- Dołączył: 2011-07-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2969
1 października 2012, 11:47
Jestem po wizycie na Kopernika i zostałam przyjęta na oddział leczenia zaburzeń odżywiania. Początkowo myślałam, że dostanę się na samą terapię, ale niestety zaproponowano mi tutaj tylko leczenie stacjonarne. W środę mam wizytę w innym szpitalu( również Kraków) i jeśli moje zaburzenia są wynikiem nerwicy, to zostanę przyjęta na samą terapię. Powiem szczerze, że mam w głowie mętlik. Z tego co wiem oddziały stacjonarne są nastawione głównie na podbijanie wagi...a mi zależy na psychice. Obecnie moja waga jest w normie- 47 kg/ 159 i nie chciałabym aby była wyższa... Już nawet myślałam nad tym, że jak wyjdę z tego szpitala po 2 miesiącach i podleczę psychikę to zabiorę się za powrót do swojej wagi(po szpitalu na pewno będę ważyć ponad 50 kg) ale obawiam się, że nie dam już rady... mam strasznie rozwalony metabolizm... ostatnio chciałam zgubić 0,5 kg nadwyżki, jadłam 1500 ćwiczyłam 5 razy w tygodniu,a nie spadło nawet 100 gram:(
Proszę, pomóżcie mi podjąć decyzję..
Edytowany przez Belldandy1 1 października 2012, 11:52
1 października 2012, 11:49
jeżeli wiesz że jest źle i nie dasz sobie rady to idź koniecznie na tą terapie bo inaczej całe życie stracisz na rozmyślania o diecie jedzeniu i na objadaniu się..
- Dołączył: 2011-07-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2969
1 października 2012, 11:54
unodostress napisał(a):
jeżeli wiesz że jest źle i nie dasz sobie rady to idź koniecznie na tą terapie bo inaczej całe życie stracisz na rozmyślania o diecie jedzeniu i na objadaniu się..
od 2 lat cierpię na zaburzenia odżywiania.. najpierw anoreksja, później myślałam, że mam kompulsy, ale na Kopernika stwierdzili, że jest to zaawansowana bulimia...Nie radze sobie zupełnie.. 3 dni jest dobrze, a później powtórka z rozrywki.
- Dołączył: 2011-07-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2969
1 października 2012, 11:59
unodostress napisał(a):
jeżeli wiesz że jest źle i nie dasz sobie rady to idź koniecznie na tą terapie bo inaczej całe życie stracisz na rozmyślania o diecie jedzeniu i na objadaniu się..
Na terapię pójdę na pewno.. nie wiem tylko czy wybrać oddział stacjonarny na Kopernika czy terapię na Lenartowicza.
- Dołączył: 2012-09-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 514
1 października 2012, 12:09
Widzę, że panicznie boisz się przytyć, a mówisz, że nie chodzi o wagę tylko o psychikę??? Zastanów się co jest dla ciebie ważniejsze. Życzę ci wszystkiego dobrego i powodzenia
- Dołączył: 2011-07-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2969
1 października 2012, 12:12
Owszem, boje się przytyć.. bo najlepiej wyglądam przy 47 kg.. jestem dosyć niska, a z wagą 54 kg wyglądałam bardzo masywnie...
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 544
1 października 2012, 12:15
czemu uważasz że oddziały stacjonarne nastawione są na podbijanie wagi? Jesli cię stać to polecam ośrodek Radzimowice w Szklarskiej Porębie... tam na bank zajmą się twoją psychiką.. więcej na priv
- Dołączył: 2012-07-30
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 530
1 października 2012, 12:15
Lezenie stacjonarne - w sensie oddział dzienny czy całodobowy?
Jeśli normalny całodobowy pobyt to lepiej nie - stosują tam inny sposób odżywiania niż ten, do którego jesteś przyzwyczajona i po wyjściu ze szpitala rozpocznie się wszystko na nowo ze zdwojoną siłę.
Terapia jak najbardziej powinna pomóc. Idź na terapię!
- Dołączył: 2007-05-15
- Miasto: Żar
- Liczba postów: 987
1 października 2012, 12:16
idź na samą terapię. Szpital jest dobry tylko dla skrajnie wychodzonych. Wejdź na forum.glodne.pl i poczytaj czemu sama terapia u dobrego psychologa jest lepszym wyjściem.
Aha,przestrzegam przed zamykaniem się w szpitalu,bo po wyjściu jest to samo co przed,czasami nawet jest gorzej. Strzeż się wszelkich prywatnych ośrodków,one są nastawione na wyciąganie kasy,nic ci nie dadzą, Na podany przeze mnie forum masz listę dobrych psychologów,zapisz do któregoś, t ci da dużo więcej.
Edytowany przez dorotkastokrotka 1 października 2012, 12:20
- Dołączył: 2011-07-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2969
1 października 2012, 12:20
Szpital całodobowy... pobyt trwa od 1,5 do 3 miesięcy... Dlatego właśnie zastanawiam się nad samą terapia.. tylko czy to pozwoli mi się nie objadać...;(