- Dołączył: 2012-01-14
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 94
25 lipca 2012, 10:12
Chciałabym poruszyć temat nadmiernego och i ach w związku... Kiedyś, gdy mój partner mówił mi tylko od czasu do czasu coś miłego... było lepiej. Sama się sobie dziwię, że to piszę, bo kiedyś wydawało mi się to fajne, ale teraz zaczyna mi to przeszkadzać... O wiele więcej radości sprawiało mi, gdy powiedział mi rzadziej coś fajnego, a teraz po prostu chce mi się momentami tymi wszystkimi słodkimi słówkami wymiotować :(Nie wiem jak to inaczej wyjaśnić... Nie sprawiają mi te słowa już żadnej przyjemności. Nie wiem, czy to ze mną jest coś nie tak? Czy przesadzam ? Czuję, że zaczynam się dusić w tym związku, gdzie co chwilę leci kocham Cię najbardziej na świecie i tym podobne, że jestem idealna, śliczna i w ogóle... Co mam robić ?:( Kocham go, ale to mi zaczyna przeszkadzać, nawet bardzo... Kiedyś było inaczej i było lepiej...
25 lipca 2012, 10:49
Ja kiedyś miałam takiego. Miał w pracy ksywkę "Skarbuniu" - od tego jak na mnie mówił, gdzie sie nie odwróciłam, gdzie nie spojrzałam tam był On. Teraz go nie ma
25 lipca 2012, 10:49
daj mu delikatnie do zrozumienia że takie słowa mówione rzadziej robią na Tobie większe wrażenie:P długo jesteście razem? na początku związku to często tak jest ;D
- Dołączył: 2012-01-14
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 94
25 lipca 2012, 10:57
Jesteśmy ze sobą prawie 2 lata... Zaczął mówić tak po pierwszej bardzo ostrej kłótni, kiedy chciałam wszystko skończyć.... Kłótnia nie była o to, że jeste dla mnie nieczuły czy coś, była na zupełnie inny temat, i to po niej on tak się zmienił, że z każdym dniem coraz bardziej i więcej mówił... Idzie oszaleć :(
- Dołączył: 2012-01-14
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 94
25 lipca 2012, 10:58
dla mnie to jest duży problem... Męczy mnie strasznie...
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
25 lipca 2012, 12:00
nudzi ci się widać. baby to już naprawdę nie wiedzą co ze sobą zrobić czasami. jak byś była z poprzednim to byś założyła temat, że nie mówi ci miłych słów i że już nie możesz.
- Dołączył: 2008-03-15
- Miasto: Sikorzyna
- Liczba postów: 3935
25 lipca 2012, 19:29
Potrafi to być męczące. Najbardziej jak się tak odzywa np. w sklepie gdzie jest mnóstwo ludzi, bo każdy jest od razu ciekawy do kogo się tak słodko odnosi i od razu wszyscy się na mnie gapią. Gdy jesteśmy sami mi to nie przeszkadza. Ale porozmawiałam z moim facetem i już w miejscach publicznych się ogranicza. Potrafiło to być krępujące.