- Dołączył: 2009-02-13
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1755
20 maja 2010, 23:16
Wrr, jestem wściekła. Na chłopaka. Przy wzroście 186cm waży 100kg ( tak przynajmniej mówi, bo wagi unika jak ognia). Sprawdziłam i jego bmi pokazuje, że ma nadwagę. W sumie to nie potrzebne jest bmi, żeby to wiedzieć. I chociaż dobrze nam razem, to nie podoba mi się, że on nie dba o swój wygląd. Tyle razy mu sugerowałam, aby zaczął ćwiczyć, prosiłam, żeby coś tam zmienił w diecie. Opowiadałam o swoich doświadczeniach i o swoich zmaganiach z kg. Myślałam, że takimi rozmowami dam mu do zrozumienia, że powinien zacząć nad sobą pracować i zrzucić ten brzuszek, który ma. Niestety, jak grochem o ścianę
![]()
I jak widzę jak pakuje w siebie te kromy chleba, te słodycze, to aż mi się słabo robi. Nie umiem powiedzieć wprost, żeby się odchudzał. Nie wiem już co mam zrobić.
pomóżcie mi proszę...
- Dołączył: 2011-12-18
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 76
12 stycznia 2012, 16:12
Widzę, że wątek umarł... A ja również mam taki problem. Ja mam 170 wzrostu. Moja waga zawsze wahała się między 66-64. Wzięłam się za swoją dietę i obecnie ważę 59. Jednak mój chłopak to 95kg żywej wagi przy 178cm wzrostu. Kiedyś ważył 10-15kg mniej... Niby widzi problem, że przytył...ale nadal je co chce, słodycze, fastfoody ogólnie dużo i niezdrowo... Nic do niego nie przemawia :( Martwię się o niego, o jego zdrowie. Mówiłam mu już to ale żadnych efektów.
- Dołączył: 2010-11-07
- Miasto: Berlin
- Liczba postów: 634
12 stycznia 2012, 16:19
oJ wiem z doswiadczenia ze faceta ciezko przekonac do diety. Ja meza troche odchudzilam kiedys, ja schudlam ze sportem 15 kg a on bez sportu 8kg, ale nie mowilam mu wcale, ze musi schudnac itd, zaczelam lzej gotowac, dodawac minimalne ilosci tluszczu do wszystkiego, a to niby 'zapomnialam' kupic bulke tarta i musialy byc schabowe bez panierki itd
![]()
Krotko mowiac przechytrzylam go,ale moj mezus nie jada zadnych fast foodow nawet pizzy nie lubi, brzydzi sie wrecz, on preferuje tylko domowe jedzenie, wiec mialam latwiej.
Hmm... Moze do jakiegos lekarza go zaciagnij monisiakey zeby mu opowiedzial co sie z czlowiekiem wyrabia od takiego trybu zycia, albo zachwycaj sie szczuplymi chlopakami z reklam, to wezmie go zazdrosc i przestanie latac po fastfoodach
![]()
Edytowany przez CoconutKiss 12 stycznia 2012, 16:19