzeszka w portkach - bo to też ma znaczenie w kwestii poczucia dowartościowania u faceta. jak czegoś nie ma to obniża zarazem standardy partnerki.
I te teorie że szczupłe dziewczyny większość bierze na jeden raz, skoro twój facet jest z Tobą choć jesteś co tu dużo mówić wielorybkiem, to nawet na jeden raz nie mógłby mieć zapewne szczupłej zgrabnej seksownej kobiety bo... Po prostu nie byłby w Jej typie....


Nie wiedziałem że otyłe kobiety mogą wymyślać AŻ takie historie jak to że szczupłe bierze się na jeden raz... Zaraz dowiemy się że grubsze kobiety mają większe mózgi albo są bardziej wrażliwe na piękno i głębokie wewnętrznie... Niesamowite jak bardzo ludzie mogą redukować dysonans poznawczy... A mówimy o czymś powszechnie znanym i naturalnym, gdybym nie miał racji to na zmianę grube i szczupłe kobiety byłyby w teledyskach czy filmach... Tak jednak nie jest. 

Nimma napisał(a):

Ostatnio gdzieś przeczytałam, że głodni faceci wybierają pulchniejsze dziewczyny A tak na poważnie uważam, że to zależy od faceta, nie ma czegoś takiego jak uniwersalny gust każdego faceta :) 




Też mam porównanie.. ważąc 70 kg i 42kg, większe miałam zainteresowanie ważac ponad 60 niż 40kg. A najlepsze ok 50:) i nie ma reguły. Facet, który wybiera grubszą nie znaczy, że jest zakompleksiony!! Mam mnóstwo kolegów, którzy mają pulchniejsze czy kraglejsze dziewczyny, a niezłe ciacha z nich :D Poza tym..bez przesady...faceci nie patrzą tylko na wygląd!

Sabatiel napisał(a):

tatti napisał(a):

A ja myślę, że nie do końca chyba dojrzałeś. Takie argumenty mogą podawać jedynie niedojrzali chłopcy, lub zakompleksienie faceci. Bo sami nie potrafią się pokazać to potrzebują pięknej, zgrabnej kobiety.
I kto to mówi chora na otyłość stu kilowa kobieta która nie potrafi schudnąć? Otyłość to choroba, w dodatku szpetna. Nie oszukujmy się. 


Widzę, że psychologiem jesteś "świetnym"
A skąd wiesz czy nie potrafię schudnąć? Na diecie jestem dokładnie 6 dni. Och no przecież 9kg w 6 dni to strasznie mało. Zapomniałam, że Ty zapewne chudniesz w przeciągu tygodnia 20kg

Sabatiel napisał(a):

I te teorie że szczupłe dziewczyny większość bierze na jeden raz, skoro twój facet jest z Tobą choć jesteś co tu dużo mówić wielorybkiem, to nawet na jeden raz nie mógłby mieć zapewne szczupłej zgrabnej seksownej kobiety bo... Po prostu nie byłby w Jej typie....Nie wiedziałem że otyłe kobiety mogą wymyślać AŻ takie historie jak to że szczupłe bierze się na jeden raz... Zaraz dowiemy się że grubsze kobiety mają większe mózgi albo są bardziej wrażliwe na piękno i głębokie wewnętrznie... Niesamowite jak bardzo ludzie mogą redukować dysonans poznawczy... A mówimy o czymś powszechnie znanym i naturalnym, gdybym nie miał racji to na zmianę grube i szczupłe kobiety byłyby w teledyskach czy filmach... Tak jednak nie jest. 

Zawsze wydawało mi się że te co bronia szczuppłych przeginają,ale po tym co koleżanka tam wyżej napisała to jestem w szoku:O
No tak bo szczupłe laski są wredne,na raz,mają gorsze wnętrze,fajnie nie?:)
6 dni? Jesteś na tym forum od 6 LAT ale na diecie jesteś 6 dni? tak? 

Sabatiel napisał(a):

I te teorie że szczupłe dziewczyny większość bierze na jeden raz, skoro twój facet jest z Tobą choć jesteś co tu dużo mówić wielorybkiem, to nawet na jeden raz nie mógłby mieć zapewne szczupłej zgrabnej seksownej kobiety bo... Po prostu nie byłby w Jej typie....Nie wiedziałem że otyłe kobiety mogą wymyślać AŻ takie historie jak to że szczupłe bierze się na jeden raz... Zaraz dowiemy się że grubsze kobiety mają większe mózgi albo są bardziej wrażliwe na piękno i głębokie wewnętrznie... Niesamowite jak bardzo ludzie mogą redukować dysonans poznawczy... A mówimy o czymś powszechnie znanym i naturalnym, gdybym nie miał racji to na zmianę grube i szczupłe kobiety byłyby w teledyskach czy filmach... Tak jednak nie jest. 

Sabatiel nie ma sensu dyskutować, niech ona sobie tak wmawia. Ciekawe ile lat wytrwają w tym związku.
Mało to facetów jest z grzbymi kobietami, bo chudej i ładnej nie potrafią poderwać.

lilijanka napisał(a):

tatti napisał(a):

A dla mnie nie jest to dowartościowywanie się! Mój mnie pokochał jak ważyłam ok 80kg, jak patrzę na zdjęcia jego byłych to do szczupłych też nie należały - czyli jednak preferuje te przy kości.Myślę za to, że Ty teraz próbujesz się dowartościować jednocześnie pogrążając te pulchniejsze kobiety. Niestety w moim wypadku to Ci się nie udało bo mam głęboko opinię jakiś nieznajomych "lasek". Najważniejszy dla mnie jest mój Narzeczony, który mnie kocha taką jaką jestem i nawet w 105kg nie widział problemu. Cieszył się za to z moich naturalnie dużych piersi, których chudziny mogą jedynie pozazdrościć. Do tej pory cieszy się, że nie jest obolały od moich kości bo nie jestem koścista i przyjemnie się do mnie przytula.A szczupłe są zazwyczaj dla facetów dobre nie do kochania a na jeden raz. Bo najważniejszy nie jest wygląd, a to co w środku. Może jesteśmy bardziej wartościowe, i ot cała nasza tajemnica?Oczywiście nie twierdzę w tym wszystkim, że każdy facet jest taki sam. Każdy lubi co innego, jednemu spodoba się pulchniejsza innemu wychudzona na patyk. Jedynie pokazuję, że to nie żadna forma dowartościowania się.
wiele "chudzin" ma naturalne duże piersi - ja przy 47kg wagi do 163cm wzrostu mam w biuście 91cm i pod 63cm. grube kobiety mają często porównywalne swoje duże biusty do biustów chudych, tyle że dlatego że te otyłe są takie wielkie w swych gabarytach to i biust wydaje się być u nich większy niż jest w rzeczywistości. twoja teoria obalona. napisz jeszcze czy twój facet jest szczupły, wysoki, przystojny, inteligentny, ma dobrze płatną pracę, wyższe wykształcenie i czy nie ma orzeszka w portkach - bo to też ma znaczenie w kwestii poczucia dowartościowania u faceta. jak czegoś nie ma to obniża zarazem standardy partnerki.


I muszę Cię rozczarować bo jest wysoki, szczupły - a nawet wysportowany, inteligenty, z wyższym wykształceniem - inżynier i ma dobrze płatną pracę, a tym co ma w spodniach spokojnie może się pochwalić. Jeżeli myślisz, że tylko brzydcy, nieudacznicy interesują się grubszymi, bo są na nie niby skazani, to się grubo mylisz.

co to znaczy szczuple, chude , grubsze czy grube?
gdy facet ma do wyboru kobiete xs przy wzroscie np. 170 i 48 kg. i druga o rozm. M czy L czyli normalna z pupa i piersiami to logiczne, ze odwroci sie za ta druga dzis nazywana czesto plus size ;) natomiast juz rozm xxl wydaje mi sie mniej atrakcyjny niz m czy l.
po dwa nie znam procz t.kamela, przystojniaka z grubaska niestety.. z babka o rozm. m czy l to i owszem ale xxl i wiecej to juz nie bardzo

sama mam wieksze powodzenie jako 36/38 niz kjako 40/ 42 to tak z wlasnego doswiadczenia
sama jestem grubasem, ale niestety muszę się zgodzić z melagraną i Sabatielem. 
a jak ktoś chce się oszukiwać i się z nimi kłócić to niech to robi. jednak przed rzeczywistością się nie ucieknie. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.