Temat: Surowa cebula na śniadanie :)

Czasami widuję w jadłospisach osób dietujących, że często jadają cebulę na surowo. Niektórzy już na śniadanie dodają np. do pomdora surową cebulę albo szczypiorek. Są to osoby pracujące tudzież uczące się/studiujące. Zastanawiam się, jak tak można zjeść na śniadanie surową cebulę i iść pomiędzy ludzi. Albo niektórzy biorą do pracy coś z czosnkiem lub cebulą  Zdarza wam się tak robić albo wyczuwacie cebulę od waszych kolegów z pracy czy uczelni?
Ja czytałam, że ludzie dzielą się na takich, którzy po zjedzeniu cebuli mogą 10 razy myć zęby i będzie czuć i takich, którzy nawet nie muszą umyć zębów, a po paru minutach nie ma śladu po cebuli:P Ja jem na śniadanie cebulę często, potem myję zęby i uważam, że dość szybko przestaje być wyczuwalna (taką mam nadzieję):P
To wy jesteście śmieszne. Ten, co śmierdzi, zazwyczaj nie czuje własnego smrodu. A wiadomo, że ludzie wam w twarz tego nie powiedzą. Zwłaszcza jak ktoś regularnie jada cebulę i czosnek, to nawet skóra wydziela tę woń.
mój wujek je cebule na kanapki zamiast pomidora albo ogórka on woli cebule a jak jest smalec to dla niego CUDO BLEEE
a czosnek z masłem na świeżym chlebku to jadałam jak byłam chora ale cebuli nie tykam
jak się doda cienki plaserek cebuli do kanapki to wcale nie czuć... chyba że by się całą zjadło na raz ;D
a mój brat np je sos czosnkowy na okrągło i nigdy od niego nie czuć czosnkiem.. także to chyba zależy.

Edyta1991 napisał(a):

śledź z cebulką na śniadanko z bułeczką, palce lizać. :)Potem ząbki wyszorować dwa razy, nitkować, wypłukać dobrym płynem + guma i nie czuć nic :)

ja bym zeszła na wątrobę, więc raczej nikt by nie poczuł...
Cebula na śniadane? Proszę Was, szanujcie żołądki własne i powonienie innych.
Pasek wagi
Dziewczyny najlepiej kupić sobie takie maseczki żeby czasem nic nie śmierdziało. Hehehe rozbawiłyście mnie :D
ja tam nie lubie na sniadanie,ale jak ktos lubi i nie ma z tym problemu to ok;)
A ja uwielbiam i cebulę, i czosnek!
Jem bardzo często, czosnek raczej do gotowanych/smażonych potraw, cebulkę na surowo do pomidora, albo taką w jajecznicy <3 są łagodniejsze odmiany cebuli, np. dymka.
Nie zabieram tego ze sobą, jem w domu, ale potem myję zęby i jest ok. Poza tym, miętowa herbata zabija takie smaczki, szałwia również :)


A do szkoły/pracy ludzie zabierają czasem o wiele gorsze rzeczy: paprykarz albo wędzoną rybę (którą też uwielbiam, ale do szkoły nie wzięłabym NIGDY)
przeciez nie jesz calej cebuli , tylko dodajesz ją jako dodatek więc watpie aby była wyczuwalna poza tym zawsze mozesz umyc zeby lub wziasc mietowa gume
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.