Temat: lustrzane odbicie

myślicie, że lustrzane odbicie faktycznie odzwierciedla nasz wygląd? że w lustrze wyglądamy tak jak w rzeczywistości?

może to dziwne ale w lustrze widzę inną osobę niż np na zdjęciach. tzn inaczej wyglądam... 
co bardziej obrazuje rzeczywistość? aparat czy lustro?


EDIT: aa no i ogólnie chodzi mi o TWARZ jak i też o CIAŁO :) bo na razie widzę wypowiedzi praktycznie na temat samego ciała ;P
ja mam tak ze jak patrze w lustro to wydaje mi sie ze niezla dupa ze mnie ale jak patrze na zdjecia to juz mi sie cos tam nie podoba poza tym moje lustro ktore mam w sypialni wyszczupla bo jak sie ogladam w witrynach sklepowych to jestem o wiele grubsza

70ada51 napisał(a):

tyle odpowiedzi i żadna z nich nie porusza najważniejszej kwestii, hahaha, aż ciężko mi uwierzyć, że nikt na to nie wpadł!  obraz w lustrze  jest odbiciem, dlatego inaczej wyglądamy na zdjęciach. my nas samych znamy tylko z odbicia, inni patrzą na nas, na obiekt przed oczami i tak samo robi się zdjęcie. dlatego dla nas samych różnimy się na zdjęciach i w lustrze. ale osoby z zewnątrz widzą nas tak, jak my siebie widzimy na zdjęciach (przy w miarę obiektywnych warunkach, ogniskowa 50mm, odległość przynajmniej 3 metry, obiektyw ostawiony na wysokości klatki piersiowej itd)podstawy optyki ;)

czyli jest nadzieja dla mnie i ludzie widza mnie inaczej niz ja siebie
ale w takim razie nurtuje mnie jeszcze jedna kwestia: gdy zrobie sobie zdjecie samowyzwalaczem, to nawet podoba mi sie to co widze na zdjeciu. kiedy jednak ide do lustra w przedpokoju, co do ktorego mam podejrzenie, ze pogrubia- zdjecie wychodzi zupelnie inaczej i faktycznie jest roznica na moja niekorzysc. skad ta roznica?
Zwykle lepiej ludziom oglądać się w lustrze - jesteśmy przyzwyczajeni do takiego widoku siebie :) a osobom z otoczenia bardziej podobamy się na zdjęciach. Jak obrócisz swoje zdjęcie horyzontalnie to i dasz do oglądania oba komuś bliskiemu to jemu będzie się podobało normalne a Tobie odwrócone. Gdzieś o tym czytałam i robiłam test wśród kumpli i rodziny. Sprawdziło się. 
moim zdaniem to bez róznicy czy lustro czy aparat xd
Pasek wagi
no własnie .. ja bylam dzis robić zdjęcia na uczelnie i porazka , no ,ale co zrobić ... a an codzien wydaje mi się , że lepiej . w setkach lustrach ... a na zdjeciach znowu inaczej , moze dlatego , ze stresujemy się do zdjec  ? 

wb1987 napisał(a):

70ada51 napisał(a):

tyle odpowiedzi i żadna z nich nie porusza najważniejszej kwestii, hahaha, aż ciężko mi uwierzyć, że nikt na to nie wpadł!  obraz w lustrze  jest odbiciem, dlatego inaczej wyglądamy na zdjęciach. my nas samych znamy tylko z odbicia, inni patrzą na nas, na obiekt przed oczami i tak samo robi się zdjęcie. dlatego dla nas samych różnimy się na zdjęciach i w lustrze. ale osoby z zewnątrz widzą nas tak, jak my siebie widzimy na zdjęciach (przy w miarę obiektywnych warunkach, ogniskowa 50mm, odległość przynajmniej 3 metry, obiektyw ostawiony na wysokości klatki piersiowej itd)podstawy optyki ;)
czyli jest nadzieja dla mnie i ludzie widza mnie inaczej niz ja siebieale w takim razie nurtuje mnie jeszcze jedna kwestia: gdy zrobie sobie zdjecie samowyzwalaczem, to nawet podoba mi sie to co widze na zdjeciu. kiedy jednak ide do lustra w przedpokoju, co do ktorego mam podejrzenie, ze pogrubia- zdjecie wychodzi zupelnie inaczej i faktycznie jest roznica na moja niekorzysc. skad ta roznica?

jakbyś przesłała mi te zdjęcia to być może potrafiłabym znaleźć odpowiedź na to pytanie :)  jakby co, pisz na priv.
Pasek wagi
ja na zdjęciach gdy się widzę mam ochotę zwymiotować, za to w lustrach jestem całkiem całkiem 
bardziej wierzę zdjęciu niż odbiciu w lustrze
zawsze sprawdzam jak coś innego w nim wygląda "np. krzesło" i jak widzę, że jest jakieś "inne" to wiem, że trochę przekłamuje ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.