- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 sierpnia 2012, 21:22
Cześć, od kilku dni gdy wychodze ze swoim psem widze kilka bloków za moim bezpańskiego psa, który siedzi pod jednym blokiem i pod jedną klatką!! Widze go rano, po południu i wieczorem i nie wiem co mam zrobić?!!! Tzn. skoro on siedzi w jednym miejscu(tak mi sie wydaje) to moze go ktoś po prostu wyrzucił?? Nie wiem, bo nie znam nikogo z tego bloku... :/ Pies jest łagodny, nie rzuca się do innych psów, ani ludzi, jest do kolan czarny o gładkiej sierści. Ja go nie moge przygarnąć bo rodzice sie ledwo na jednego zgodzili, a jakbym go do domu przyprowadziła to by mnie razem z dwoma psami wyrzucili i co jest (największą) przeszkodą mieszkam w bloku... :/
I tu pytanie co ja mam zrobic???!! Mam zgłosić to do TOZ'u czy co? Ja nie jestem pewna czy on czyjś nie jest, ale skoro siedzi biedny cały dzień na polu bez jedzenia i wody..?? Nie wiem.. A Jak sobie pomyśle ze on tam siedzi biedny pod klatką to ąz mi się płakać chce!! :(
Pomóżcie coś :((
27 sierpnia 2012, 21:35
a nie możesz będąc na spacerze ze swoim pochodzić dłużej przy tym bloku i gdy ktoś wyjdzie z klatki, zapytać czy znają tego pieska, czy jest tutejszy?
W sumie.. dobry pomysł
27 sierpnia 2012, 21:39
zglos! Albo dzwon na straz miejska to oni zawiozza go gdzie trzeba bo biedak moze z glodu zdycha!!
27 sierpnia 2012, 21:41
27 sierpnia 2012, 21:49
27 sierpnia 2012, 21:50
zadzwoń na straż miejską
27 sierpnia 2012, 21:52
Straż miejska zawiezie go do najbliższego schroniska gdzie bedzie żył zamknięty w klatce lub zostanie uśpiony.Ja nie wiem co jest lepszym wyjściemzadzwoń na straż miejską
No właśnie a jak jeszcze pogorsze jego los...? Nie wiem co mam zrobić :((
27 sierpnia 2012, 21:59
27 sierpnia 2012, 22:05
27 sierpnia 2012, 22:06
Ja jestem za tym, żeby faktycznie zapytać kogoś z tamtej klatki, czy coś o nim wie? Bo jak to jest psina jakiejś babci i ona go wypuszcza na dwór a on czeka aż ktoś będzie wchodził do bloku i go wpuści - to co ta biedna babcia zrobi jak jej straż miejska psa do schroniska odstawi.
A z tego, co się orientuję to takimi psiakami ma obowiązek zająć się Gospodarka Komunalna, w mojej miejscowości oni trzymają i dokarmiają zabłąkane psy i nie raz sie zdarza, że ktoś ich szuka i po miesiącu "randkowania" pies wraca do domu.