Temat: Przystojniak - niesmiały???

Słuchajcie:) Czytajcie:P

Z jednej strony to takie "słodkie" a z drugiej strony dziwne.
Poznałam chłopaka, z resztą pisałam już o tym:P Spotykamy się, nie jesteśmy parą, ale jest miło.
Ile czasu potrzebowali Wasi partnerzy żeby przytulić Was? Pocałować? Wziąć za rękę?
Czy musiałyście o to walczyć?
Ja się nieco dziwnie czuję. Chłopak twierdzi, że mu się podobam, że chce mnie poznawać każdego dnia coraz bardziej i bardziej i myśli o mnie poważnie. Jest naprawdę atrakcyjnym facetem, wysoki, wysportowany, miły, ma boski uśmiech, na pewno nie jednak laska się za nim ogląda. No ale nie w tym rzecz - sprawia wrażenie i mówi o tym kiedy zapytam, że jest bardzo nieśmiały...
Czy to możliwe żeby takie ciacho było tak nieśmiałe i niepewne siebie?
A może to ja jestem jakimś paranoikiem i za dużo oczekuję?
Sama nie wiem co o tym myśleć.

P.S. Jeszcze takie durne pytanie:P Dawno się z nikim nie spotykałam i kurczę zostałam w tyle z tymi sprawami:)
Powiedzcie:) Kiedy to jest, że się spotykamy a kiedy następuje moment, że jesteście (staliście się) parą? To pytanie mnie śmieszy ale zawsze się zastanawiałam jak to jest:) Dziś się spotykamy a od jutra to jesteśmy parą? Heh:)

Daj mu czas ;-) Facet musi Cię dobrze poznać. Oni nie lubią rzucać słów na wiatr - Ci porządni na pewno. Swoją drogą, ta obecna ciekawość na pewno jest intrygująca :D
Z Moim obecnym trwało to miesiąc takiego randkowania ;) i jak w końcu wziął mnie za rękę itp. to stwierdziłam że w sumie to sporo zwlekał bo mógł już wcześniej się za to zabrać ;D
.
Pasek wagi
Dziewczyny - podziwiam was:) Ja już na trzecim spotkaniu zastanawiałam się jak całują te śliczne usteczka:P
I chyba sama sobie wywalczyłam i rączkę i buziaka i przytulanie:P Jestem chora:P
Czyli faceci tak mają. Zawsze wkurzałam się, jak na dzień dobry jakiś matoł niemal chciał zaciągnąć mnie w krzaki, a jak trafił się Słodziak porządnicki co wolał chwilkę poczekać to szalałam ze złości, że mnie oszukuje gadając, że mu się podobam a nic a nic za tym nie idzie:P

zlotowlosa87 napisał(a):

Dziewczyny - podziwiam was:) Ja już na trzecim spotkaniu zastanawiałam się jak całują te śliczne usteczka:PI chyba sama sobie wywalczyłam i rączkę i buziaka i przytulanie:P Jestem chora:PCzyli faceci tak mają. Zawsze wkurzałam się, jak na dzień dobry jakiś matoł niemal chciał zaciągnąć mnie w krzaki, a jak trafił się Słodziak porządnicki co wolał chwilkę poczekać to szalałam ze złości, że mnie oszukuje gadając, że mu się podobam a nic a nic za tym nie idzie:P
dobre :). Mnie się zdarzały w wieku 20 paru lat takie ciacha które jasno mówiły ze interesuje je sex. Mam faceta i to jeszcze bardziej ich kręci. 
Z moim to inna historia ale on do tych nieśmiałych nie należał no i długo się znaliśmy .....
Minelo 7 miesiecy odkad sie poznalismy do piuerwszego pocalunku. Para zostalismy oficjalnie po nastepnych 4 miesiacach.
Pasek wagi

KotkaPsotka napisał(a):

Minelo 7 miesiecy odkad sie poznalismy do piuerwszego pocalunku. Para zostalismy oficjalnie po nastepnych 4 miesiacach.


O jaaaaa, no co Ty??? Ale na początku nie byliście sobą zainteresowani czy to naprawdę tyle powinno trwać?
Przerażacie mnie - będzie miał chłopak przeze mnie zrytą psychikę:P Skaza do końca życia:D
Na to nie ma reguły. Ja poznałam mojego chłopaka pewnego wieczoru, później jakieś 2 tygodnie wymienialiśmy się smsami. W końcu się spotkaliśmy. Całowaliśmy się na pierwszej randce, trzymaliśmy za ręce, tańczyliśmy, przytulaliśmy. Ktoś napisze za szybko - wcale nie. :) Teraz jesteśmy już 3 lata razem, oświadczył mi się, planujemy ślub. Więc po prostu jest to indywidualna sprawa każdej pary. :D Ja bym nie mogła czekać kilku miesięcy... Nie wytrzymałabym!
pewnie podgrywa takiego, żeby pokazać ci, że nie myśli tylko o jednym 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.