Temat: Praca po znajomości?

Pytam z czystej ciekawości - czy miałyście kiedyś załatwianą prace przez jakąś znajomą osobę? 
W swoim otoczeniu zauważyłam, że takie "wkręcanie" jest na porządku dziennym, a (moim zdaniem) z 60 % ogłoszeń o prace to taka mistyfikacja, bo i tak na dane stanowisko pracownicy szybko kogoś znajomego szefostwu przyprowadzą... A jeśli tak, to jak czułyście się wobec osoby "załatwiającej", miałyście poczucie obowiązku wobec niej, nie tylko wobec szefostwa, bo jak się nie sprawdzicie, to ona odpowiada przed szefostwem - poleciła was.

I jak na to spojrzeć etycznie - załatwiona praca gorsza, bo nie sami o nią zawalczyliśmy, nie przeszliśmy procesu rekrutacji???
w dzisiejszych czasach - nie mając znajomości  - jest się bezrobotnym - tak wygląda sprawa.. niestety
Pasek wagi

aniaa1989 napisał(a):

w dzisiejszych czasach - nie mając znajomości  - jest się bezrobotnym - tak wygląda sprawa.. niestety
Właśnie m.in. o ty mi chodzi. Bardzo dużo ogłoszeń o prace to lipa... składasz CV, a ono nawet nie będzie przeczytane, bo jest już osoba na to miejsce.
Siostra miała składać CV do sklepu pewnego, znanego w całej Polsce z ubrankami dziecięcymi, nie złożyła, ale mniejsza o to. Dowiedziałam się od męża, że to stanowisko objęła żona jego kolegi - po znajomości. To po co +300 osób z nadzieja to CV składało?
Bo taka prawda - ogłoszenie się pojawia i w pół godziny jest minimum 100 odpowiedzi. I po g... bo i tak nic z tego.
Moim zdaniem to nie fair....
No cóż, może i nie fair, ale... Pracodawca zatrudniając pracownika ryzykuje więcej niż pracownik. Nie mówię tu o jakichś rekinach, które zatrudniają dziesiątki tysięcy pracowników. Mówię o małych firmach. Pracodawca potrzebuje człowieka kompetentnego owszem, ale przede wszystkim uczciwego i pracowitego. O ile z CV widać jako takie kompetencje, o tyle nie widać charakteru ani postawy. Stąd pracodawca chętnie zatrudnia kogoś, kogo poleci mu osoba, której ufa. Nie mówimy tu o zatrudnianiu osób niekompetentnych - mówimy o zatrudnianiu osób kompetentnych, za których ktoś ręczy swoją wiedzą o tej osobie. Niestety w dzisiejszych czasach znalezienie kompetentnego pracownika również nie jest proste. A znam temat z opowieści znajomych szefów firm. Sekretarka, po której trzeba poprawiać pisma, to żadna sekretarka. Prawnik nie orientujący się w najświeższych przepisach, to żaden prawnik. Itd. Każdy kij ma dwa końce.
Moja jedyna praca ktora wykonywalam byla wlasnie po znajomosci.
Studiowalismy razem, zaprzyjaznilismy sie, potem poznalam jego rodzicow,  a potem po studiach zostalam zatrudniona w firmie rodzinnej.
Dodam tylko ze jest to firma meksykanska i oni maja tam jedna zasade, najpierw zatrudniaja rodzine, znajomych a potem dopiero kogos z zewnatrz. Maja przedstawicielstwa na calym swiecie :-))))

aniaa1989 napisał(a):

w dzisiejszych czasach - nie mając znajomości  - jest się bezrobotnym - tak wygląda sprawa.. niestety


Ciekawe? Ja jakoś każdą pracę znalazłam bez znajomości.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.