5 września 2012, 00:02
Hej :)
Opowiecie mi jak jest w akademikach? Wiem myślę sporo, bo mój chłopak mieszka w akademiku i często tam bywam, ale ja będę mieszkała w Poznaniu... . Ciekawa jestem wszystkiego, ale teraz siedzę na allegro i szukam piżamy i tylko to przychodzi mi do głowy. Nosiłyście normalnie piżamy czy w szlafroku/dresie? Tzw. w pokoju to chyba luzik, ale jeśli chodzi o przejście z pokoju do łazienki. Jak z kosmetykami? Posiadają dziewczyny ich dużo? Hm.. pewnie mam więcej pytań i wątpliwości, ale teraz naprawdę nic mi nie przychodzi do głowy
PS. Czego Wy nie lubiłyście u pierwszych roczników? Czego unikać?
Edytowany przez nanahah 5 września 2012, 00:04
5 września 2012, 15:31
Ja mieszkałam jak na razie rok w akademiku, teraz przymierzam się na drugi..
Zależy jaki dostaniesz i jak będzie wyglądała łazienka itp.
Bo ja np. miałam w akademiku boksy (2pokoje) i 1 łazienka na to więc nie musiałam martwić się o żaden szlafrok i latanie w piżamie przed wszystkimi, z dziewczynami dogadałyśmy się jak kto sie myje i nie było problemu :) Teraz będę mieszkała w trochę innym, bo łazienka będzie na większy boks także teraz już będę musiała pomartwić się o szlafrok. Ogólnie mieszkanie w akademiku jak dla mnie bajka ! :) Jedna wielka impreza, nie musisz się martwić czy za dużo prądu zużyjesz, czy za dużo wody, masz stały dostęp do neta, u mnie było dobre łącze także z filmami nie było problemów itp. :) Poznasz pewnie dużo swietnych ludzi także jak najbardziej polecam akademiki :) Jeżeli chodzi o pranie, to ja albo woziłam do domu albo prałam u siebie, wieszałam na suszarkach normalnie w pokoju bo sobie zakupiłyśmy z lokatorką, koszt niecałych 30zł. Polecałabym właśnie dogadać się z lokatorką i np. chemikalia jakieś itp. (jak będą potrzebne do sprzątania, bo nie wszędzie są) zakupić na spółę, jakieś mopy, szczotki etc :)
Ahh pamiętam moje podekscytowanie jak jechałam do Akademika, i wcale nie kojarzę żeby były pierwszoroczniaki tacy jak opisujecie ale może to zależy :)
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5711
5 września 2012, 15:40
ogólnie zależy jaką jesteś osobą, u mnie na SGGW są tak zwane boksy (2 pokoje - łazienka - 2 pokoje) po prostu lazienka łączy te pokoje, i dla mnie nie było problemu przyjść do łazienki w koszulce i w majtkach, nawet gdy byli tam nasi współlokatorzy :) ogólnie akademik to jedna wielka rodzinka. Szlafrok na prawdę jest zbędny, chyba, że jesteś zmarźluchem
co do prania bielizny, prałam w łazience u siebie (bo za pralkę i suszarnię się płaci)
rozwieszałam albo w łazience :p albo w oknie, na biurku na ręczniku kładłam, na grzejniku
5 września 2012, 15:41
Ja będę mieszkała w akademiku już 4 rok, w Poznaniu. Co nieco wiem na ten temat.
1.Imprezy/nauka-imprezy są najlepsze. Na parterze jest sala do wynajęcia, before można zrobić w pokoju. Poznaje się mnóstwo ludzi, akcje nie do opisania:-) Nauka-jeśli ktoś chce się uczyć, to będzie to robił w mieszkaniu i w akademiku. Jest pokój nauki, jeśli ktoś woli we własnym pokoju to do wieczora na parterze (w moim przypadku) zawsze była taka cisza, jakby nikt tam nie mieszkał. Nawet na korytarzu imprezy są krótko, poniewaz zawsze ktoś zgłasza do portierni, że ma jutro ważne koło i chce mieć ciszę. Musze jednak podkreślić, że mieszkam w najbardziej rygorystycznym akademiku, wyremontowanym, zatem kierowniczka czepia się o wszystko, o każdą szkode itp. Podsumowując: jeśli ktos chce imprezować i pić - może to robić, jeśli ktoś chce się uczyc-też w spokoju moze to robić, warunki sa do pogodzenia tych 2 rzeczy. Zwłaszcza, jeśli trafi sie na spoko współlokatorke. Dużo ludzi z akademików ma stypendia naukowe.
2.Ubiór-moja piżama jest z reserved. Krótkie szorty i biała koszulka na ramiączkach. Często zmieniam np. na zwykły t-shirt i spodenki. Moja współlokatorka np. nie ma oporów przed ubieraniem sie w kuse nocne koszulki. Na co dzień zwykłe dresy, żeby było wygodnie. Klapki do chodzenia w dzień i osobno klapki pod prysznic. Nie nosze szlafroka, łazienkę mamy jedna na 2 pokoje, w zamkniętym segmencie, wiec przejście w pizamie z łazienki do pokoju trwa mniej niz sekundę.
3.Jedzenie-Kuchnia jest jedna na piętro (u nas), czesto gotuje sobie jedznie ale przyznam, ze jest to uciążliwe. O wiele lepszym rozwiązaniem jest mikrofalówka i przygotowane w domu jedzonko. w pokojach mamy lodowke z zamrażarką wiec wszystko jest git.
4.Pierwszoroczniaki-Mnie chyba nic w nich nie denerwuje. Ciesze sie, że przychodza nowe osoby, które mozna poznać:)
Jesli masz jeszcze jaies pyt to odpowiem:)
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto: Niue
- Liczba postów: 8484
5 września 2012, 15:43
Mieszkałam dwa lata w akademiku. Z jednej strony było OK, ale po pewnym czasie zaczęły irytować mnie pewne grupki ludzi, którzy chcieli pokazać, jacy to oni nie są na maxa wyluzowani cały semestr. Później przed sesją wyglądali jak cienie samych siebie - co również było pokazówką tego, jakiej to oni nie mają ciężkiej sesji, ale dadzą rade, ba! -i na imprezę znajdzie się czas.
5 września 2012, 15:51
ewka20055 : a w jakim akademiku mieszkałaś? ja złożyłam podanie o Zbyszka, też odremontowany, wiec może akurat ten sam. Możesz mi powiedzieć (może wiesz) kiedy dostanę decyzję o akademiku? Podania rozpatrywali do 20 sierpnia i tak czekam i gdzie znajdę taką informację? List do domu, na stronie wydziału?
W ogóle dziękuję WSZYSTKIM za odpowiedź :)
5 września 2012, 15:53
u mnie wysyłali decyzję do domu, ale przeczytałam ją dopiero jak już dawno wiedziałam o tym iż mam pokój w akademcu, zazwyczaj dają na stronach uczelni itp. informację o tym kto i gdzie ma jaki pokój :)
5 września 2012, 16:03
To będę czekać, najwyżej w przyszłym tygodniu zadzwonię :)
Z dnia na dzień zaczynam coraz bardziej się stresować czy wpasuję się w towarzystwo, czy mi też będzie odpowiadało, jak będzie, czy ogólnie dam radę na studiach.. :D
5 września 2012, 16:07
nanahah napisał(a):
ewka20055 : a w jakim akademiku mieszkałaś? ja złożyłam podanie o Zbyszka, też odremontowany, wiec może akurat ten sam. Możesz mi powiedzieć (może wiesz) kiedy dostanę decyzję o akademiku? Podania rozpatrywali do 20 sierpnia i tak czekam i gdzie znajdę taką informację? List do domu, na stronie wydziału? W ogóle dziękuję WSZYSTKIM za odpowiedź :)
Mieszkam od 3 lat w Jurandzie nalezącym do UP:-) Jest obok Zbyszka. Informacje odnosnie przydziałów do akademika beda na stronie uczelni (przynajmniej w przypadku UP) do połowy wrzesnia. Nie wiem jak jest z akademikami UAM. Moja siostra składała rowniez podanie o akademik i czeka na decyzje, chociaz w tym roku jest ciezko (zamykaja Danuśke z powodu remontu i jest malo miejsc).
5 września 2012, 16:10
Uuu to nie wiedziałam, że zamykają jakiś akademik, no to będę sprawdzać stronę wydziału :)
- Dołączył: 2010-08-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 60
5 września 2012, 16:25
Ja mieszkam już 4 rok w Alcatrazie Pw i wg mnie jest to wymarzone miejsce dla studenta!! Byłam przelotnie w wielu akademikach w stolicy ale w żadnym aż tak mi się nie podobało. Do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do karaluchów
![]()
Atmosfera, ludzie, imprezy do samego rana to jest właśnie Alcatraz! Polecam wszystkim niezdecydowanym mieszkanie w akademiku, bo jak teraz nie będziecie korzystać z życia to kiedy???