Temat: Nienaganna aparycja

Takie właśnie wymaganie widniało w ofercie pracy, na którą odpowiedziałam. Była to praca w charakterze pracownika biura obsługi klienta. Dzisiaj mam rozmowę kwalifikacyjną i cały czas zastanawiam się co tak właściwie oznacza ta "nienaganna aparycja"? Jeżeli pracodawca dostrzeże pryszcza na mojej twarzy, albo to, że nie mam idealnie wydepilowanych brwi, to znaczy, że nie spełniam tego wymagania? Nie mówiąc już o tym, że mam nadwagę...
Czy ja wpadam w panikę?
To takie dyplomatyczne danie do zrozumienia, że nie chcą brzydali. Szczuplejsi i ładniejsi mają pierwszeństwo.

melagrana napisał(a):

To takie dyplomatyczne danie do zrozumienia, że nie chcą brzydali.

Wpadasz w panikę Tu chodzi raczej o zachowanie i schludny ubiór niż o to żeby idealnie komuś pasować pod względem powierzchownego wyglądu (brwi, koloru włosów, tuszy). Chodzi o to żebyś potrafiła dobrać strój do okazji, wykazała się odpowiednim zachowaniem, nie miała kołtuna na głowie, miała zadbane paznokcie (nie jakieś długie różowe tipsy albo rumuński manikiur) itp
wydaje mi się że chodzi o schludny ubiór (ostatnio słyszałam, że osoby starające się o pracę powinny mieć swój styl albo chociaż znać się na modzie) i odpowiedni na rozmowę, włosy dobrze ułożone, zadbane dłonie, paznokcie, delikatny nie rzucający się w oczy makijaż , biżuteria nie robiąca z Ciebie hmm jakby to określić 'choinki'

Famous napisał(a):

Takie właśnie wymaganie widniało w ofercie pracy, na którą odpowiedziałam. Była to praca w charakterze pracownika biura obsługi klienta. Dzisiaj mam rozmowę kwalifikacyjną i cały czas zastanawiam się co tak właściwie oznacza ta "nienaganna aparycja"? Jeżeli pracodawca dostrzeże pryszcza na mojej twarzy, albo to, że nie mam idealnie wydepilowanych brwi, to znaczy, że nie spełniam tego wymagania? Nie mówiąc już o tym, że mam nadwagę...Czy ja wpadam w panikę?

Twoim zdaniem nadwaga to nienaganna aparycja? o.O
Chcą ładnych, szczupłych ludzi, bo to praca z klientem. Nie chcą brzydali, bo nie będą im pasowali do wystroju biura.
Nairobi - proponuje byś przeczytała to co napisałam jeszcze raz. Boje się właśnie o to, że przez moją nadwagę nie będę spełniać wymagania nienagannej aparycji.
To wybory miss czy rekrutacja do pracy?! Kurde dziewczyny, chyba przesadzacie.... Jakby tak było to w bankach i innych placówkach gdzie mamy kontakt z ludźmi powinni sami piękni, szczupli i młodzi pracować, a tak nie jest.

Nawet jeśli masz nadwagę, a potrafisz się ubrać schludnie i odpowiednio dopasowując swój strój do figury to jest moim zdaniem OK. Grunt żeby mieć wyczucie. Wiadomo, jak się ubierzesz tak że będziesz wyglądać jak w ubraniach po młodszej siostrze, obcisłych i podkreślających Twoją tuszę to nie będzie to wyglądało ani elegancko ani atrakcyjnie.

melagrana napisał(a):

To takie dyplomatyczne danie do zrozumienia, że nie chcą brzydali. Szczuplejsi i ładniejsi mają pierwszeństwo.

dokładnie. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.