Temat: Dziubek/ dzióbek

Zawsze do mojego lubego zwracałam się w ten sposób... Jednak ostatnio została mi zwrócona uwaga przez koleżankę, że słowo 'dziubek/dzióbek' powinno pisać się przez 'U' otwarte. Ok, niby pieszczotliwe itp, ale jakoś zawsze wolałam pisać przez "Ó", bo przecież to pochodzi od słowa DZIÓB!! Co wy o tym myślicie? Na portalach itp często widzi się 'dziubek' 

wojnierz napisał(a):

ja jako typowa dyslektyczka i dysortografka powiem jedno: co za różnica!!!! Dla mnie nie ma to najmniejszego znaczenia jak słowo jest napisane. 

wojnierz napisał(a):

WildFeather napisał(a):

Słowniki.One istnieją.
tylko po co? żeby się ich na pamięć uczyć?

apeluje o nobla dla tej pani
nieno jasne , coza rusznica jak pirzemy wkońcó to nie ma naj mniejszego snaczenia :)

panciona napisał(a):

ja jak na meza sie dre ZAMKNIJ DZI?B to zawsze przez ? zamkniete


Aż oplułam monitor jak to przeczytałam, a rodzinka się pyta z czego chichram. Wyobraziłam sobie osobę jak krzyczy ortograficznie poprawnie. Jak można krzyczeć prze "Ó" zamknięte? hehehe

wojnierz napisał(a):

WildFeather napisał(a):

Słowniki.One istnieją.
tylko po co? żeby się ich na pamięć uczyć?

Nie chodzi o uczenie się słowników na pamięć, a o znajomość swojego języka ojczystego. Chyba że ktoś ma totalnie wywalone i idzie w ślady prezydenta. Wtedy pozostaje mi tylko połączyć się w bulu i nadzieji i życzyć jednak odrobiny motywacji do zwracania uwagi na to, jak się pisze.
A o dysleksji i dysortografii się nie będę wypowiadać.

wojnierz napisał(a):

ja jako typowa dyslektyczka i dysortografka powiem jedno: co za różnica!!!! Dla mnie nie ma to najmniejszego znaczenia jak słowo jest napisane. 

To akurat interpunkcja, ale:
Panowie, bydło zdycha, burmistrz powiedzieć kazał.
Panowie bydło, zdycha burmistrz, powiedzieć kazał.
Widzisz różnicę?

A co do tematu, to zależy, czym właściwie jest ten dziubek (dziubasek). Bo może to nie ma być zdrobnienie od słowa dziób, ale całkiem nowe słowo? Jeśli nie nowe, to zdecydowanie dzióbek 

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

wojnierz napisał(a):

ja jako typowa dyslektyczka i dysortografka powiem jedno: co za różnica!!!! Dla mnie nie ma to najmniejszego znaczenia jak słowo jest napisane. 
To akurat interpunkcja, ale:Panowie, bydło zdycha, burmistrz powiedzieć kazał.Panowie bydło, zdycha burmistrz, powiedzieć kazał.Widzisz różnicę?A co do tematu, to zależy, czym właściwie jest ten dziubek (dziubasek). Bo może to nie ma być zdrobnienie od słowa dziób, ale całkiem nowe słowo? Jeśli nie nowe, to zdecydowanie dzióbek 

Twoja stara piła leży w piwnicy.
Twoja stara piła, leży w piwnicy.


Też jest różnica. Dlatego troszkę szkoda mi ignorantów w dziedzinie pisowni ale cóż...

faulty napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

wojnierz napisał(a):

ja jako typowa dyslektyczka i dysortografka powiem jedno: co za różnica!!!! Dla mnie nie ma to najmniejszego znaczenia jak słowo jest napisane. 
To akurat interpunkcja, ale:Panowie, bydło zdycha, burmistrz powiedzieć kazał.Panowie bydło, zdycha burmistrz, powiedzieć kazał.Widzisz różnicę?A co do tematu, to zależy, czym właściwie jest ten dziubek (dziubasek). Bo może to nie ma być zdrobnienie od słowa dziób, ale całkiem nowe słowo? Jeśli nie nowe, to zdecydowanie dzióbek 
Twoja stara piła leży w piwnicy.Twoja stara piła, leży w piwnicy.Też jest różnica. Dlatego troszkę szkoda mi ignorantów w dziedzinie pisowni ale cóż...

Uśmiałam się, dzięki 
Tak uczmy się interpunkcji, albowiem wbrew pozorom jest łatwiejsza niż w j. ang. ;p
nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ze dla dyslektyka to naprawdę nie jest istotne jak się pisze , czy są przecinki, czy nie ma.
Dyslektyk potrafi przeczytać słowo  w którym są poprzestawiane literki i kompletnie tego nie zauważyć, albo napisać coś np. któRy i też tego nie widzieć. 
To nie jest kwestia ignorancji czy niewiedzy. 
Po prostu tak jest.
I wiecie co jest naprawdę przykre? Wasze zachowanie. Ważne żeby kogoś zjechać, poniżyć bo nie wie! A to takie oczywiste!
Pasek wagi
Niezależnie, od tego, co nam pasuje,czy pisownia gryzie w oko, czy znaczenie słowa jest pieszczotliwe, wiochą jest, żeby Polak, nawet (a może tym bardziej) do swojej ukochanej osoby pisał z błędami ortograficznymi.

wojnierz napisał(a):

nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ze dla dyslektyka to naprawdę nie jest istotne jak się pisze , czy są przecinki, czy nie ma.Dyslektyk potrafi przeczytać słowo  w którym są poprzestawiane literki i kompletnie tego nie zauważyć, albo napisać coś np. któRy i też tego nie widzieć. To nie jest kwestia ignorancji czy niewiedzy. Po prostu tak jest.I wiecie co jest naprawdę przykre? Wasze zachowanie. Ważne żeby kogoś zjechać, poniżyć bo nie wie! A to takie oczywiste!


Nie zgadzam się z tym... Orzeczenie o dyslekcji, dla wielu, jest usprawiedliwieniem. Jestem dyslektykiem, więc mogę pisać z błędami ortograficznymi. Według mnie, takie orzeczenie oznacza, że dziecko, musi ciężej niż inne, pracować nad nauką tych zagadnień. Po prostu niektóre zasady wykuć. Mój chłopak jest dyslektykiem i prawie nie robi błędów. Zawdzięcza to pracy nad sobą i godzinom ćwiczeń. Najłatwiej jest powiedziec: "jestem dyslektykiem, więc mogę robić błędy" i olać problem.
Pasek wagi

osoboscie uwazam ze ta cala dysleksja jeszcze bardziej organicza ludzi, usprawiedliwia ich i nie motywuje do pracy nad samym soba, bo prawda jest ze wszystko mozna skorygowac i wszystkiego mozna sie nauczyc, nie lubie wygodnickich ignorantow...

to... ja   ja podobnie sie usmialam czytajac watek:D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.