Temat: miał ktoś kiedyś poprawkę ?

Za 4 dni, 28 sierpnia o godzinie 9 mam poprawkę z matmy, jeszcze nigdy nie miałem, dlatego postanowiłem zapytać, czy tam idzie się ubranym normalnie, czy raczej garniak ?  :) Za pewne pomyślicie, że jeżeli mam poprawkę z matmy to jestem głupek, jestem głupek bo olałem sprawę  po prostu, na własne życzenie, ale potrafię się wziąć i to robię, jest to moja pierwsza poprawka w życiu, jeśli ją obleję to i tak zdam na warunku, ale wolałbym to zostawić na inną okazję, a najbardziej wolałbym nie używać tego warunku, dla mnie to takie, ehh -.- ;]
Pasek wagi
Egzamin to egzamin, elegancja musi być, więc przynajmniej ciemne spodnie i koszula.. no i but też elegantszy... nie trampki ;P
Moim zdaniem biała koszula i ciemne spodnie obowiązkowo :) Mój kolega też pisze poprawkę z matematyki w tym roku, próbowałam mu nawet tlumaczyć, ale to jak krowie na rowie:PP Zobaczymy : )

kori123 napisał(a):

adveenture napisał(a):

kori123 napisał(a):

to gdzie wy studiujecie, że nigdy nie mieliście poprawki....? :OO sorry, ale nie znam u mnie na uczelni osoby, która by nie miała poprawki... no może jedną na 100 osób. na poprawki ćwiczeń u nas na uniwersytecie ludzie ubierają się normalnie, na poprawki egzaminów tylko połowa ludzi ubiera się tak na 100% galowo.
jest chyba różnica między studiami, a szkołą srednią, prawda?:)
No oczywiście, że jest różnica, ale kolega w poście nie napisał od razu, że chodzi o szkołę średnią + info o warunku, a warunki są na studiach, więc od razu pomyślałam o studiach. Na poprawkę w liceum to wg mnie idzie się ubranym normalnie, tzn wiadomo, że nie w japonkach i krótkich spodenkach :D


wystarczy zajrzeć do pamiętnika;) a od dwóch lat bodajże w gim i liceum też już są warunki:)
Ja mam w poniedziałek hyhy. Z historii;P
Pasek wagi
Skoro pytasz o strój to odniosę się na początku do tego: nie uczę w szkole i sama nigdy w szkole średniej poprawki nie miałam ale intuicyjnie ubrałabym się ładnie i schludnie ale nie przesadnie galowo. Na miejscu faceta na pewno nie wskoczyłabym w garnitur. Elegancka, wyprasowana koszula i długie spodnie wystarczą (nie ubieraj trampek, nie każdy nauczyciel przychylnie na to spojrzy:)

A co do poprawek: w tym roku przygotowywałam ludzi do poprawek tak z matmy jak i z fizyki, nieliczni z nich zupełnie nie mają predyspozycji do przedmiotów ścisłych. Zdecydowana większość poprawek wynika ze zwykłego lenistwa. Tak jak napisałeś o sobie w pierwszym poście.

Trzymam kciuki za egzamin; jeśli nie olałeś sprawy i przerobiłeś materiał to nie masz się czego bać.

adveenture napisał(a):

kori123 napisał(a):

adveenture napisał(a):

kori123 napisał(a):

to gdzie wy studiujecie, że nigdy nie mieliście poprawki....? :OO sorry, ale nie znam u mnie na uczelni osoby, która by nie miała poprawki... no może jedną na 100 osób. na poprawki ćwiczeń u nas na uniwersytecie ludzie ubierają się normalnie, na poprawki egzaminów tylko połowa ludzi ubiera się tak na 100% galowo.
jest chyba różnica między studiami, a szkołą srednią, prawda?:)
No oczywiście, że jest różnica, ale kolega w poście nie napisał od razu, że chodzi o szkołę średnią + info o warunku, a warunki są na studiach, więc od razu pomyślałam o studiach. Na poprawkę w liceum to wg mnie idzie się ubranym normalnie, tzn wiadomo, że nie w japonkach i krótkich spodenkach :D
wystarczy zajrzeć do pamiętnika;) a od dwóch lat bodajże w gim i liceum też już są warunki:)


Dobrze, następnym razem, zanim odpowiem na czyjeś pytanie, przejrzę cały jego pamiętnik i odpowiednio "dokształce" się na dany temat, żeby nie strzelić już drugi raz tak ogromnej i strasznej gafy. Arghhhhhhhh

connor26 napisał(a):

Za 4 dni, 28 sierpnia o godzinie 9 mam poprawkę z matmy, jeszcze nigdy nie miałem, dlatego postanowiłem zapytać, czy tam idzie się ubranym normalnie, czy raczej garniak ?  :) Za pewne pomyślicie, że jeżeli mam poprawkę z matmy to jestem głupek, jestem głupek bo olałem sprawę  po prostu, na własne życzenie, ale potrafię się wziąć i to robię, jest to moja pierwsza poprawka w życiu, jeśli ją obleję to i tak zdam na warunku, ale wolałbym to zostawić na inną okazję, a najbardziej wolałbym nie używać tego warunku, dla mnie to takie, ehh -.- ;]

Ani w normalnym ubraniu ani w garniaku. Bez przesady, na takie upały jak są teraz zakładać garniak, załóż po prostu długie spodnie (najlepiej czarne) i jakąś koszule. 

A co do pytania o poprawkę, to zawsze byłam dobrą uczennicą, cała podstawówka i gimnazjum na 5 i 4, natomiast w liceum wiadomo, spadek formy, leń i tak się stało, że w 2 klasie miałam poprawkę - właśnie z matmy. Na początku wpadło parę 1, a potem do tego zaczął dochodzić jeszcze stres przed każdą lekcją co spowodowało, że utworzyło się błędne koło. Nawet jak coś rozumiałam i na korepetycjach rozkładali ręce, bo po co ja przychodzę jak wszystko umiem, to po prostu na klasówce paraliżował mnie stres, perspektywa poprawki, tak że miałam jedną wielką czarną dziurę w głowie. No i miałam poprawkę. Zaliczyłam na 3. I jeśli Cię to pocieszy to po tej przygodzie wzięłam się dogłębnie za naukę matematyki i w 3 klasie jechałam na samych 3 i 4, a z matury tegorocznej miałam 92% (nie ważne że była łatwa, i tak ten wynik rekompensuje moje wysiłki). Jedyne co mogłabym teraz powiedzieć mojej nauczycielce od matematyki to dziękuję. Bo czasem nic tak nie motywuje jak kubeł zimnej wody na łeb, a ta poprawka właśnie na mnie tak zadziałała.:)
jak będzie 30 st. to odpuść sobie garnitur... ale koszula i eleganckie spodnie obowiązkowo....

jestem nauczycielem matmy.. wiec... wykaz troch ę skruchy+ troszkę wiedzy i bedzie ok :D
Ja nie lubię matmy i nie byłem nigdy z tego dobry ale jestem na studiach technicznych:)
Nie przejmuj się ; ) Ja tam raz w liceum nie zdałam (depresja po śmierci mamy), a maturę zdałam dobrze i jestem na dziennych studiach na UW. Z resztą, mało kogo nie przepuszczają z poprawki.
Biała koszula i eleganckie spodnie, ewentualnie garnitur. Na pewno nie sprana koszulka i dżinsy z dziurami.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.