Temat: Od dietki do vitaliowej przyjaźni...:)

Siedzę sobie ostatnio często na vitalii i tak myślę o wspaniałych osóbkach, z którymi kontakt tak jakoś się urwał...a więc zakładam to forum...ile przetrwa zależy od Was Kochane...o ile się odezwiecie, a mam na myśli Dukanki(wspaniałe kobitki), z którymi kontaktu mi brak:(

Także Żanetko, Meuś, Iwiko, Gregosiu, Szuniu, Kasiu, Tigresko, Wieczorynko...zapraszam tutaj:) będę czekać...

Elima weteranka Dukana i forum...też zajrzyj do nas czasem:)

Żaneta śpisz?:)

Ja już od 8em spać nie mogę, a u mnie to dziwne....bo normalnie to bym spać do 10ej:)

aaaa....wybrałam telefonik, zaszliśmy wczoraj z mężusiem do serwisu gsm...a tam stoi sobieśliczny sony xperia tipo...malutki smartfonik...sony beardzo lubię...od kilku lat miałam tylko te telefony, poczytałam...no i nadaje się jak najbardziej na pierwszy dotykowy...cena 399zł...ktoś kupił 22 listopada i przyniósł tam, czyli ma jeszcze 2letnią gwarancję...a na allegro najtańszy to chyba 450zł...już się żegnałam z telefonem w tym roku, ale poszliśmy wczoraj pożegnac się z babcią, bo wyjeżdżają na wczasy świąteczne...i skapło nam się jeszcze tyćkę kasiorki, no i przeliczylismy jeszcze koszty świąteczne i damy radę:)  Idę niedługo po niego:)

O Iza widze się odezwała...no proszę jaki piękny i wyczarpujący post:) Chwali się, chwali:)
jestem przecież
ja już od 7 nie śpię,chłopcy właśnie wyjechali...

zaneta00005 napisał(a):

jestem przecież

teraz już wiem, ale jak zaczynałam pisać to Cię jeszcze nie było:) co tam? kiedy po wnusia jedziecie?:) jak samopoczucie dzisiaj?:)

Ja plan na wczoraj wykonałam(z pomocą meżusia nawet), łazienka lśni...dzisiaj tylko przedpokój, jakieś pranko chodniczków łazienkowych, może pokryć na fotele i ewentualnie mebelki u nas przelecieć czymś przeciwkurzowym i pachnącym:)

wczoraj podrinkowałam z przyjaciółką moją,po ciężkiej pracy posiedziałam do 1-wszej i teraz lekko niewyspana jestem...Choć sama w domu zostałam,to się już nie kładę...zrobię dzisiaj zrazy i powrzucam w słoiki....
mam też wózek dla Nikodema,aby nie musieli wieźć przez pół Polski.
ja nie zmieściłam się w aucie,po drugie szkoda mi całego dnia w aucie spędzić,po trzecie wolę tej drugiej babci nie oglądać,no i po ostatnie  ktoś musi czekać w domku na Dawida,który jeszcze dzisiaj pilnie się uczy...
Żanetka ile gotujesz słoiki ze zrazami?:) niby mięsko długo trzeba, tak?
Madziu,nigdy wcale nic nie gotuję....
Wkładasz zrazy gorące do słoika i zalewasz gotującym się sosem,szybko zakręcasz,powinno wciągnąć wieczko,trzeba sprawdzić.

Ja dużo nie szykuję, bo zleci to szybko i tyle....na wigilię do rodziców robię podwójną porcję dla nich i dla nas: krakietów i ryby po grecku, karpia, do tego jakieś galaretki driobiowe, sałatkę jarzynową, bo idzie u nas bardzooo, jakąś pieczeń na 1 lub drugie święto i w sumie tyle, upiekę chyba jabłecznik, bo ostatnio mi wyszedł, a makowca kupię w biedronce, bo jest pycha...mężuś to tam może kawałek wciągnie do kawki, a resztą potem ja się obżewram, więc nie ma sensu więcej:)

A Ty Żanetko jakie menu masz na święta?:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.