Temat: złapani przez rodziców!

Hej, może głupi temat, ale to pogaduszki, więc można ;-d

moje pytanie: zostaliście kiedyś złapani przez rodziców jak wróciliście do domu pijani, albo śmierdzieliście papierosami czy coś w tym stylu? jak to się skończyło? co zrobiliście Wy, a co wasi rodzice? :-D opowiadajcie!
Cóż, rodzina zastawała mnie i narzeczonego kilka razy pod kołderką... ekhm ekhm... :))) Na szczęście, oni krępowali się chyba bardziej niż my, więc nawet żadnych komentarzy nie było ;)
Pasek wagi
Nie raz, nie dwa... Za pierwszym razem szlaban na wychodzenie(i to przez całe wakacje, ale co ja wtedy, z 15-16 lat miałam i mądrze piłam na pusty żołądek, bo się wielce odchudzałam), teraz tylko mówią, że jak tak dalej pójdzie to alkoholiczką zostanę, oczywiście w żartach :) Co do fajek to ojciec tylko krzyczy za mną, że mam mu kasę za jego papierosy oddać(kiedyś mu podkradałam i się zorientował) :D
Pasek wagi
ojj nie raz, w wieku 16-17 lat,ale zwykle to konczylo sie tygodniowym "szlabanem" i brakiem pozwolenia na chodzenie na koncerty przz najblizszy czas ale i tak po 2 dniach rodzicowi przechodzilo wiec tylko darcie bylo xd
nie :) ale w sumie alkohol zaczęłam pić dopiero po 18
nie, bo nigdy nie byłam pijana ;D i papierosów też nie palę ;P  Piję na imprezach, ale jakoś nigdy mnie nie sieknelo.. za mocną głowe mam i za słabe towarzystwo ;P
Pamiętam tylko jak mój brat wrócił z imprezy nawalony jak autobus (miał wtedy ok 17 lat), wyjrzalam przez okno... a on po ogrodzeniu chodził, biedak ;P Już późno było, więc wyszłam i po cichutku spróbowałam zaprowadzić go do jego pokoju, żeby rodziców nie obudził ;P I w sumie by się nie wydało, gdyby nie to, że rano mial taki wyziew... że rodzice pokapowali że ostra impreza musiala byc, hehe;p
Pasek wagi
Jak zostałam złapana na paleniu papierosów, a właściwie to wyczuli ode mnie, to była wielka gadka moralna która i tak nie pomogła.
Na rzucenie papierosów najlepszy jest kryzys i brak pieniędzy :)
ja raz wróciłam nad ranem podpita i natknęłam się na mamę to ona udała, że nie widzi że jestem wstawiona :P
ja pamiętam jak zaczęłam podpalać z początkiem gimnazjum...ile miałam wtedy lat 12, 13? coś koło tego. Moi rodzice się domyślali, bo a to znaleźli zapalniczkę w kurtce, a to połamanego papierosa, ale mi się wydawało, ze jestem taka super-hiper sprytna i robię ich w konia;D
W końcu pewnego pięknego wieczoru mając te trzynaście lat przyszłam do nich z wielce poważna miną i rzekłam: "mamo, tato. Rzucam palenie" ;D
Takie słowa z ust 13- latki wywołały u nich tylko napad śmiechu, no ale szlaban potem był i pełna inwigilacja przez pewnie czas.
Pierwszy raz wróciłam do domu pijana jak miałam 16 lat i rodzice grzecznie rano czekali na mnie ze śniadankiem. Wstałam z mega kacem zjadłam z nimi śniadanie, mama jeszcze zrobiła mi herbatkę, byłam zdziwiona,że nic nie komentują bo spodziewałam się niezłej jazdy...a tu nagle mama mówi "jak zjadłaś to bierz się do roboty". Wręczyła mi wszystko co potrzebne do sprzątania domu i na tym kacu musiałam sprzątać, myślałam wtedy,że umrę. I tak mama wyleczyła mnie wtedy z młodzieńczego pijaństwa:) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.