Temat: jak często odwiedzacie teściową?

cześć, jestem ciekawa jak często i mniej więcej na jk długo odwiedzacie swoją teściową?

pytanie zwłaszcza do dziewczyn, które mieszkają z teściową w jednym mieście :-)

chciałabym sprawdzić jaka jest hmmm.... "średnia".

dodam, że ja odwiedzam swoją jakoś raz na miesiąc (około) i najczęściej na ok. 2 godzinki. (mieszkamy w 1 mieście)

czy to rzadko??

Pasek wagi
eeee... ja swoją odwiedzam rzadko :) chciałabym jeszcze rzadziej, ale niestety "obowiązki wzywają" ;) czasem do niej jeździmy z mężem, jak trzeba coś załatwić lub jak nas na obiad zaprosi. podczas ostatniego roku byłam tam... może z 6 razy? i w tym na Wigilię ;) najczęściej jak już tam jesteśmy to siedzimy chwilkę, z 2 godzinki to max raczej, dłużej nie dałabym rady :D Pewnie, jak będą dzieciaczki, będziemy się częściej widzieć "z babcią" :) 
w kazdy wtorek na kolacje:/ ok 2h. poznalismy sie z mezem za granica i tam mieszkalismy przez ponad 5 lat a teraz 4 mce temu sie przeprowadzilismy  do kraju meza. na poczatku mieszkalismy z tesciowa a niedawno sie dzieki bogu przeprowadzilismy. niemialabym zupelnie nic przeciwko jesli bym jej juz nigdy w zyciu nie widziala:D  no ale trzeba. nie byloby tak zle, gdyby mi za skore nie zalazla:>
Pasek wagi
moja mieszka w tym samym mieście, widujemy się bardzo często, ale mamy dobre kontakty więc mi to nie przeszkadza, dzwonię sama do Niej codziennie :) a do własnej mamusi z 5 razy dziennie :D
Ja jakoś co 2 tyg, zależy od wolnego ;p 
Raz na kilka miesięcy.Zostajemy na 2dni.Teściowa mieszka 18km od nas.Dlaczego taka frekwencja?.Dla porównania : 
-moja mama dostała wczoraj 250zł wypłaty(dorabia sobie)a będąc w Biedronce kupiła dla starszej córci książeczkę a dla młodszej 2szt.body.(mieszkamy z nią)
-teściowa nie zapyta czy dziewczyny zdrowe i co u nich,czy nam nie brakuje kasy na potrzeby córek(nie chodzi o to by coś dała ale zainteresowała się) a ona jest na tyle bezczelna,że tylko patrzy by coś od męża dostać.Ostatnio pojechał do niej po podpis na wniosku aktualizacyjnym(staramy się o mieszkanie)i przy okazji chciał się wykapać(u nas myjemy się w misce,brak łazienki)...co mamuśka jego na to?Z tekstem:KUP MI CIASTKA ZA TO...a nie tak dawno za darmo drzewo jej nosił do szopy bo jego brat który tam mieszka do panny jeździł a drzewo podwórko zawalało.Jak ja tej baby nie znoszę...
Jestem zdziwiona faktem, ze można tak często odwiedzać swoją teściową.  Ja swoją widzę może 2 razy w tygodniu, " w przelocie", najdalej 3 min. A ostatni raz na obiedzie byłam u niej może ponad rok temu, jak nie dalej. Łącznie na obiedzie byłam chyba z 4 razy ( w tym jeden raz to było świąteczne śniadanie i wigilia). Jesteśmy ze sobą 10 lat. Mąż beze mnie też do niej nie jeździ. hmmm....
Średnio raz na tydzień po ok 2 godziny, ale dla mnie to jest zdecydowanie maxymalnie...
ja mieszkam 10 km od teściowej, max. 1-2 razy w m-cu nie częściej
hmm ja średnio.. raz w miesiącu.. na około 4 - 5 h.. tak długo ponieważ mąż zazwyczaj podczas tych odwiedzin pomaga tam w czymś teściowi.. a mieszka ode mnie 10 minut drogi spacerkiem:D
Pasek wagi

Cannabis91 napisał(a):

W sumie jest spoko babką, ale chyba ma uważa, że jej synek jest jeszcze malutki i we wszystko się wtrąca... Nie znoszę tego, nie zdziwiłabym się, jakby się okazało, że jak mnie nie ma grzebie mi w pułkach... :P


załóż monitoring :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.