Temat: Bez wyższego wykształcenia.

Hej :) Czy są tu osoby które mają tylko maturę i nie mają wyższego wykształcenia , a pracują i cieszą się życiem ? Jakie macie zarobki i w jakiej branży pracujecie ? Czy rodzina nie ma pretensji , że nie skończyliście studiów ? 

BeeSweet2 napisał(a):

Przede wszystkim nieważne jest CZY się skończy studia, ale JAKIE studia się skończy. Rachunkowość na "wyższej szkole tego i owego"  jest mniej warta niż technikum, ale już inżynierskie na np.politechnice warszawskiej, czy ekonometria na SGH to zupełnie co innegoJa tam zamierzam iśc na studia, byle by ścisłe :)

Istnieją osoby, które po rachunkowości na "Wyższej Szkole Gier i Zabawi " potrafią się zakręcić w branży i pracować za niezłą kasę. Przykładem jest moja siostra, która zaraz po studiach dostała pracę. kocha to co robi i na brak kasy nie narzeka. Wystarczy coś kochać i mieć do tego dryg. Nie zawsze sie liczy jakosc kierunku i uczelnia...
Pasek wagi
moi rodzice mają maturę,a studiów żadne z nich nie ma (mama studium zaczęła, ale nie skończyła, tata technikum robił), ale i tak mają swoją firmę w innej branży i jakoś żyją, i w miarę im się powodzi z resztą nie tylko moi rodzice, dużo osób z mojej rodziny nie są po studiach 
Ja skończyłam 1 rok zaocznie. Pracuję od ponad roku, z tym, że często zmieniałam pracę. Od czerwca pracuję w dużej firmie i zarabiam też bardzo dobrze :)
znam takich sporo, pracują w sklepach, na budowach, w serwisach sprzątających, ale są też tacy, którzy mają też własne firmy i "trzepią" porządną kasę i mają luksusowe życie, tak więc nie ma co się martwić, tylko iść do przodu
W mojej rodzinie wiele jest takich osób - i powiem ci że mają lepiej płatne prace niż ja po studiach

karolinka.1984 napisał(a):

ja mam mgr i bardzo zaluje bo nie moge znajsc pracy, gdybym skonczyła tylko jakąs zawodowke na pewno juz bym pracowała. gdy idę starac sie o prace w sklepie to pani mowi ze z moim wyksztalceniem w sklepie bede sie cofala w rozwoju ;-?0 dobre nie? po co mi ten mgr! tylko przeszkadza!


Karolinka, a jakim jesteś magistrem skoro nie możesz znajść pracy? :(

pannade88 napisał(a):

Ja na studiach zaczęłam rozkręcać własną działalność. Małą, bo małą, ale teraz jest fajnie ;) Jeszcze miałam lajtowe studia, bo testy tylko w sesji, czasami tylko trzeba było coś poczytać na zajęcia, 3-4 zajęcia dziennie... więc musiałam sobie zająć czymś czas. Dodam jeszcze, że nie studiowałam na jakiejś filii akademii radomskiej ;p, tylko na tym bardziej prestiżowym uniwersytecie. Ale NIC mi te studia na przyszłość nie dały, poza tym, że czytałam dobrą literaturę i chodziłam na ciekawe zajęcia.
I zawsze mówię: jak narzekasz, że nie ma pracy, to ją sobie stwórz. A jak słyszę o ogromnych nakładach finasowych, które trzeba wtopić w działalność nóż mi przylatuje z kuchni i wciska mi się do rąk.
jeszcze za czasu mojego ex (ktory studiowal) byl koles z magisterka ktory zarabial 1000 zl i z nim zapier.. lal na zaladunku tirow.

ja nie mam wyksztalcenia wyzszego, moj partner tez nie - skonczyl technikum, i ma doswiadczenie na magazynie i kurs na wozki widlowe .

u nas teraz popularna jest akwizycja albo kasjerka. oczywiscie szukaja kierownikow ale mysle ze nie ma odpowiednich ludzi albo wiekszosc zwiala. bo zarabialby pewnie tylko jakies 200 zl wiecej od zwyklego robola.
Ja również mam magistra a nawet na głupi staż nie chcą mnie nigdzie przyjąć, dołuje mnie to bardzo. Znam osoby po zawodówce, które mają dobrą pracę dzięki znajomościom, a ja z wykształceniem siedzę w domu jak debil

rika12345 napisał(a):

KlaudiaW123 napisał(a):

egon31 napisał(a):

rika12345 napisał(a):

ze nie skonczylyscie studiow 
a konkretnie czemu należy sie nam współczucie?
Ja nie czuje się gorsza od tych co mają studia, moje pracownice są po studiach a ja po maturze i jestem ich pracodawcą. Więc nie rozumiem tego współczucia..
tak mowisz a one sie smieja z cb za plecami . hehe



a Ty sie najpierw naucz pisac, Ty Pani ze studiami wyzszymi w jakimś Pcimiu Dolnym ;]
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.