- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 2017
25 września 2012, 23:51
Który etap w zyciu jest Waszym zdaniem lepszy i dlaczego? Liceum, czy studia? :)
- Dołączył: 2012-09-10
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1937
26 września 2012, 13:26
wolalam liceum, mialam przyjaciołki (
mam je do tej pory) no i nie oszukujmy sie- luzik jesli chodzi o naukę. Na studiach duzym plusem byly wolne piątki i brak matematyki :)
26 września 2012, 14:05
Studia- więcej luzu (w liceum musiałam ciężej pracować), zajęcia są fajniejsze, więcej imprez ;)
Polecam, Narucha.
edit:
i dostaję stypendium z Unii więc mam swoje własne pieniądze i nie muszę pracować ;>
Edytowany przez Narucha 26 września 2012, 14:09
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
26 września 2012, 14:07
studia bardzo dały mi w kość ,nic nie wnosząc w moje życie tak więc o wiele lepiej wspominam liceum
- Dołączył: 2012-04-29
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2554
26 września 2012, 14:08
Z opisów znajomych to zdecydowanie studia.
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
26 września 2012, 14:21
zdecydowanie studia, właściwie w każdym aspekcie...
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1341
26 września 2012, 14:43
Tęsknię z całego serca za liceum.
W liceum była dużo lepsza atmosfera, zgrana klasa, wspólne siedzenie 6 godzin dziennie codziennie zbliżało, wspólne zakuwanie na przerwach, odpisywanie zadań. Na studiach przychodzisz na wykład, siedzisz, potem jakieś okienka, ludzie się rozchodzą, co roku zmieniają się trochę ludzie w grupach. Po roku liceum byłam bardziej zżyta z ludźmi niż po 3 latach studiów. Może to też kwestia osób, na jakie trafiłam.
Plusem i minusem studiów jest mieszkanie bez rodziców, nikt mi tyłka nie truje, ale muszę się sama martwić o jedzenie, chociaż to nie jest wieki problem :P
Jeśli chodzi o naukę to wybrałabym liceum mimo wszystko - zawsze przynajmniej byłam pewna, że zdam, nie miałam nigdy zagrożenia z żadnego przedmiotu, nie trzeba było się strasznie dużo uczyć, żeby zdać. Na studiach zawsze nocki zarywam w sesji i jest spory stres, a materiał dużo trudniejszy i też ilościowo masakryczny, a poprawka egzaminu bardziej stresuje niż poprawka sprawdzianu. W szkole jak oblałam sprawdzian, to znaczy, że totalnie sobie go olałam, bo nie chciało mi się uczyć, na egzamin kuję dzień i noc i czasem to nie wystarcza.
W dodatku na studiach schudłam ponad 10 kg z czego akurat się cieszę, ale to tylko pokazało jak są męczące i stresujące :P
Jedyny taki plus studiów, że człowiek im bardziej dorosły, ty bardziej pewny siebie, mniej przejmuje się tym co ludzie powiedzą, no ale to już nie zależy od szkoły czy uczelni, tylko normalna kolej życia - za 10 lat pod tym względem pewnie jeszcze lepiej będę się czuła, niezależnie czy praca okaże się cięższa czy lżejsza niż studiowanie.
Edytowany przez kejti1990 26 września 2012, 15:07
- Dołączył: 2010-06-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1132
26 września 2012, 15:31
Na studiach mam o wiele wiecej nauki, ale reszta to same plusy...Imprezy, rodzice tylko przez telefon, samowolka, zadnych wychowawcow, zadnych lamentow, pelno znajomych i wiele wiele innych zalet