- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 kwietnia 2010, 12:18
Jest tak samo, albo gorzej. Teraz już tne się codziennie, płaczę codziennie..
Nie mam do kogo zadzwonić, bo nie mam przyjaciół, więc sama jestem i musze plakać tylko do poduszki. Coraz częściej mam mysli samobójcze i coraz więcej o tym czytam. Tnę się tak zeby przeciąć żyły, bo lubie widok swojej krwi.
Myślałam że bedzie lepiej, bo w szpitalu kazali mi isc do psychiatry i rozpocząć terapie.. tylko że ojciec dzwonił w zeszłym tygodniu a oni mu powiedzieli ,,proszę dzownić co 2 tygodnie a jak coś się zwolni to zadzwonimy''. Ja tam ich znam, dostane termin za 3 miesiące a wtedy to może być za puźno, bo ja jestem nienormalna i moge sobie w końcu zrobić krzywdę. W tej chwili jestem gotowa umrzeć, i naprawdę gdyby zdarzyła sie jakas okazja bezbolesnej śmierci czy cos to bym odrazu to zrobiła.
juz się kiedys próbowałam zabić ale tylko trafiłam do szitala. DLACZEGO NIE CHCĄ MI POMÓC?? Na litość boską!! Ja tne się i chce się zabić a oni mi mówią ze mam przyjść za 3 miesiące, albo za pół roku??? NO BEZ JAJ!! Ja potrzebuję TERAZ pomocy.!.
8 kwietnia 2010, 20:06
8 kwietnia 2010, 21:34
W kazdym wiekszym miescie jest cos takiego jak Poradnia Zdrowia Psychicznego . Poszukaj . Nie ma tam czego takiego jak zadzwonimy , albo jak zwolni sie miejsce . Jesli jest nagly przypadek , przyjmuja od razu . Inaczej czekasz jakis czas , ale mysle , ze ok 2 tyg. maks . Zadzwon albo idz sama i powiedz , ze bardzo zle sie czujesz itd .
9 kwietnia 2010, 12:43
9 kwietnia 2010, 12:56
9 kwietnia 2010, 13:05
9 kwietnia 2010, 13:31
no napewno, myślę ze wgl jak pujdę do liceum to bedzie juz okej, bo w szkole mnie jeszcze przymulają ludzie z klasy, ktorzy juz niejedno ze mną przezyli, i już mnei zapamiętali więc trzeba przecierpiec do końca roku ;)
ale chodiz o to ze ja juz chce żeby było okej a nie za 2 lata :P
9 kwietnia 2010, 14:52
16 lutego 2017, 19:06
Proponuję wyjazd daleko od tego za przeproszeniem gówna. Ja pojechałam do Chorwacji i bardzo mi to pomogło. Jeśli jednak nie możesz sobię pozwolić na taki wyjazd spróbój odciągnąć swoją uwagę od problemu. Wiem, że to trudne, ale może pójdziesz na jakąś imprezę albo coś choćby do durnego klubu. Spróbuj też znaleźć sobie jakąś pasję czy coś lub kogoś dla czego będzie warto żyć.