Temat: wizyta u wróżki, a wiara?

Hej dziewczyny!
Korci mnie aby iść do wróżki, ale to już tak od kilku dobrych lat ( a to dlatego że w moim życiu nic się nie dzieje i jestem ciekawa czy coś mnie jeszcze w życiu czeka) ale tu zawsze włącza się czerwone światełko, przecież jestem wierzącą osobą, a Kościół zabrania czegoś takiego. Co Wy o tym myślicie? Czy któraś z Was odwiedziła wróżkę? Czy wierzycie w takie osoby? Czy spełniło się Wam coś z tego co zapowiedziała?
Pasek wagi

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Salemka napisał(a):

Wierzycie, że wróżka może mieć dar? Serio?
Tak.Nie mówimy tu o wróżkach ogłaszających się w prasie.

Do mojej koleżanki podeszła pewnego dnia cyganka, bez pytania zaczęła jej przepowiadać przyszłość, w miarę ok. Później chciała zapłaty, na co koleżanka jej powiedziała, że jej nie da bo nie ma, a poza tym wcale nie chciała żadnych wróżb. Cyganka coś sobie tam wymamrotała i powiedziała że za to spotka ją nieszczęście. Koleżanka ją wyśmiała bo nie wierzyła w takie rzeczy. Tydzień później rozwaliła samochód swojego chłopaka, który musiała spłacić (20 tys), o mało się nie zabili bo spadli z mostu.

Z kolei mama mojej przyjaciółki, była w depresji po rozwodzie i zaczęła chodzić do wróżki. Przepowiedziała jej że tylko jedno z jej dzieci będzie mieć szczęśliwe życie, że najmłodsze wpadną w złe towarzystwo, a ona będzie babcią w młodym wieku. Obie jej córki lubią wypić, i zaćpać, jedna urodziła dziecko mając 17 lat a druga 18. Nie powiedziała im o tym wcześniej, dopiero jak się okazało że druga jest w ciąży to płacząc mi powiedziała że mogła je zamknąć w domu, że przecież wróżka ją ostrzegała.

Tak, od tego czasu wierzę że są osoby które mają dar.
wszystko,co chce wykroczyć poza naszą ludzką naturę,jest moim zdaniem po prostu naciągane,a jeśli nie naciągane-to niedobre. Jest masa artykułów,które opisują ten "dar",niekoniecznie dany od Boga. człowiek jest człowiekiem i tylko nic co ludzkie nie jest mu obce. jeśli jesteś osobą wierzącą,powinnaś znać odpowiedź. niczego nie da się przeskoczyć,w tym przyszłości. zło jest na świecie, bo dzięki złu,istnieje dobro, a kiedy człowiek próbuje wiedzieć więcej,staje się obiektem właśnie tego zła,w naszej wierze mówiąc prościej szatana.
Po prostu nie staraj się przeskakiwać czegokolwiek. Jaki życie miałoby sens,gdybyśmy wiedzieli co nas czeka? zagłębiaj się w swoją wiarę i staraj się z nią odkrywać swoje życie,że tak teologicznie ujmę.
Tak też zauważyłam,że coraz częściej to my-katolicy,musimy się tłumaczyć ze swojej wiary. Ludzie wstydzą się wręcz jej. w sieci też ciężko być otwartym,bo zawsze znajdzie się masa 'ludzi internetu' którzy skopią cię po tyłku,za to w co wierzysz. to straszne,nie? w każdym razie,życzę podjęcia dobrej decyzji.

Salemka napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Salemka napisał(a):

Wierzycie, że wróżka może mieć dar? Serio?
Tak.Nie mówimy tu o wróżkach ogłaszających się w prasie.
OK. Twoje prawo, ale przyznam jestem w szoku

Dlaczego? Wierzę (wiem), że są ludzie, którzy potrafią zobaczyć przyszłość. Czy to jest dar, który od kogoś pochodzi, czy też potrafią wykorzystywać większy procent możliwości swojego mózgu niż inni, nie wiem. Oczywiście można przyjąć też absolutnie naukową teorię "trafienia". Biorę pod uwagę różne możliwości, nie upieram się przy jednej. Rozum szuka wyjaśnień, ale gdzieś tam pozostaje pytanie "co to jest?".

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Koniczynka - z tym in vitro, to ja nie do końca się zgodzę, że to grzech przeciw piątemu przykazaniu. Bo in vitro na cyklu naturalnym nie ma nic wspólnego z wykroczeniem przeciw piątemu przykazaniu. In vitro godzi przede wszystkim w doktrynę Kościoła - tylko Bóg może dać życie, nie człowiek. Dlatego mimo swojej gorącej aprobaty dla zakazu aborcji, mam mieszane uczucia przy in vitro. Bo wpisywanie w ustawę zakazu wynikającego z doktryny Kościoła jest dla mnie nie do zaakceptowania.


Wiesz, przyznam szczerze, że nie wiem za dużo o in vitro na cyklu naturalnym, więc nie mogę się ustosunkować. Ale chętnie się dowiem. :)

A co do faktu, że Bóg jest dawcą życia, to fakt, to też jest motyw, dlaczego in vitro ogólnie rozumiane jest to niezgodne z Bożym prawem, ale jednak o tych zarodkach oczekujących w pojemnikach nie wiadomo na co (bo nie ma regulacji prawnej odnośnie ich losu) i ich losie więcej się mówi, bo to jest właśnie kwestia zabijania życia.
Poza tym jest jeszcze taka sprawa, że z in vitro dzieci rodzą się słabsze i częściej maja wady rozwojowe, więc (co potwierdzają statystyki), zwiększa to ilość wykonywanych aborcji... Niestety.
Dobra, ja się już wyłączam i idę uprawiać grzech z narzeczonym, bo wrócił z delegacji po 4 dniach. Pozdrawiam, miłej rozmowy! ;)

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Salemka napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Salemka napisał(a):

Wierzycie, że wróżka może mieć dar? Serio?
Tak.Nie mówimy tu o wróżkach ogłaszających się w prasie.
OK. Twoje prawo, ale przyznam jestem w szoku
Dlaczego? Wierzę (wiem), że są ludzie, którzy potrafią zobaczyć przyszłość. Czy to jest dar, który od kogoś pochodzi, czy też potrafią wykorzystywać większy procent możliwości swojego mózgu niż inni, nie wiem. Oczywiście można przyjąć też absolutnie naukową teorię "trafienia". Biorę pod uwagę różne możliwości, nie upieram się przy jednej. Rozum szuka wyjaśnień, ale gdzieś tam pozostaje pytanie "co to jest?".


Ja wierzę w to, że podświadomie możemy powodować, że różne rzeczy się zdarzają.
W dary u ludzi nie wierzę.
To trochę jak z tym, że kiedy mamy uśmiech na twarzy to częściej spotykają nas dobre rzeczy, bo ludzie nas bardziej lubią itp.

A co do tego co napisała Elianaa to po pierwsze to co napisałam wyżej (odnośnie auta) a po drugie takie wróżki często są mega plotkarami, więc duuuużo wiedzą o społeczności w jakiej żyją, a skoro córki tej kobiety prowadziły się, jak prowadziły to no cóż... szansa była spora :D


Poza tym czasem dzieją się niewiarygodne rzeczy, ale to 'wina' przypadku. Przynajmniej ja tak uważam, ale nie twierdzę, że mam rację :D
salemka, to o czym piszesz,to jest taka afirmacja. zaczynasz wierzyć w to,że coś się dzieje pod Twoim wpływem. Po prostu widzisz to co chcesz widzieć. To pozytywne nastawienie,które odbierasz jako swoje własne przyciąganie rzeczy dobrych. Nie polecam,bo można się zagmatwać. Oczywiście w nadmiernych ilościach, bo wiadomo,że mamy umysł którym możemy kierować i psychikę,która ma swoje zakamarki godne wykorzystania.

wiewiorzycakejt napisał(a):

salemka, to o czym piszesz,to jest taka afirmacja. zaczynasz wierzyć w to,że coś się dzieje pod Twoim wpływem. Po prostu widzisz to co chcesz widzieć. To pozytywne nastawienie,które odbierasz jako swoje własne przyciąganie rzeczy dobrych. Nie polecam,bo można się zagmatwać. Oczywiście w nadmiernych ilościach, bo wiadomo,że mamy umysł którym możemy kierować i psychikę,która ma swoje zakamarki godne wykorzystania.


No dokładnie o to mi chodziło :)

Salemka napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Salemka napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Salemka napisał(a):

Wierzycie, że wróżka może mieć dar? Serio?
Tak.Nie mówimy tu o wróżkach ogłaszających się w prasie.
OK. Twoje prawo, ale przyznam jestem w szoku
Dlaczego? Wierzę (wiem), że są ludzie, którzy potrafią zobaczyć przyszłość. Czy to jest dar, który od kogoś pochodzi, czy też potrafią wykorzystywać większy procent możliwości swojego mózgu niż inni, nie wiem. Oczywiście można przyjąć też absolutnie naukową teorię "trafienia". Biorę pod uwagę różne możliwości, nie upieram się przy jednej. Rozum szuka wyjaśnień, ale gdzieś tam pozostaje pytanie "co to jest?".
Ja wierzę w to, że podświadomie możemy powodować, że różne rzeczy się zdarzają. W dary u ludzi nie wierzę.To trochę jak z tym, że kiedy mamy uśmiech na twarzy to częściej spotykają nas dobre rzeczy, bo ludzie nas bardziej lubią itp.A co do tego co napisała Elianaa to po pierwsze to co napisałam wyżej (odnośnie auta) a po drugie takie wróżki często są mega plotkarami, więc duuuużo wiedzą o społeczności w jakiej żyją, a skoro córki tej kobiety prowadziły się, jak prowadziły to no cóż... szansa była spora :DPoza tym czasem dzieją się niewiarygodne rzeczy, ale to 'wina' przypadku. Przynajmniej ja tak uważam, ale nie twierdzę, że mam rację :D

Tylko że my jesteśmy z Tarnowa, a ona do wróżki jeździła do Rzeszowa ;) Jak by była od nas, to też by na mnie to nie zrobiło wrażenia ;p

Elianaa napisał(a):

Salemka napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Salemka napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Salemka napisał(a):

Wierzycie, że wróżka może mieć dar? Serio?
Tak.Nie mówimy tu o wróżkach ogłaszających się w prasie.
OK. Twoje prawo, ale przyznam jestem w szoku
Dlaczego? Wierzę (wiem), że są ludzie, którzy potrafią zobaczyć przyszłość. Czy to jest dar, który od kogoś pochodzi, czy też potrafią wykorzystywać większy procent możliwości swojego mózgu niż inni, nie wiem. Oczywiście można przyjąć też absolutnie naukową teorię "trafienia". Biorę pod uwagę różne możliwości, nie upieram się przy jednej. Rozum szuka wyjaśnień, ale gdzieś tam pozostaje pytanie "co to jest?".
Ja wierzę w to, że podświadomie możemy powodować, że różne rzeczy się zdarzają. W dary u ludzi nie wierzę.To trochę jak z tym, że kiedy mamy uśmiech na twarzy to częściej spotykają nas dobre rzeczy, bo ludzie nas bardziej lubią itp.A co do tego co napisała Elianaa to po pierwsze to co napisałam wyżej (odnośnie auta) a po drugie takie wróżki często są mega plotkarami, więc duuuużo wiedzą o społeczności w jakiej żyją, a skoro córki tej kobiety prowadziły się, jak prowadziły to no cóż... szansa była spora :DPoza tym czasem dzieją się niewiarygodne rzeczy, ale to 'wina' przypadku. Przynajmniej ja tak uważam, ale nie twierdzę, że mam rację :D
Tylko że my jesteśmy z Tarnowa, a ona do wróżki jeździła do Rzeszowa ;) Jak by była od nas, to też by na mnie to nie zrobiło wrażenia ;p


hehe

Jest jeszcze inne wytłumaczenie :) młoda babcia to pojęcie względne ;) a że akurat się okazało, że jest bardzo młodą to przypadek ;)


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.